Wielu fanów Chelsea popierało podsłuchiwanie przez Cole'a Palmera rozmowy piłkarzy Man City na temat rzutu wolnego pod koniec zakończonego remisem 4:4 meczu 12. kolejki Premier League.
W 90+7 minucie meczu 12 listopada, po tym jak Raheem Sterling sfaulował Phila Fodena, sędzia podyktował rzut wolny dla Manchesteru City. Podczas gdy Kyle Walker, Jack Grealish, Bernardo Silva i Ruben Dias tłoczyli się, aby omówić rozwiązanie, Cole Palmer podszedł, żeby podsłuchać. Erling Haaland natychmiast odkrył sztuczkę swojego byłego kolegi z drużyny. Odciągnął Palmera od grupy piłkarzy Manchesteru City, po czym roześmiał się i odepchnął go. Walker wykonał rzut wolny, ale piłka wyszła poza linię końcową. W 90+11 minucie sędzia zakończył remis pomiędzy Chelsea a Manchesterem City.
„Podczas całego meczu najbardziej podobała mi się reakcja Haaland i Palmera” – napisał kibic Chelsea na portalu społecznościowym X.
Palmer podsłuchiwał plan gry w rzutach karnych Manchesteru City.
Haaland odepchnął Palmera od piłkarzy Man City w zremisowanym 4:4 meczu z Chelsea w 12. kolejce Premier League wieczorem 12 listopada na Stamford Bridge. Zdjęcie: BT Sport
Inny kibic upierał się, że Palmer nie żartował, podchodząc do piłkarzy Man City, ale tak naprawdę próbował podsłuchiwać i zastanawiać się, jak sobie z tym poradzić. „Palmer po prostu próbował podsłuchiwać rozmowę Man City, ale Haaland go odepchnął” – napisał jeden z fanów.
Dwie minuty przed tym, jak Sterling sfaulował Fodena, Palmer wykorzystał rzut karny, doprowadzając do remisu 4:4 dla Chelsea. Wcześniej, w 23. minucie, 21-letni Anglik otrzymał nawet żółtą kartkę za niewykorzystanie rzutu karnego tuż przed tym, jak Haaland wykonał rzut karny.
Palmer przeszedł przez akademię Manchesteru City. Rozegrał 41 meczów w pierwszej drużynie Manchesteru City i strzelił sześć goli. Jednak latem 2023 roku 21-latek zdecydował się przenieść do Chelsea, aby zyskać więcej czasu na grę. Po dołączeniu do klubu za 50 milionów dolarów, Palmer rozegrał 11 meczów i strzelił cztery gole dla swojego nowego klubu.
Na początku meczu, wieczorem 12 listopada, Manchester City lepiej wszedł w rytm gry. W 25. minucie Haaland wykorzystał rzut karny, otwierając wynik dla gości. Chelsea udowodniła jednak, że zaufanie do trenera Mauricio Pochettino było uzasadnione. W 29. i 37. minucie Thiago Silva wybił piłkę głową, a Sterling dobił ją, pomagając gospodarzom odwrócić losy meczu.
Po dwóch golach Chelsea mecz zamienił się w zaciętą pogoń. W 45+1 i 47 minucie Manuel Akanji strzelił głową wyrównującego gola, a Haaland dograł piłkę, dając Manchesterowi City prowadzenie 3:2. W 67 minucie Nicolas Jackson wykorzystał dobitkę, wyrównując wynik gospodarzy na 3:3. Po tym, jak strzał z dystansu Rodriego zmienił kierunek, dając prowadzenie 4:3 w 86. minucie, kibice Manchesteru City myśleli, że zdobędą trzy punkty. Jednak w 90+5 minucie Palmer wyrównał z rzutu karnego.
Manchester City nadal prowadzi w Premier League z 28 punktami po 12 meczach, ale ma tylko jeden punkt przewagi nad Liverpoolem i Arsenalem. Tymczasem Chelsea zajmuje 10. miejsce z 16 punktami. W czterech meczach z czołową czwórką w tym sezonie, drużyna Pochettino zremisowała 1:1 z Liverpoolem, 2:2 z Arsenalem, 4:4 z Manchesterem City i pokonała Tottenham 4:1.
Thanh Quy (według X, Sun )
Link źródłowy






Komentarz (0)