| Zawalenie się mostu w Baltimore: Firmy ubezpieczeniowe mogą wypłacić nawet 4 miliardy dolarów odszkodowania. Zawalenie się mostu w Baltimore budzi obawy o globalne łańcuchy dostaw. |
Statek Dali płynął do Kolombo, gdy doszło do katastrofy. Początkowe obawy potwierdziły się, że w wypadku zginęło pół tuzina osób. Port w Baltimore został zamknięty, pozostawiając miliony ton węgla, setki samochodów oraz ładunki drewna i gipsu na mieliźnie. Około 40 statków było gotowych do wypłynięcia 26 marca, a wiele statków przybywających z Atlantyku nie mogło zacumować „do odwołania”.
| Statek Dali, płynący pod banderą Singapuru i przewożący 5000 kontenerów, rozbił się o most Francisa Scotta Keya w Baltimore, powodując zawalenie się 2,5-kilometrowego mostu w ciągu kilku sekund. Zdjęcie: AP |
Rynki finansowe szybko zareagowały na zawalenie się mostu, a akcje globalnego giganta żeglugowego Maersk spadły o 2,6% na giełdzie w Kopenhadze 27 marca. Analityk z internetowego domu maklerskiego Nordnet zasugerował jednak, że w dłuższej perspektywie wydarzenie to nie będzie miało dużego wpływu na ceny akcji, chyba że wydarzy się coś niepokojącego, na przykład dowody na poważne zaniedbanie będące przyczyną wypadku.
Sekretarz Transportu USA Pete Buttigieg ostrzegł przed „poważnymi i długotrwałymi skutkami dla łańcucha dostaw” po zamknięciu portu w Baltimore. Jest za wcześnie, aby oszacować, co będzie konieczne, aby ponownie otworzyć port. Most jest jednym ze „świętych miejsc amerykańskiej infrastruktury”, więc jego odbudowa zajmie trochę czasu. Powrót do normalności nie będzie łatwy i szybki.
Prezydent USA Joe Biden nazwał zawalenie się mostu „strasznym wypadkiem” i zobowiązał się do ponownego otwarcia portu oraz odbudowy mostu, przy czym rząd federalny planuje pokryć wszystkie koszty odbudowy.
Szacunkowy koszt odbudowy mostu wynosi od 500 milionów do 1,2 miliarda dolarów, a budowa ma potrwać co najmniej dwa lata. Port w Baltimore ma szczególne znaczenie dla importu i eksportu samochodów osobowych i lekkich ciężarówek. Rocznie transportuje się tam około 850 000 pojazdów, co zapewnia około 15 000 miejsc pracy. Ponadto most Francisa Scotta Keya jest ważną arterią na wschodnim wybrzeżu, przejeżdżającą przez niego codziennie około 30 000 pojazdów.
Europejscy producenci samochodów, w tym Mercedes, Volkswagen i BMW, utrzymują w regionie Baltimore rozbudowaną infrastrukturę do transportu pojazdów. Rzecznik niemieckiego producenta samochodów luksusowych BMW powiedział, że firma nie spodziewa się żadnych bezpośrednich skutków poza krótkotrwałymi korkami. Firma korzysta z portu w Baltimore do importu samochodów, ale terminal samochodowy znajduje się przy wejściu do portu, przed mostem i pozostaje dostępny.
Jednak amerykański gigant motoryzacyjny Ford będzie musiał „przenieść części do innych portów”, co wpłynie na łańcuch dostaw firmy. Dyrektor finansowy Forda, John Lawler, powiedział, że w przypadku konieczności znalezienia krótkoterminowych alternatyw, zespół zapewnił sobie alternatywne formy transportu.
Ryan Peterson, założyciel i prezes platformy logistycznej Flexport, powiedział, że biorąc pod uwagę, że Baltimore obsłuży zaledwie 1,1 miliona kontenerów w 2023 roku, ewentualny wpływ zakłóceń na ceny kontenerów i koszty wysyłki będzie znacznie mniejszy niż wzrost spowodowany przekierowaniem towarów w wyniku ataku rebeliantów Huti na Morzu Czerwonym. Wolumeny przewozów na wschodnim wybrzeżu spadają, a porty te mają wystarczającą elastyczność, aby sobie z tym poradzić.
Pojawiły się jednak ostrzeżenia dotyczące zatorów drogowych i opóźnień, gdyż nagły wzrost ruchu w porcie o 10–20% może spowodować różnego rodzaju opóźnienia.
Źródło






Komentarz (0)