![]() |
| Sklep z ciastkami ryżowymi Gia Di ma mnóstwo klientów w poranek 2 listopada. |
Powrót do pracy po powodzi
2 listopada dwa sklepy Tukcha Gia Di Rice Paper Company, przy ulicach Phung Chi Kien i Nguyen Hue, zostały ponownie otwarte jednocześnie. Aromat papieru ryżowego, makaronu vermicelli z pastą z fermentowanych krewetek i radosny śmiech personelu sprawiły, że niewielka przestrzeń sklepowa zdawała się ożywać po wielu dniach spędzonych pod wodą.
Pani Le Thi Di, założycielka marki papieru ryżowego Gia Di, powiedziała: „Oba zakłady zostały mocno zalane. W zakładzie Phung Chi Kien woda sięgała ponad 1 metra, a w zakładzie Nguyen Hue około 70 cm. Cały system zamrażarek, lodówek, komputerów i urządzeń do konserwacji żywności został uszkodzony”. Całkowite straty oszacowano na około 200–300 milionów VND. Zakład Nguyen Hue stracił prawie cały swój towar, podczas gdy w Phung Chi Kien uratowano około 20–30% towaru dzięki zastosowaniu wielu pięter do podnoszenia towarów.
„Wcześniej umieściliśmy nasze towary wysoko, ale woda podniosła się tak szybko, że przewróciła lodówkę ważącą setki kilogramów. Większość sprzętu elektronicznego została uszkodzona” – powiedziała pani Di. Gdy tylko woda opadła, firma natychmiast zmobilizowała personel do sprzątania, dezynfekcji, zatrudnienia serwisantów, wymiany sprzętu i sprawdzenia instalacji elektrycznej, aby móc szybko obsługiwać klientów.
Pani Le Thi Nhung, kierowniczka sieci restauracji, dodała: „Gdy woda opadła, wszyscy rzucili się do pracy. Każdy miał swoje zadanie – niektórzy wycierali stoły, inni szorowali kuchnię, jeszcze inni zbierali śmieci. Wszyscy byli przemoczeni, ale wciąż uśmiechnięci, mając nadzieję, że restauracja wkrótce zostanie ponownie otwarta”. Chociaż 70% sprzętu i towarów uległo uszkodzeniu, dzięki duchowi solidarności cały zespół był w stanie przywrócić lokal do stanu używalności, posprzątać i być gotowym na ponowne przyjęcie klientów 2 listopada.
W małej kuchni szefowa kuchni Nguyen Hong Hanh była zajęta sprawdzaniem obszaru przetwarzania i instruowaniem personelu, jak przygotować składniki na poranny serwis. Wspominała: „Po południu 31 października popłynęliśmy łodzią do restauracji i pracowaliśmy do późnej nocy. Byliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi, widząc, że restauracja odżyła. Teraz, patrząc na czerwony ogień w kuchni i skwierczący dźwięk patelni, wszyscy czuli, że cała ciężka praca się opłaciła” – powiedziała szefowa kuchni Hong Hanh.
O godzinie 11:00 2 listopada w chłodni przy ulicy Mac Dinh Chi ( Hue ) firmy Linh Vy Food Service Trading Company Limited atmosfera pracy wciąż tętniła życiem. Dźwięk pomp, odgłosy przeładowywania towarów i pospieszne kroki mieszały się z zapachem środków dezynfekujących i zimnego plastiku – wszystko to zdawało się sygnalizować powrót cyklu produkcyjnego, który stopniowo się rozkręcał.
Dyrektor Tran Thi Anh Vy powiedziała, że firma powstała w 2018 roku i specjalizuje się w dostawach i konserwowaniu mrożonek na eksport. W ciągu sześciu lat działalności nigdy nie doświadczyła tak dużych zniszczeń, jak tym razem. „Ten obszar nigdy wcześniej nie był zalewany, ale woda szybko podniosła się do kabiny ciężarówki, a nawet zalała magazyn. Z 24 ton towarów, ponad 17 ton musiało zostać zniszczonych” – powiedziała pani Vy.
Chłodnia wraz z systemem sprężarek, sprzętem elektrycznym i szafami magazynowymi uległa poważnemu uszkodzeniu. Gdy tylko woda opadła, firma zmobilizowała wszystkich pracowników do sprzątania, wycierania błota, demontażu suszarki, wezwania serwisantów i liczenia szkód w trakcie pracy. Aby tymczasowo rozwiązać problem, firma przeniosła pozostałe towary do tymczasowej chłodni w dzielnicy Thuan An, dzięki wsparciu Stowarzyszenia Młodych Przedsiębiorców Miasta i jednostek partnerskich. „Pracujemy nieprzerwanie od kilku dni, od rana do nocy. Do dzisiejszego ranka zasadniczo usunęliśmy problem i jesteśmy gotowi do powrotu do produkcji i działalności” – powiedziała.
