Transfer pokoleń to trudny problem dla wielu wietnamskich firm, zwłaszcza rodzinnych. Jak znaleźć i wyszkolić utalentowanych i zaangażowanych następców, to duże pytanie.
Wiele wietnamskich firm zmaga się z sytuacją „dzieci odmawiających przejęcia firmy”, co rodzi poważne pytania o przyszłość firm rodzinnych – zdjęcie: TA
Podczas talk show „Przedsiębiorcy – Co przygotowujecie dla następnego pokolenia?”, zorganizowanego przez Klub Przedsiębiorczości Sajgonu, 29 listopada, wielu przedsiębiorców wyraziło swoje obawy dotyczące przekazywania sukcesji następnemu pokoleniu w obecnych firmach.
Pokolenie F2 „odwraca się” od firm rodzinnych
Pan Hang Vay Chi – przewodniczący stowarzyszenia przedsiębiorców dystryktu 11 – powiedział, że większość pokolenia ich dzieci (często nazywanego pokoleniem F2) chodziła do szkół w USA, Europie i Singapurze, a zakładanie działalności gospodarczej było tam zachęcane, więc wielu młodych ludzi z pokolenia F2 nie było już zainteresowanych przejęciem rodzinnego biznesu.
Pan Chi również spotkał się z podobną sytuacją, gdy jego pierwsza córka, mimo że ukończyła formalne studia medyczne w USA, odmówiła przejęcia rodzinnego biznesu, ponieważ „nie pasowała do tamtejszego środowiska”.
Według pana Chi jednym z powodów, dla których młodzi ludzie z pokolenia F2 boją się pójść w ślady rodziców, jest to, że oprócz odziedziczenia ich kariery, muszą również dźwigać ich długi i obowiązki wobec partnerów i klientów... co nie satysfakcjonuje wielu młodych ludzi.
Tymczasem prawnik Pham Ngoc Hung – wiceprezes Tracent, były wiceprezes Stowarzyszenia Przedsiębiorców Miasta Ho Chi Minh (HUBA) – powiedział, że niektórzy z jego znajomych, którzy są właścicielami firm zajmujących się opakowaniami i tworzywami sztucznymi, nie wiedzą, komu przekazać zarządzanie firmą, ponieważ ich dzieci odmawiają przejęcia tej funkcji.
„Wielu młodych ludzi studiujących w USA boi się zakurzonych, zanieczyszczonych stref przemysłowych i odmawia pracy w firmie. Jeśli ich dzieci nie chcą, rodzice nie mogą ich do tego zmusić, ale jeśli nie przekażą im firmy, komu innemu mogą ją powierzyć, bo nie mogą zaufać osobom z zewnątrz” – powiedział pan Hung.
Wspieranie talentów na rzecz zrównoważonego rozwoju biznesu
Pani Phan Thi Tuyet Mai – dyrektor generalny TMTM Company Limited – stwierdziła, że dzisiejsza prawda jest taka, że „gdziekolwiek dzieci zostaną umieszczone, tam muszą siedzieć rodzice” i zmuszanie dzieci do wykonywania zawodu rodziców nie jest wskazane, ponieważ szkodzi zarówno dzieciom, jak i firmie.
Dlatego też pani Mai uważa, że przedsiębiorstwa nie muszą koniecznie oddawać prawa do prowadzenia przedsiębiorstwa swoim dzieciom, lecz mogą je przekazać osobom trzecim, pod warunkiem, że będą oddane i odpowiedzialne za firmę.
„Zespół sukcesyjny niekoniecznie musi składać się z członków rodziny, ponieważ obecnie wielu młodych ludzi nie chce wracać do firmy rodziców. Aby przygotować się do zbudowania zespołu sukcesyjnego, najlepszym sposobem jest zapewnienie profesjonalizmu ze strony poszczególnych działów i zbudowanie metodycznego procesu, tak aby w przypadku odejścia jednej osoby, nadal istniał personel na jej miejsce” – powiedziała pani Mai.
Dr Lu Nguyen Xuan Vu – przewodniczący Klubu Przedsiębiorców Sajgonu, dyrektor generalny Xuan Nguyen Group Joint Stock Company – powiedział, że w Wietnamie nie ma pojęcia o firmach, które mają ponad 100 lat, ale na świecie , zwłaszcza w Japonii, istnieją firmy z tysiącletnią tradycją. Największą zaletą tych firm jest to, że niekoniecznie muszą one przekazywać prawo do kontynuowania kariery swoim dzieciom, jeśli „są niekompetentne i bezużyteczne”.
Według pana Vu, w Japonii działa 33 000 firm, które mają 100 lat lub więcej, co stanowi 40% liczby firm z tej grupy na świecie. Ponad 3000 firm istnieje od co najmniej 200 lat. Około 140 działa od ponad 500 lat, a co najmniej 19 firm ma ponad 1000 lat.
„Firmy z tysiącletnią tradycją są w całości oparte na rodzinie. Są one jednak skłonne wybrać partnera, któremu przekażą firmę. Dlatego Wietnam również musi pomyśleć o tym, jak utrzymać tysiącletnią tradycję, tak jak Japonia” – powiedział pan Vu.
Prawnik Pham Ngoc Hung uważa, że zarząd spółki powinien zostać ustabilizowany, a uprawnienia kierownicze należy przekazać kompetentnym osobom. Należy również zatrudnić personel zewnętrzny.
„Po prostu zróbcie mnie przewodniczącym rady dyrektorów, a inne stanowiska będą mogły zostać obsadzone” – powiedział pan Hung.
Source: https://tuoitre.vn/con-cai-nhieu-doanh-nhan-viet-khong-chiu-noi-nghiep-cha-me-20241129222047396.htm
Komentarz (0)