![]() |
| Zespół pana Dung Nguyen Quana ( Nghe An ) ratuje mieszkańców Hue podczas powodzi |
W środku rwącej wody
Rankiem 29 października, gdy woda w centrum miasta Hue zaczęła opadać, ekipa ratunkowa pana Dung Nguyen Quan (Nghe An) natychmiast wyruszyła do Dan Dien, aby pomóc w poszukiwaniach zaginionego młodego mężczyzny. Pan TTH z Dong Lam w gminie Dan Dien wracał do domu z teściem, przeprawiając się przez przelew, gdy niestety został porwany przez rwącą wodę i zniknął w środku nocy 28 października. Padał ulewny deszcz, a kajak ekipy wciąż przecinał fale, szukając czegoś w mulistej wodzie. Wiatr był zimny i wyjący, płaszcze przeciwdeszczowe kleiły się do ciał, ale nikt się nie zatrzymał.
W południe mieszkańcy Dan Dien ugotowali garnek gorącej owsianki dla ekipy ratunkowej. Minęły cztery dni, odkąd ekipa ratunkowa zjadła pełny posiłek. „Minęły cztery dni, odkąd jedliśmy ziarenko ryżu. Bardzo dziękujemy!” – powiedział Dung Nguyen Quan.
Od 26 października, kiedy powódź zaczęła zalewać wiele nisko położonych obszarów w Hue, ekipa ratunkowa pana Dung Nguyen Quana natychmiast wróciła do Hue, przywożąc dwie łodzie ratunkowe. Powiedział: „Sytuacja powodziowa w regionie centralnym jest bardzo skomplikowana. Dlatego gdy tylko usłyszeliśmy tę wiadomość, natychmiast wyruszyliśmy, mając nadzieję towarzyszyć ludziom”. Wcześniej jego ekipa udała się do Hue, aby wesprzeć sztorm nr 12, ale gdy pogoda się poprawiła, ekipa wróciła.
W nocy 27 października drogi zamieniły się w rzeki. W ulewnym deszczu ekipa Dung Nguyen Quana ledwo spała. W odpowiedzi na napływające prośby o pomoc, podzielili się, aby zapewnić bezpieczeństwo osobom starszym, kobietom w ciąży i dzieciom. W ciemnościach nocy dwie łodzie ekipy ledwo odpoczywały, cała ekipa nie spała, zajęta ewakuacją ludzi w bezpieczne miejsce z powodu podnoszącego się poziomu wody.
![]() |
| Zanurzył się w środku nocy, aby uratować starszego mężczyznę |
Po przewiezieniu noworodka na oddział ratunkowy i przewiezieniu ciężarnej matki w bezpieczne miejsce, o godzinie 1 w nocy, zespół kontynuował udzielanie pomocy osobie z chorobą serca, która dotarła na oddział ratunkowy, a także przewiózł zmarłego w szpitalu do miejsca, gdzie znajdował się najwyższy punkt, aby krewni mogli zabrać go do domu i pochować. Tego samego dnia udało się uratować dwie osoby starsze, które były sparaliżowane i leżały w jednym miejscu, gdy woda sięgała zaledwie 50 cm od dachu. Woda płynęła tak szybko, że jeden z członków zespołu został porwany przez wodę, próbując ratować starszą osobę. Na szczęście udało mu się uczepić krzaka na poboczu drogi.
Ciepło rodaków
Tym razem przybywając do Hue, było tam również wiele zespołów wolontariuszy, które przemierzyły setki kilometrów, aby wejść do powodzi i uczestniczyć w ratowaniu ludzi, takich jak: Zespół SOS Dau Van Mana ( Ha Tinh ), Zespół Pomocy Wolontariuszy Quang Tri SOS, Zespół Ratowniczy Thai Nguyen... Z Ha Tinh Zespół SOS Dau Van Mana przybył na czas, aby dotrzeć do Hue w czasie najintensywniejszych dni deszczu i powodzi. Całą noc kontrolowali kajaki przez rwącą wodę, lawirując między głębokimi zalanymi uliczkami, aby zapewnić bezpieczeństwo osobom starszym, kobietom i dzieciom. Deszcz wciąż padał ulewnie, woda wciąż wzrastała, ale światło latarek i kamizelek ratunkowych wciąż świeciło w ciemności niczym płomień człowieczeństwa i odwagi. W najtrudniejszych czasach ludzie odnajdywali się dzięki latarkom, przez ręce wyciągnięte w wodzie.
Ratując ludzi przez noc pośród szalejącej powodzi, wszyscy mieli przemoczone ubrania, ręce trzęsły im się z zimna, ale nikt nie pomyślał o tym, żeby się zatrzymać. Po wielu dniach zanurzenia w wodzie, ich kończyny były pokryte pęcherzami i łuszczyła się skóra, ale nadal spokojnie kontynuowali podróż, by ratować ludzi. „Teraz życzę sobie tylko dobrego snu” – powiedział Dau Van Man. Po kilku godzinach odpoczynku kontynuowali podróż do miejsc, gdzie woda wciąż rosła, a ludzie czekali na pomoc.
Ekipy ratunkowe również czuły się winne, ponieważ wiele wezwań o pomoc nie mogło zostać odebranych. Pan Dung Nguyen Quan powiedział: „Deszcz był tak ulewny, że telefony były mokre, więc nie mogliśmy odebrać wszystkich połączeń. Wodoodporne torby również były bezużyteczne. Dwa telefony członków ekipy były całkowicie zepsute. Bardzo chcieliśmy uściskać wszystkich, ale dwa kajaki nie wystarczyły, żeby zaspokoić potrzeby, byliśmy też bardzo smutni!”
![]() |
| Łódź zespołu pana Dung Nguyen Quana została poważnie uszkodzona podczas akcji ratunkowej w Hue. |
Ratownicy byli nie tylko głodni, zmarznięci i zmęczeni, ale także narażeni na niebezpieczeństwo i uszkodzenia pojazdów w rwącej wodzie. Dwa kajaki należące do zespołu pana Dung Nguyen Quana uległy kolejnym wypadkom. Podczas ratowania kobiety, która miała urodzić w środku nocy, kajak uderzył w kamień milowy i przebił oponę. Dwóch członków i kajak mieli szczęście, że dopłynęli do podnóża mostu, przemoczeni i śpiący na kajaku.
Powódź ustąpi, ulice wyschną, ale pamięć ludzi, którzy przybyli z daleka do Hue, by stawić czoła deszczowi i powodzi, by ratować ludzi, pozostanie na zawsze. Pani Hoang Thi Hien, mieszkanka Hue, była poruszona: „To było naprawdę wzruszające widzieć was, jak pędzicie przez ciemną noc, nie bojąc się niebezpieczeństwa, by ratować ludzi. Te obrazy nigdy nie znikną z naszych serc. Dziękujemy wam – ludziom, którzy pochodzą z różnych miejscowości, ale zawsze dźwigają ciężar wietnamskich rodaków”.
Source: https://huengaynay.vn/chinh-tri-xa-hoi/theo-dong-thoi-su/xuyen-dem-cuu-ho-dong-bao-159341.html









Komentarz (0)