Oczekuje się, że podczas wizyty w USA minister spraw zagranicznych Wang Yi utoruje drogę do szczytu między przywódcami obu krajów, co pomoże ożywić stosunki dwustronne.
Minister spraw zagranicznych Wang Yi odwiedzi Waszyngton w dniach 26-28 października, stając się najwyższym rangą chińskim urzędnikiem, który odwiedził stolicę USA od prawie pięciu lat. Jest to również długo oczekiwana wizyta rewizytacyjna po tym, jak kilku czołowych przedstawicieli USA, w tym sekretarz stanu Antony Blinken, odwiedziło Pekin latem.
Obserwatorzy uważają, że podróż ministra spraw zagranicznych Wanga utoruje drogę do możliwego spotkania prezydenta Joe Bidena z prezydentem Xi Jinpingiem w listopadzie, na marginesie szczytu APEC w San Francisco w USA.
Jest to bardzo oczekiwane spotkanie, gdyż może ono przyczynić się do promowania zaufania politycznego między USA i Chinami na najwyższym szczeblu w kontekście napiętych stosunków dwustronnych spowodowanych strategiczną rywalizacją między dwoma supermocarstwami, a także szeregiem problemów regionalnych i globalnych.
Chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi na konferencji prasowej w Pekinie we wrześniu. Zdjęcie: Reuters
Relacje między dwiema największymi gospodarkami świata dopiero niedawno zaczęły wykazywać oznaki poprawy. We wrześniu powołano Amerykańsko-Chińską Grupę Roboczą ds. Gospodarki, której zadaniem jest promowanie komunikacji w kwestiach gospodarczych i finansowych. Miało to miejsce po rozmowach wicepremiera Chin He Lifenga z sekretarz skarbu USA Janet Yellen, które odbyły się w lipcu w Pekinie.
Grupa robocza odbyła swoje pierwsze spotkanie online 24 października, tuż przed wizytą ministra spraw zagranicznych Wang Yi w USA. Chińskie Ministerstwo Finansów określiło dyskusję jako „pogłębioną, szczerą i konstruktywną”.
Analitycy twierdzą, że wzmożona wymiana zdań i spotkania między oboma mocarstwami mogą być sygnałem, że przygotowują się do szczytu między prezydentem USA a prezydentem Chin.
Alfred Wu, adiunkt w Lee Kuan Yew School of Public Policy na Narodowym Uniwersytecie Singapuru, powiedział, że ostatnie doniesienia sugerują, iż pan Xi prawdopodobnie uda się do San Francisco na szczyt APEC.
Według Wu wizyta ministra spraw zagranicznych Wanga w Waszyngtonie i doniesienia medialne o możliwej wizycie wicepremiera He Lifenga w USA świadczą o tym, że strona chińska „próbuje rozmawiać ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami na temat potencjalnego spotkania” obu przywódców.
Przewidział, że temat ten znajdzie się na szczycie listy priorytetów chińskiego ministra spraw zagranicznych podczas spotkania ze swoim amerykańskim odpowiednikiem i doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, Jakiem Sullivanem.
Chong Ja Ian, adiunkt na Narodowym Uniwersytecie Singapuru, powiedział, że napięcia między USA a Chinami nieco osłabły, ale „nie jest jasne, czy stosunki dwustronne faktycznie się ociepliły”.
Na początku tego miesiąca Xi Jinping spotkał się w Pekinie z delegacją USA pod przewodnictwem lidera większości w Senacie Chucka Schumera. Była to pierwsza grupa amerykańskich ustawodawców, która odwiedziła Chiny od czterech lat.
Ostatnia wizyta prezydenta Xi w USA miała miejsce w kwietniu 2017 roku, kiedy to odwiedził prezydenta Donalda Trumpa na Florydzie. Pan Biden nie był w Chinach od czasu objęcia urzędu.
Od czasów Trumpa Chiny i Stany Zjednoczone ścierają się w wielu kwestiach, od handlu i technologii po bezpieczeństwo i spory dotyczące praw człowieka. Napięcia zdawały się osłabnąć, gdy Xi i Biden spotkali się na marginesie szczytu G20 na Bali w Indonezji w listopadzie ubiegłego roku, ale stosunki ponownie się pogorszyły, gdy w lutym Stany Zjednoczone zestrzeliły chiński sterowiec w swojej przestrzeni powietrznej.
Stany Zjednoczone zaprosiły chińskiego przywódcę do udziału w APEC, ale nie ma konkretnych planów zwołania szczytu Xi i Bidena, twierdzą osoby zaznajomione ze sprawą. Mogłoby się to jednak zdarzyć, gdyby Wang i Biden osiągnęli porozumienie na spotkaniu w tym tygodniu.
