Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Cechy przywódcze

Báo Sài Gòn Giải phóngBáo Sài Gòn Giải phóng18/09/2024

[reklama_1]

Historia pana Ma Seo Chu, sołtysa wioski Kho Vang w gminie Coc Lau, dystrykt Bac Ha w prowincji Lào Cai , który uratował 115 mieszkańców wioski przed osuwiskiem, była w ostatnich dniach szeroko komentowana. Ta historia niesie pozytywne światło pośród bólu i smutku wywołanego przez klęski żywiołowe.

Pan Ma Seo Chu, sołtys wioski Kho Vang, uratował 115 mieszkańców wioski przed osuwiskiem.
Pan Ma Seo Chu, sołtys wioski Kho Vang, uratował 115 mieszkańców wioski przed osuwiskiem.

Oprócz opowieści o Ma Seo Chu, społeczność poruszył także obraz wodza wioski Lang Nu w dystrykcie Bao Yen (Lao Cai), gdzie doszło do tragedii, a także poświęcenie wodza wioski, Hoang Van Diepa.

Widząc nieustające ulewne deszcze, wódz wioski Ma Seo Chu natychmiast zebrał grupę energicznych i zdrowych mieszkańców, aby zbadali górę za wioską. Kiedy odkrył szczelinę o szerokości 20 cm i długości 30 metrów, która groziła katastrofą, wódz, mający zaledwie 30 lat, natychmiast wezwał wszystkich mieszkańców do przeniesienia się na inną, bezpieczniejszą górę.

Młodzi i silni mężczyźni ścinali bambus, rozbijali namioty i rozciągali plandeki, podczas gdy kobiety dbały o bezpieczeństwo dzieci i osób starszych. A potem, dokładnie tak, jak przewidział pan Ma Seo Chu, góra za wioską zawaliła się i pogrzebała wszystko. Stracono wszystkie domy i majątek, ale najważniejsze było to, że 115 mieszkańców nie zostało pogrzebanych. Schronienie mieszkańców wioski Kho Vang znajdowało się daleko od centrum i stracili kontakt telefoniczny.

Władze przybyły do ​​wioski, ale nie zastały tam żadnych ludzi. Patrząc na domy zasypane osuwiskiem, myśleli, że nikt nie został, a potem, niczym cud, ludzie wciąż żyli. A tym, który dokonał tego cudu, był wódz wioski Kho Vang. Niektórzy żartobliwie mówili: Ma Seo Chu to „złoty skarb” wioski Kho Vang. To metafora wyrażająca podziw dla młodego wodza, bo jakie złoto, srebro czy klejnoty mogą się równać z bezpieczeństwem 115 osób?

Ofiary w Lang Nu, nie mające tyle szczęścia co 115 mieszkańców wioski Kho Vang, również miały oddanego wodza. Kiedy siły porządkowe rozpoczęły poszukiwania ofiar, wódz wioski Hoang Van Diep znał każdy dom, każde miejsce, każdą sytuację. Znał każdy szczegół, co poruszyło dziennikarzy obecnych na miejscu zdarzenia. Trzeba być bardzo blisko ludzi i być im oddanym, aby ich tak dobrze zrozumieć.

A ten sam wódz wioski przez ostatni tydzień współpracował z policją, aby odnaleźć każdą ofiarę, znaleźć ciało, zorganizować pogrzeb, pochować ją; koordynował działania pomocowe, zapewnił ocalałym ubrania i garnki, aby mogli tymczasowo przetrwać bolesne i trudne dni.

Dwie wzruszające historie dwóch wodzów wsi, Ma Seo Chu i Hoang Van Diep, budzą w nas ogromny podziw, ale nie możemy powstrzymać się od smutku, gdy okazuje się, że również w Lao Cai, w czasie kolejnych klęsk żywiołowych, dwaj przewodniczący gminy zamiast zająć się zapobieganiem i łagodzeniem skutków, pozostali w domu, ponieważ droga była zawalona i nie mogli pojechać na miejsce zdarzenia.

Są to pan Ly A Khoa, lat 42, przewodniczący Komitetu Ludowego gminy Pa Cheo, oraz pan Ma A Chung, lat 34, przewodniczący Komitetu Ludowego gminy Trung Leng Ho w dystrykcie Bat Xat (Lao Cai). Obaj przywódcy tej gminy zostali tymczasowo zawieszeni w wykonywaniu obowiązków. Decyzja o tymczasowym zawieszeniu wykonywania obowiązków przez Komitet Ludowy dystryktu Bat Xat została podjęta na podstawie rozporządzenia 148 QD/TW z dnia 23 maja 2024 r. w sprawie tymczasowego zawieszenia wykonywania obowiązków „kadry, która celowo opóźnia, uchyla się od odpowiedzialności, unika jej i nie wykonuje pracy zgodnie z przydzielonymi jej funkcjami i zadaniami”.

Gdyby przewodniczący dwóch gminnych komitetów ludowych zostali odpowiednio ukarani, rząd z pewnością przyznałby godne nagrody dwóm wodzom wsi, Kho Vangowi i Lang Nu. Nagroda ta ma nie tylko uhonorować zdecydowane i oddane działania obu mężczyzn, ale także stanowić lekcję dla kadry, zwłaszcza tych działających na terenach górskich.

Ci, którzy dobrze rozumieją region północno-zachodni, niemal wszyscy przyznają, że każdy „wódz” zawsze posiadał i musi posiadać cechy „lidera”. Być może cechy tysiącletniego życia w wysokich górach i gęstych lasach, w obliczu niezliczonych niebezpieczeństw i zagrożeń, ukształtowały takich ludzi.

Historia zdecydowanej decyzji Ma Seo Chu o przesiedleniu całej wioski (i poświęcenia wodza wioski Hoang Van Diepa) to przykład bardzo potrzebnego ducha przywództwa, który należy szanować, zwłaszcza w odległych rejonach Północnego Zachodu, gdzie byliśmy świadkami wielu trudności w wyniku niedawnych klęsk żywiołowych.

AN DU



Źródło: https://www.sggp.org.vn/ban-linh-nguoi-dung-dau-post759422.html

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

„Sa Pa of Thanh land” jest mgliste we mgle
Piękno wioski Lo Lo Chai w sezonie kwitnienia gryki
Suszone na wietrze kaki – słodycz jesieni
„Kawiarnia dla bogaczy” w zaułku w Hanoi sprzedaje kawę za 750 000 VND za filiżankę

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Dzikie słoneczniki barwią górskie miasteczko Da Lat na żółto w najpiękniejszej porze roku

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt