Achraf Hakimi posiada rzadką, wszechstronną umiejętność u obrońcy. |
Wczesnym rankiem 8 maja, strzelając ważnego gola Arsenalowi i przyczyniając się do zwycięstwa PSG 3-1 w dwumeczu, Hakimi po raz kolejny udowodnił, że jest gwiazdą.
Mimo że zaczynał jako boczny obrońca, Hakimi miał bezpośredni udział (strzelając gole lub asystując) w 21 z bramek PSG w sezonie 2024/25. Marokański obrońca strzelił 7 goli i zaliczył 14 asyst.
W Lidze Mistrzów Hakimi strzelił również 3 gole i zaliczył 5 asyst, co jest najlepszym osiągnięciem bocznego obrońcy w turnieju. Ponadto stworzył 26 bezpośrednich sytuacji bramkowych dla swoich kolegów z drużyny w PSG, zajmując pierwsze miejsce na liście najbardziej kreatywnych podających w Lidze Mistrzów 2024/2025.
Pomimo ofensywnych umiejętności, Hakimi spisał się również dobrze w obronie. Wykonał 20 odbiorów (1,34 na mecz), przejął piłkę 66 razy (4,41 na mecz) i osiągnął skuteczność podań na poziomie 88,2% w Lidze Mistrzów.
Hakimi gra bardzo dobrze w sezonie 2024/25. |
W Ligue 1 Hakimi zaliczył 123 udane odbiory, 75 przechwytów i 16 wygranych pojedynków powietrznych, co dowodzi jego wszechstronności zarówno w obronie, jak i w ataku.
Pod względem fizycznym Hakimi osiągnął prędkość maksymalną 36,55 km/h (średnio 34,45 km/h na mecz) i przebiegł 133,81 km w 15 meczach Ligi Mistrzów, co daje średnio 8,54 km na mecz. Jest w pierwszej dziesiątce najszybszych zawodników Ligi Mistrzów.
Te liczby wyjaśniają, dlaczego Hakimi często pojawia się na każdej pozycji w ataku, otwierając drogę do przełamania z prawego skrzydła. W meczu rewanżowym półfinału z Arsenalem na Parc des Princes wczesnym rankiem 8 maja, Hakimi niespodziewanie pojawił się w polu karnym pod koniec spotkania i zamachnął się nogą, podwyższając wynik na 2:0, niemal łamiąc wolę walki gości.
Można powiedzieć, że oprócz Dembele, Joao Nevesa i Vitinhi, sukces PSG w tym sezonie w dużej mierze zawdzięczamy imponującemu wspinaniu się na skrzydła i wsparciu w ataku Hakimiego.
Źródło: https://znews.vn/thong-ke-dang-kinh-ngac-cua-hakimi-post1551721.html






Komentarz (0)