Klub Policyjny Ho Chi Minh City potrzebuje planu awaryjnego
Klub Policyjny Ho Chi Minh City rozpoczął sezon bez większych problemów, utrzymując się w czołowej czwórce V-League, ale jego forma stopniowo spadała – zremisował tylko jeden mecz i przegrał dwa z ostatnich trzech. Tymczasem Becamex Ho Chi Minh City, choć uważany za kandydata do spadku z powodu czterech kolejnych porażek na początku sezonu, stopniowo poprawia swoją formę po zmianie trenera.
Przegrywając z Hai Phong FC w 9. rundzie V-League 1 listopada, Ho Chi Minh City Police FC nie tylko poniosło pierwszą porażkę u siebie w tym sezonie, ale także spadło na 5. miejsce w rankingu. To również druga porażka z rzędu trenera Le Huynh Duca i jego drużyny.
Wcześniej drużyna Thong Nhat Stadium była niepokonana u siebie, osiągała zaskakujące wyniki w meczach z wymagającymi przeciwnikami i stale plasowała się w pierwszej trójce rozgrywek. Dobre wyniki HCM City Police Club zależą od wysokiej jakości zagranicznej kadry, rozłożonej na trzy linie, w tym środkowego obrońcę Matheusa Felipe, pomocnika Endricka Dos Santosa i napastnika Raphaela Utziga.

Klub Policyjny w Ho Chi Minh City podupada z powodu spadku formy zagranicznych graczy. (Zdjęcie: QUOC AN)
Jednak w ostatnich trzech rundach, bez zwycięstwa, Klub Policyjny Ho Chi Minh City nie był już w stanie utrzymać stabilności z powodu obecności zagranicznych zawodników. W dwóch przegranych meczach z Hanoi Police Club i Hai Phong Club, drużyna Ho Chi Minh City miała tylko jednego zagranicznego zawodnika w wyjściowym składzie, co utrudniało płynną taktykę.
Po stracie wielu kluczowych zawodników z powodu kontuzji, trener Le Huynh Duc musiał postawić na młodych, niedoświadczonych zawodników. Z powodu braku odpowiednich zawodników taktyka Klubu Policji Miejskiej HCM została zaburzona, a „nudny atak i słaba obrona” doprowadziły do dwóch kolejnych porażek.
Komentując nierówną grę drużyny, trener Le Huynh Duc powiedział, że przyczyną jest brak odpowiedniego planu rezerwowego, który pozwoliłby klubowi poradzić sobie z brakiem zagranicznych lub kluczowych zawodników. „Brak zagranicznych zawodników utrudnia drużynie grę. Atak zmarnował wiele okazji, a obronie brakowało spójności, co narażało przeciwników na błędy, które mogli wykorzystać. Wyciągniemy wnioski z doświadczenia i poprawimy naszą grę w kolejnych meczach” – podkreślił.
Ho Chi Minh City stopniowo rośnie
Podczas gdy drużyna z tego samego miasta przeżywa kryzys, Becamex Ho Chi Minh City Club odniósł wiele pozytywnych wyników. Drużyna z krainy Czwartek niespodziewanie pokonała obrońcę tytułu, Nam Dinh , i zremisowała z Ninh Binh FC – drużyną prowadzącą w rankingu.
Po dużym zwycięstwie nad klubem Hoang Anh Gia Lai w pierwszym dniu rozgrywek V-League, Becamex TP HCM poniósł cztery porażki z rzędu. Ten słaby wynik zmusił trenera Nguyena Anh Duca do rezygnacji, dając „gorące krzesło” panu Dang Tran Chinh.
Pod wodzą tego doświadczonego stratega, gospodarze z Go Dau szybko zmienili swój wizerunek, wykorzystując potencjał zarówno zagranicznych graczy, jak i doświadczonych zawodników krajowych. W ostatnich 4 kolejkach Becamex TP HCM wygrał 1 mecz i 2 zremisował. Warto odnotować imponujący występ w 9. kolejce, 1 listopada, kiedy to drużyna zremisowała 1:1 z Ninh Binh FC w starożytnej stolicy Hoa Lu.
Z kandydata do spadku, stale walczącego o miejsce w dolnej dwójce, Becamex TP HCM awansował na 9. miejsce z 8 punktami. Trener Dang Tran Chinh jest podekscytowany, gdy zagraniczni zawodnicy łapią rytm i integrują się z ogólnym stylem gry zespołu. Nigeryjski duet napastników, Ugochukwu Ogbonnaya Oduenyi (4 gole) i Origbaajo Ismaila (1 gol), „otwierają ogień”, czując, że mogą strzelić gola na szczycie tabeli.
Źródło: https://nld.com.vn/bong-da-tp-hcm-luy-ngoai-binh-196251102212226871.htm






Komentarz (0)