Naszą rozmowę nieustannie przerywał młody przedsiębiorca Anh Vy, który koordynował pracę i monitorował postępy w dostawach dla klientów. „Jest wiele trudności, ale nie pozwalamy klientom na przeszkadzanie. W tej chwili nie myślimy o zyskach – chcemy tylko obsługiwać klientów z uwagą, utrzymać naszą reputację i zaufanie wśród partnerów” – powiedziała pani Vy.
![]() |
| Pracownicy sklepu z ciastkami ryżowymi Gia Di obsługiwali klientów za pośrednictwem elektronicznego systemu sprzedaży rankiem 2 listopada. |
Połączmy siły, aby odbudować sytuację po powodzi
Z drugiej strony gospodarki , sektor technologiczny – sektor mniej bezpośrednio dotknięty klęskami żywiołowymi – również musi zmagać się z powodzią. Pan Le Van Viet, dyrektor spółki akcyjnej iPOS.vn, oddziału w Hue, powiedział, że woda wdarła się do biura, uszkadzając szereg komputerów, płyt głównych i urządzeń zasilających. W szczególności dziesiątki klientów kawiarni i restauracji korzystających z oprogramowania iPOS.vn również zostało poważnie zalanych, co spowodowało tymczasowy paraliż całego systemu sprzedaży. „Oprogramowanie nadal działa dzięki przechowywaniu danych w chmurze, ale w przypadku przerwy w dostawie prądu lub awarii komputera sklep nie może działać” – powiedział pan Viet.
Natychmiast po ustąpieniu powodzi, iPOS.vn Hue wysłał zespół techniczny do każdego klienta, aby zapewnić bezpłatne wsparcie, tymczasowe wypożyczenie sprzętu, wymianę podzespołów i ponowną instalację oprogramowania, aby sklep mógł wkrótce wznowić działalność. W przypadku konieczności zakupu nowych części, firma sprzedawała je po cenie zakupu, nie licząc zysku.
Według pana Vieta, ta powódź stanowi prawdziwy test zdolności reagowania na ryzyko i ducha współpracy przedsiębiorstw technologicznych: „Nie tylko ratujemy sprzęt, ale także zachowujemy dane i chronimy cyfrowe życie setek firm w tym regionie”.
Pani Le Thi Kim Hang, wiceprezes Stowarzyszenia Młodych Przedsiębiorców Miasta Hue, powiedziała, że prawie wszystkie firmy członkowskie zostały poważnie poszkodowane, zwłaszcza zakłady produkcyjne i usługowe. Jednak społeczność młodych przedsiębiorców szybko podejmuje działania naprawcze, porządkowe i renowacyjne, aby szybko ustabilizować produkcję i działalność biznesową. „Zespół młodych przedsiębiorców rozumie, że tylko wtedy, gdy firmy staną na nogi, miejsca pracy zostaną utrzymane, a lokalna gospodarka szybko się odbuduje” – podkreśliła pani Hang.
Współpracując z firmami, Stowarzyszenie Biznesu Miasta Hue uruchomiło program wsparcia doraźnego dla pracowników dotkniętych powodzią, koordynując działania ze stowarzyszeniami zawodowymi i firmami członkowskimi w celu synchronicznego wdrożenia. Firmy są proszone o dokonanie przeglądu i sporządzenie listy pracowników borykających się z trudnościami, zwłaszcza tych z ubogich gospodarstw domowych, domów zalanych wodą, zniszczonego mienia, czasowej utraty pracy itp., aby móc niezwłocznie otrzymać wsparcie. Na tej podstawie Stowarzyszenie nawiązuje kontakty i mobilizuje fundusze od firm członkowskich i partnerów, tworząc fundusz wspierający odbudowę produkcji – bezpieczeństwo biznesowe, aby pomóc pracownikom w szybkiej stabilizacji życia i stworzyć warunki do szybkiego wznowienia produkcji i działalności biznesowej.
Na początku listopada ślady katastrofy wciąż są widoczne, ale w małych sklepach, dużych fabrykach i biurach technologicznych koła zębate znów ruszyły. Dźwięk suszarek do włosów, klawiatur i buczenie pieców łączą się, tworząc pieśń ożywienia.
Source: https://huengaynay.vn/kinh-te/doanh-nghiep-hue-vuot-lu-dung-day-giu-vung-nhip-san-xuat-159522.html








Komentarz (0)