
Bruno Fernandes musi grać na środku pomocy, ponieważ w Manchesterze United brakuje zawodników na pozycji pomocnika - Zdjęcie: REUTERS
Przed meczem z Fulham w drugiej rundzie Premier League, który odbędzie się 24 sierpnia o godzinie 22:30 (czasu wietnamskiego), Manchester United osiągnął porozumienie w sprawie transferu bramkarza Senne Lammensa z Antwerpii za 20 milionów euro.
Marnotrawstwo jak w Manchesterze United
Jeśli ten kontrakt zostanie zrealizowany, Manchester United zwiększy latem swoje wydatki na rynku transferowym do 250 milionów euro. Warto zauważyć, że jest to wydatek netto, ponieważ Manchester United nie otrzymał jeszcze żadnych pieniędzy ze sprzedaży zawodników. Na początku lata pożegnali Evansa – środkowego obrońcę, który zdecydował się odejść na emeryturę. Eriksen odszedł jako wolny agent. A ostatnio Marcus Rashford – napastnik został wypożyczony do Barcelony za darmo (Barca zapłaciła jedynie pensję).
Obecna polityka transferowa Manchesteru United przypomina tę z lata 2017 roku. W tamtym roku wydali prawie 200 milionów euro na zawodników, podpisali trzy drogie kontrakty i zarobili zaledwie 10 milionów euro na odsunięciu młodych zawodników z akademii. W rezultacie Manchester United przegrał sezon, mimo że prowadził go król tytułów, Jose Mourinho, a następnie załamał się w kolejnym sezonie.
Klub z czołówki jest jak korporacja, której finanse muszą być zawsze w równowadze. W ciągu ostatniej dekady, mniej więcej, angielscy kibice widzieli, jak dwa najstabilniejsze kluby w lidze, Manchester City i Liverpool, sprzedawały zawodników równie często, jak kupowały. W ciągu ostatnich dwóch lat Chelsea również stopniowo osiągnęła podobny poziom stabilności.
Chelsea zarobiła tego lata 256 milionów euro na sprzedaży zawodników, co odpowiada kwocie wydanej na zakupy (279 milionów euro). W zeszłym sezonie zarobiła 239 milionów euro na sprzedaży, wydając 281 milionów euro na zakupy. Ogólnie rzecz biorąc, Chelsea mogła mieć nieco gorszy bilans w pierwszych dwóch latach pod rządami miliardera Todda Boehly'ego. Ale teraz przestała marnować pieniądze.

Trener Amorim nadal nie może być spokojny o swój skład, mimo że Premier League przeszła już przez dwie rundy - Zdjęcie: REUTERS
Wiele, ale wciąż brakuje
Z drugiej strony, Manchester United to szczyt marnotrawstwa. Jeśli kontrakt Lammensa zostanie zrealizowany, pierwszy skład „Czerwonych Diabłów” powiększy się do 31 zawodników. Powodem jest tak duża liczba zawodników, ponieważ lista 4-5 nazwisk do sprzedania jest długa i obejmuje Sancho, Antony'ego, Hojlunda, Garnacho i Malacię. Ale kogo Manchester United może sprzedać?
Sprzedaż może być możliwa, ale ze stratą. Wcześniej tego lata „Czerwone Diabły” zaoferowały Realowi Betis 40 milionów euro – drużynie, która bardzo chciała skorzystać z usług Antony'ego. Betis jednak odmówił, chcieli go jedynie wypożyczyć, z klauzulą odstępnego wynoszącą około 20 milionów euro w przyszłym roku. Betis czekał, wiedząc, że żaden duży klub nie chciałby „straty” z Manchesteru United. I mieli rację – mając tylko tydzień do końca letniego okna transferowego, Manchester United nadal nie mógł sprzedać Antony'ego.
Nawet jeśli Betis zaakceptuje cenę Manchesteru United, „Czerwone Diabły” i tak stracą 55 milionów euro za Antony'ego, którego pozyskali latem 2022 roku za 95 milionów euro. To samo stanie się z Hojlundem, którego kupiono za 75 milionów euro, ale teraz nikt nie chce go kupić za 40 milionów euro, tak jak chce Manchester United.
Albo Sancho, który kosztował Manchester United 85 milionów euro w opłatach transferowych i prawie sto milionów euro dodatkowej pensji, ma odejść za darmo przyszłego lata.
Straty Manchesteru United są ogromne, sięgają prawdopodobnie miliardów euro tylko z powodu nieudanych transferów. A konsekwencje są oczywiste i negatywnie wpływają na jakość zespołu.
Manchester United przegrał z Arsenalem w pierwszej rundzie Premier League z powodu głupiego zagrania bramkarza. Po wydaniu miliardów euro na piłkarzy w ciągu ostatnich kilku lat, niewiarygodne jest, że „Czerwone Diabły” wciąż nie mogą znaleźć bramkarza. Fakt, że natychmiast po tej porażce rzucili się na zakup Lammensa, jest tego dowodem.
A potem jest jeszcze poważny brak środkowego pomocnika w Manchesterze United, do tego stopnia, że musieli przesunąć Bruno Fernandesa do pomocy. Brakuje im również czołowego środkowego obrońcy, do tego stopnia, że muszą polegać na doświadczeniu Luke'a Shawa...
Ponad 30 zawodników, ale muszą sobie radzić. Tylko Manchester United może znaleźć się w tak niezręcznej sytuacji.
Źródło: https://tuoitre.vn/chuyen-nuc-cuoi-cua-man-united-20250823225444814.htm






Komentarz (0)