Funkcjonariusze i żołnierze zabierają pacjentów na pogotowie (zdjęcie: Stacja Straży Granicznej Yen Khuong).
Po południu 27 sierpnia na odcinku 105 km+450 drogi krajowej nr 47 przez gminę Yen Nhan doszło do gwałtownego zawalenia się skał i gleby, blokując główną drogę, paraliżując ruch i całkowicie izolując blisko 2500 osób z trzech wiosek w gminach Yen Nhan i Bat Mot.
Podczas gdy na zewnątrz wciąż padał deszcz, w Komisariacie Policji Prowincji Thanh Hoa wydano pilny rozkaz ratowania ludzi. Zespół ratunkowy pod dowództwem podpułkownika Tran Thai Quang Hoanga, zastępcy komendanta Policji Prowincji, natychmiast ruszył w drogę.
Ponad 100 oficerów i żołnierzy, ubranych w plecaki, przemierzyło 10 km śliskich leśnych dróg, podążając brzegami strumieni, przez które przelewała się rwąca woda, aby dostarczyć mieszkańcom wsi żywność, w tym chleb, konserwy mięsne, kiełbasy, suchą żywność i wodę pitną.
Zmęczone kroki, plecy przemoczone deszczem dżungli, kosze z towarami wciąż przekazywane z rąk do rąk. Wszyscy myśleli, że od kilku dni nie ma prądu, nie ma informacji, lokalna żywność została porwana przez powódź… sytuacja jest bardzo pilna, traktowano to jako próbę pójścia naprzód.
Wkraczając na odludny teren, pan Quach The Thuan, przewodniczący Ludowego Komitetu Gminy Yen Nhan, nie krył wzruszenia, mówiąc delegacji: „Przez ostatnie dwa dni gmina była całkowicie odcięta od świata, a mieszkańcy rozpaczliwie potrzebują wszystkiego. Widząc policjantów niosących kosze chleba i wiadra wody przez strumień do wioski, byliśmy tak szczęśliwi, że aż się rozpłakaliśmy”.
Również w dniach ulewnych deszczy w przygranicznej gminie Yen Khuong, historia ta poruszyła wielu świadków. W nocy 27 sierpnia ulewne deszcze i powodzie doprowadziły do osuwisk, w wyniku których drewniany dom pana Lo Van Banga i pani Ngan Thi Thu w wiosce Xang Hang całkowicie się zawalił.
Para została ranna i otrzymała pierwszą pomoc od lekarzy wojskowych z posterunku granicznego Yen Khuong oraz personelu medycznego gminy. Jednak następnego ranka obrażenia pani Thu stały się poważniejsze i wymagały natychmiastowego przewiezienia do szpitala rejonowego. Na drodze prowincjonalnej 530 pojawiły się dziesiątki osuwisk, uniemożliwiając przejazd pojazdów.
W obliczu krytycznej sytuacji strażnicy graniczni postanowili użyć hamaków i na zmianę nieść panią Thu przez wyboiste, kamieniste drogi do szpitala w celu udzielenia jej pomocy medycznej.
Major Le Xuan Lam, zastępca komisarza politycznego posterunku Straży Granicznej Yen Khuong, wspominał: „Musieliśmy trzymać się każdego korzenia drzewa i nasypu, żeby iść. Były miejsca, gdzie błoto sięgało nam do kolan i ciągle się ślizgaliśmy i upadaliśmy. Ale życie ludzi było najważniejsze, musieliśmy ją wydostać na czas”.
Po wielu godzinach walki ze skutkami osuwiska, panią Thu przewieziono do Szpitala Regionalnego Ngoc Lac w celu udzielenia jej natychmiastowej pomocy.
Pośród trudności, historie po potopie stanowią przesłanie szerzące silne przekonanie o bliskiej relacji między armią a ludźmi.
Podczas akcji ratunkowej po sztormie nr 5, który miał miejsce 26 sierpnia, straż graniczna i policja przybyły do wioski Ho, aby pomóc mieszkańcom w ewakuacji ludzi i mienia z obszarów wysokiego ryzyka osuwisk i gwałtownych powodzi. Około godziny 12:00 tego samego dnia członkowie grupy roboczej pomagali rodzinie pana Vi Van Su w ewakuacji ludzi i mienia. Nagle duża ilość ziemi i kamieni na zboczu za domem zawaliła się, stoczyła i zburzyła dom pana Su. Dach i belki poprzeczne zawaliły się, miażdżąc podpułkownika straży granicznej Lo Van Hiena i porucznika Le Ngoc Vu z policji gminy Hien Kiet, którzy odnieśli obrażenia.
Usłyszawszy tę nowinę, mieszkańcy wioski przybyli do stacji medycznej, aby odwiedzić i podziękować żołnierzowi, który ryzykował życie, aby zapewnić bezpieczeństwo ludziom.
Sztorm nr 5 i późniejsze powodzie spowodowały poważne szkody, ale władze prowincji Thanh Hoa zareagowały natychmiast. Przed uderzeniem sztormu w ląd, prowincja powołała 8 grup roboczych pod przewodnictwem liderów prowincji, które miały bezpośrednio docierać do lokalnych społeczności, przeprowadzać inspekcje i kierować działaniami. W szczególności dwie grupy robocze pełniły dyżury w dwóch kluczowych obszarach, Quan Son i Muong Lat, aby ściśle monitorować sytuację.
Dla miejscowości, która regularnie doświadcza klęsk żywiołowych, umiejętność radzenia sobie ze burzami i powodziami stała się odruchem i elementem całego systemu politycznego.
Po huraganie prace naprawcze wciąż trwają. Drogi są zasypane błotem, wioski wciąż odizolowane, a ludzie wciąż borykają się z niedoborami. Ale ponad wszystko pozostaje ludzka miłość, dzielenie się bez lęku przed trudnościami.
Dinh Giang
Źródło: https://baothanhhoa.vn/dong-lai-sau-lu-du-260300.htm
Komentarz (0)