Według Page Six , wszystkie oczy zwrócone były na Jennifer Lopez, gdy pojawiła się na czerwonym dywanie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto (USA) w sukience inspirowanej disco. Kreacja odkryta przez projektantkę Tamarę Ralph miała odważne wycięcie, połączone dużymi kokardami.
Daily Mail i Cosmopolitan nazwały tę kreację „sukienką zemsty”, ponieważ JLo wyglądała niezwykle pewnie, wręcz arogancko, nosząc kreację, która eksponowała zalety jej ciała po złożeniu pozwu o rozwód z Benem Affleckiem.
Koncepcja „sukni zemsty” zyskała popularność po tym, jak zmarła księżna Diana założyła obcisłą, odsłaniającą ramiona czarną jedwabną suknię na kolację w Serpentine Gallery w Ogrodach Kensington w 1994 roku. Mówi się, że Diana celowo założyła tę suknię, aby „zemścić się” za to, że jej mąż, Karol, ówczesny książę Walii, przyznał się do romansu.
„Teraz sukienki z motywem zemsty stały się dla gwiazd silnym wyrazem pewności siebie po rozstaniu” – napisała Elle .
![]() ![]() |
Jennifer Lopez w „sukni zemsty” na czerwonym dywanie. Zdjęcie: JustJared. |
Podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto JLo po raz pierwszy publicznie pojawiła się od czasu złożenia pozwu o rozwód 20 sierpnia. Chociaż Affleck jest producentem filmu Lopeza „Unstoppable” , był nieobecny. Podczas wydarzenia Lopez nie unikał interakcji z bliskim przyjacielem Afflecka, Mattem Damonem. Pojawili się razem na kilku grupowych zdjęciach, ale nie jest jasne, czy poza wydarzeniem mieli jakieś prywatne kontakty.
Tego samego dnia Afflecka widziano spacerującego po Los Angeles.
Źródła w People ujawniły, że Lopez i Affleck mieli wiele konfliktów od początku roku i rozstali się 26 kwietnia. Przez wiele miesięcy myśleli o swoim małżeństwie i w końcu zdecydowali się na rozstanie.
„Jennifer nie może już dłużej czekać. Tak bardzo starała się, żeby wszystko się ułożyło, ale to rozdziera serce. Dzieci są teraz dla niej najważniejsze” – powiedział informator. Inny przyjaciel pary dodał: „Jest bardzo rozczarowana i smutna, ale Ben nie daje żadnych oznak, że chce kontynuować małżeństwo”.
Komentarz (0)