Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Da Mi, do którego przyjeżdżają goście

Việt NamViệt Nam23/08/2023


Z 2500 hektarami jeziora Ham Thuan i 600 hektarami jeziora Da Mi, gmina Da Mi oferuje nie tylko chłodny klimat i atrakcyjne owoce ogrodowe, ale także unikalną cechę, której nie można znaleźć nigdzie indziej. A teraz coraz więcej turystów wraca, nie tylko na krótki pobyt...

Uciec

Droga do grupy 1, wioski Da Tro (gmina Da Mi, Ham Thuan Bac) jest błotnista i śliska, z czerwoną ziemią z powodu deszczu zeszłej nocy i poprzednich dni, co wydaje się kontrastować z domami o unikalnej i luksusowej architekturze, które się na niej znajdują. Po tej stronie drogi piękne domy są prawie wszystkie zbudowane zwrócone w stronę drogi, z widokiem na jezioro Ham Thuan. Każdy dom ma zygzakowate schody, aby ograniczyć strome nachylenie około kilkudziesięciu metrów, aby dotrzeć do brzegu wody. Co do reszty, natura zaaranżowała to tak idealnie, że odwiedzający potrzebują tylko miejsca do siedzenia pod brzegiem wody, aby chcieć eksplorować i doświadczać. A w sercu tej drogi znajduje się w rzeczywistości kręgosłup pasma wzgórz, które, nie wiadomo kiedy, zostały zakończono, dzięki czemu teraz każdy, kto tu przyjeżdża, czuje się, jakby stał pośrodku uroczego obrazu feng shui. Przed tobą widać głębokie, błękitne jezioro Ham Thuan, którego kolor wody miesza się z kolorem mielizn, dodając nieskończonej tajemniczości. Za tobą, poniżej, rozciągają się ogrody durianów, awokado i kawy, ciągnące się aż do podnóża autostrady nr 55, drogi, która w pobliżu granicy z gminą Loc Nam w dystrykcie Bao Lam (Lam Dong), nagle staje się prosta niczym jedwabny pas na zboczu wzgórza.

da-mi-1-.jpg

Na powyższej scenie nagle pojawił się rolnik w kapeluszu z szerokim rondem i wysokich butach poplamionych czerwoną ziemią, co przypomniało mi, co powiedział wcześniej sprzedawca durianu, że to bogata dzielnica. A bogaci ludzie pracują w ogrodach? „Jacy bogaci, proszę pani? Pracuję dla rządu, przeszedłem na emeryturę i przyjechałem tu prawie dziesięć lat temu, kupiłem 2 hektary ziemi pod uprawę kauczuku i niedawno zasadziłem duriana. W tym roku durian jest drogi, ale dom nie jest dochodowy, bo setki drzew jeszcze nie wydały owoców. Hej, jak ten prefabrykowany dom można nazwać bogatym?” – rolnik stanowczo zaprzeczył, ale dodał, że przyjeżdża tu tylko okazjonalnie, żeby zobaczyć, jak wygląda ogród. Podobnie jak właściciele tych pięknych domów, zazwyczaj w weekendy lub święta, ich rodziny spotykają się tu, żeby odpocząć. Chociaż mieszkają w tej samej okolicy, z powodu takich warunków życia rzadko się widują. Wiem tylko, że mieszkają w mieście. Ludzie z Ho Chi Minh City wrócili, niektórzy byli właścicielami firm, niektórzy lekarzami, niektórzy inżynierami, niektórzy dziennikarzami... Zebrali się tu przypadkowo pod koniec 2020 roku, w czasie, gdy epidemia COVID-19 wybuchła w Ho Chi Minh City. Między życiem a śmiercią ludzie zdali sobie sprawę, jak niebezpieczne jest tłok w dużym mieście. Na wypadek ponownego wybuchu epidemii... Musieli znaleźć drogę ucieczki, aby w razie incydentu wiedzieć, jak wrócić.

da-mi-2-.jpg

A Da Mi, gdzie klimat jest podobny do Da Lat, krajobrazy są jeszcze bardziej atrakcyjne, szczególnie dla tych, którzy kochają strome wzgórza, dzikie rzeki i jeziora, a przede wszystkim jest tu niewielu ludzi. Bliskość Ho Chi Minh City przyciągnęła więc osoby z warunkami, które chcą tu przyjechać i zbudować drugi dom na wakacje. Pomimo konieczności zakupu ziemi z ręcznie wypisanymi dokumentami, ponieważ do tej pory 90% mieszkańców gminy nie posiadało czerwonej książeczki. Pomimo konieczności korzystania z wody deszczowej, wody z jeziora... Ale to w porządku, powoli się udaje. W zeszłym roku wykopali, złożyli się i cała grupa 1 zgodziła się zjednoczyć, aby obniżyć akumulator elektryczny, co jest bardzo normalne w innych miejscach, ale tutaj, gdy ten dom jest oddzielony zboczem wzgórza, ogrodem durianów... to wielka sprawa. Po ponad 20 latach od utworzenia komuny Da Mi, grupa 1 uciekła właśnie od sceny migoczących nocą świateł elektrycznych, przerywając scenę podlewania durianu w jednym domu, w tym domu trzeba przestać gotować ryż, ponieważ prąd jest zbyt słaby, aby go ugotować.