Pekin nie potwierdził jeszcze, czy pan Xi weźmie udział w szczycie APEC w San Francisco. Powiedział jedynie, że opublikuje informacje „we właściwym czasie”.
Analitycy twierdzą, że ta strategia „nic nie jest pewne” daje Pekinowi większą elastyczność w razie konieczności wycofania się.
„Gdyby Pekin chciał wysłać mocniejszy sygnał, mógł publicznie ogłosić, że szczyt między dwoma przywódcami nie odbędzie się z powodu pewnych działań drugiej strony, które wzbudziły ich niepokój” – skomentował ekspert Chong z Narodowego Uniwersytetu Singapuru.
Według chińskiego eksperta ds. stosunków amerykańsko-chińskich, podejście Pekinu ma na celu obniżenie oczekiwań społecznych i zarządzanie ryzykiem w relacjach z Waszyngtonem.
Eksperci uważają, że jeśli szczyt Biden-Xi odbędzie się po inauguracyjnej wizycie pana Wanga, pomoże to obu mocarstwom ustabilizować relacje. Nie spodziewają się jednak, że spotkanie przyniesie przełom ze względu na obecny kontekst geopolityczny.
„W miarę jak Stany Zjednoczone wkraczają w kampanię prezydencką, Biden będzie chciał być postrzegany jako lider, który potrafi negocjować z interesariuszami zewnętrznymi i utrzymywać otwarte kanały komunikacji” – powiedział Wu. „Jednocześnie jednak nie może być postrzegany jako słaby, jeśli chodzi o relacje z Chinami”.
Jeśli zostanie uznany za „ulegającego” Chinom, Biden prawdopodobnie spotka się z falą ataków ze strony republikańskich przeciwników. Republikanie ostatnio wyrażają coraz bardziej stanowcze stanowisko wobec Pekinu, zwłaszcza wobec Trumpa, czołowego kandydata partii.
Prezydent Chin Xi Jinping (po lewej) spotyka się z prezydentem USA Joe Bidenem na Bali w Indonezji, listopad 2022 r. Zdjęcie: Reuters
Anonimowy chiński naukowiec stwierdził, że w niedawnej wymianie zdań między obiema stronami pojawiły się oznaki łagodzenia napięć, a wizyta pana Wanga w USA będzie krokiem „rozgrzewkowym”, mającym na celu stworzenie odpowiedniej atmosfery dla szczytu między oboma przywódcami.
Stany Zjednoczone chcą również, aby Chiny wykorzystały swoje wpływy w Iranie i innych krajach Bliskiego Wschodu, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się konfliktu izraelsko-Hamas. Zbliżająca się wizyta ministra spraw zagranicznych Wanga w Waszyngtonie jest okazją dla przedstawicieli władz amerykańskich, aby przekonać Chiny do tego kroku.
Analitycy twierdzą, że mimo iż Chiny wyraziły obawy dotyczące podejścia USA do konfliktu, obie strony chcą zapobiec eskalacji konfliktu, która wymknie się spod kontroli.
Jon Alterman, szef programu Bliskiego Wschodu w waszyngtońskim Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, ocenił, że Chiny, jako duży konsument ropy naftowej, z pewnością są zainteresowane zapobieganiem rozprzestrzenianiu się konfliktu na Bliskim Wschodzie, ponieważ doprowadziłoby to do wzrostu cen ropy.
Chiny mają jednak niewielką praktyczną siłę nacisku w kwestii Izraela i Hamasu, biorąc pod uwagę ograniczone zasoby dyplomatyczne i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. „Myślę, że chcą odegrać rolę w rozwiązaniu tego problemu, ale nie czują potrzeby angażowania się ani możliwości przyspieszenia rozwiązania” – powiedział.
Jednakże wymiana zdań między panem Wang Yi a wysokimi rangą urzędnikami USA podczas jego wizyty w tym tygodniu nadal odgrywa bardzo ważną rolę w stosunkach dwustronnych, ponieważ otworzy kanał długoterminowej, stabilnej interakcji między dwoma krajami.
„Kontakty na wysokim szczeblu między Chinami a Stanami Zjednoczonymi zostały wznowione w szybszym tempie od maja, co wyraźnie pomogło w stabilizacji relacji” – powiedział Diao Daming, ekspert z Uniwersytetu Renmin w Chinach w Pekinie. „To zapobiegło pogorszeniu się relacji chińsko-amerykańskich”.
Vu Hoang (według SCMP, Reuters, AFP, Global Times )
Link źródłowy






Komentarz (0)