Chcę pracować w turystyce

Jednak w Da Mi nadal występuje słaba sytuacja energetyczna. Nie tylko ze względu na rozległy teren i rzadką zabudowę, ale także dlatego, że mieszkańcy gminy wciąż bardzo martwią się o jedzenie i odzież – typowe zmartwienie, które zawsze głęboko tkwi w umysłach ludów koczowniczych. Przewodniczący Komitetu Ludowego Nguyen Anh Toan, który pracuje w Da Mi od 19 lat, opowiedział historię powstania tej nowej gminy, która istnieje zaledwie od 22 lat. Ponieważ był z nią związany od wczesnych, niepewnych dni na nowej ziemi, w każdym opowiadanym przez niego okresie rozwoju wydarzeń niemal wyłącznie o powracających i pozostających na stałe gościach oraz o obawach przed ubóstwem. „Obecnie cała gmina liczy 1349 gospodarstw domowych, z czego 93 to gospodarstwa ubogie, 67 to gospodarstwa bliskie ubóstwa, 356 to gospodarstwa o średnich dochodach, a reszta to gospodarstwa zamożne i bogate. To wynik 22 lat od powstania gminy Da Mi, począwszy od budowy dwóch zbiorników hydroelektrycznych Ham Thuan i Da Mi”. Pan Toan podkreślił, że pierwszą grupę mieszkańców gminy stanowili robotnicy, którzy brali udział w budowie elektrowni wodnej i postanowili zostać, zamiast wracać do swoich rodzinnych miejscowości. Później dobra nowina o tej ziemi rozeszła się szeroko, a ich rodziny i krewni przybyli tu, aby się osiedlić. Wielu z nich z różnych powodów postanowiło opuścić Da Mi, co spowodowało, że Da Mi z dnia na dzień stawało się coraz bardziej zatłoczone, kształtując charakter mieszkańców z całego kraju. Podczas podróży do nowej krainy przywieźli i zasadzili tu wszelkiego rodzaju drzewa owocowe ze wszystkich regionów. Ale do tej pory istnieją tylko trzy główne uprawy: kawa, durian i awokado. W związku z tym pojawiły się również piękne ogrody owocowe.

da-mi.jpg

W tym roku cena durianu kupowanego w tutejszym ogrodzie wahała się od 45 000 do 65 000 VND/kg, co oznacza wzrost o 15 000-20 000 VND/kg... co sprawiło, że życie tutejszych mieszkańców stało się bardziej dostatnie. Wszyscy odczuwają, że na wzrost cen wpłynął nagły wzrost liczby turystów odwiedzających Da Mi od święta 30 kwietnia, którzy odwiedzali ogród w celu zakupu owoców, podziwiania krajobrazu dwóch jezior, pływania łodziami wiosłowymi, wędkowania i polowania na chmury... Z 2500 hektarami jeziora Ham Thuan i 600 hektarami jeziora Da Mi, gmina Da Mi ma nie tylko chłodny klimat i atrakcyjne owoce z ogrodu, ale także unikalną cechę, której nie można znaleźć nigdzie indziej. „Podczas dialogu z mieszkańcami na temat rozwoju społeczno -gospodarczego, oprócz wniosków o przyznanie certyfikatów gruntowych, pożyczek itp., ludzie zaczęli wyrażać chęć rozwoju turystyki. W przypadku terenów rolnych przeznaczonych pod turystykę, gmina oczekuje na wytyczne zawarte w Rezolucji 82. W przypadku terenów energetycznych, a mianowicie nad dwoma jeziorami Ham Thuan i Da Mi, gmina niedawno towarzyszyła delegacji powiatowej we współpracy ze spółką akcyjną elektrowni wodnych Da Nhim-Ham Thuan-Da Mi w celu znalezienia kierunku rozwoju turystyki” – powiedział z zaniepokojeniem pan Toan, ponieważ ostatnio gmina spontanicznie uruchomiła usługi turystyczne wokół jezior, aby obsłużyć napływ turystów w okresie świątecznym. Teraz, gdy turyści wciąż przybywają, co zrobi gmina Da Mi?

Rolnik z bogatej dzielnicy zdziwił się, że od 2019 roku Vietnam Electricity Group wydała dokument, a spółka akcyjna Da Nhim - Ham Thuan - Da Mi Hydropower zwróciła się do Departamentu Zasobów Naturalnych i Środowiska prowincji Binh Thuan o wytyczne dotyczące procedur, które miałyby uniemożliwić przekazanie/wydzierżawienie terenu zbiornika oraz o dopełnienie niezbędnych procedur prawnych związanych z zarządzaniem i użytkowaniem terenu zbiornika hydroelektrowni Ham Thuan - Da Mi. Jeśli te przepisy zostaną wdrożone, nadal będą wydzielone tereny zbiornika, aby mieszkańcy mogli ubiegać się o wynajem na cele turystyczne. Dlaczego nie?

Nie mogąc ukryć zaskoczenia, zapytałem go, czy nie jest rolnikiem i nie zna jego imienia. Ale on roześmiał się serdecznie i odpowiedział, że skoro nie jest rolnikiem, to po co miałby nosić buty do podlewania duriana?


Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Odkryj jedyną wioskę w Wietnamie, która znajduje się w pierwszej pięćdziesiątce najpiękniejszych wiosek na świecie
Dlaczego czerwone lampiony z żółtymi gwiazdami cieszą się w tym roku popularnością?
Wietnam wygrywa konkurs muzyczny Intervision 2025
Korek na Mu Cang Chai do wieczora, turyści gromadzą się, by polować na dojrzały ryż w sezonie

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

No videos available

Aktualności

System polityczny

Lokalny

Produkt