Rano 23 sierpnia Komitet Poparcia Pozwu Pani Tran To Nga zorganizował internetową konferencję prasową z udziałem Pani Tran To Nga, obecnie przebywającej w Wietnamie, prawników Williama Bourdona i Bertranda Repolta oraz przedstawicieli wielu stowarzyszeń i osób prywatnych.

Rankiem 23 sierpnia Komitet Poparcia dla Pozwu Pani Tran To Nga zorganizował internetową konferencję prasową z udziałem Pani Tran To Nga (obecnie w Wietnamie), prawników Williama Bourdona i Bertranda Repolta oraz przedstawicieli wielu stowarzyszeń i osób prywatnych. Wszyscy wyrazili ubolewanie z powodu decyzji sądu. Choć smutni i rozczarowani, wszyscy wyrazili determinację, by nie zaprzestać walki i nadal towarzyszyć Pani Tran To Nga do samego końca w tej walce.

Adwokat William Bourdon, który współpracuje z Tran To Ngą od samego początku procesu.

W wywiadzie dla reportera VNA we Francji, prawnik William Bourdon wyraził swój sprzeciw i podkreślił, że Sąd Apelacyjny w Paryżu zgodził się z wyrokiem Sądu Karnego w Évry – gdzie pani Tran To Nga po raz pierwszy złożyła wniosek w 2019 roku – uznając „immunitet jurysdykcyjny” amerykańskich firm chemicznych, co dowodzi, że „sędziowie mają konserwatywne podejście, sprzeczne z nowoczesnością prawa i prawem międzynarodowym, a także prawem europejskim”. Prawnik William Bourdon powiedział również, że będzie nadal towarzyszył swojej klientce, pani Tran To Nga, w złożeniu wniosku do Sądu Kasacyjnego (najwyższego sądu we Francji).

Adwokaci pani Tran To Nga w wywiadzie prasowym

Pan Nguyen Van Bon, weteran wśród liderów Stowarzyszenia Wietnamczyków we Francji (UGVF), powiedział, że tradycją stowarzyszenia od lat 60. jest uczestnictwo we wszelkich zmaganiach na rzecz ofiar Agent Orange i to jest również powód, dla którego UGVF i 13 innych stowarzyszeń powołało Komitet wspierający pozew pani Tran To Nga od momentu, gdy zaczęła pozywać 14 powiązanych z nią amerykańskich firm chemicznych.

Pan Nguyen Van Bon stwierdził: „Jesteśmy smutni, ale nie zniechęceni. Ponieważ wietnamską tradycją jest długotrwały opór, nie możemy pokonać imperialistów i grup imperialistycznych w ciągu jednego dnia, roku czy dziesięciu lat, ale musimy długo walczyć, aby zwyciężyć. Dlatego zdecydowanie kontynuujemy walkę”.

Pani Bui Kim Tuyet – Wietnamka mieszkająca za granicą we Francji, również członkini UGVF – wyraziła podziw dla walecznego ducha pani Tran To Nga, nie tylko dla niej samej, ale także dla wszystkich wietnamskich ofiar Agent Orange. Dzieląc się z panią Nga smutkiem z powodu werdyktu sądu, pani Bui Kim Tuyet zapewniła, że ​​będzie nadal „długoterminowo” wspierać panią Tran To Nga z panem Nguyenem Van Bonem i Wietnamczykami mieszkającymi za granicą.

Grupa młodych ludzi z organizacji Collectif Vietnam Dioxine wyraziła determinację, by wesprzeć panią Tran To Ngę w walce o ofiary wietnamskiego Agent Orange. Zdjęcie: Nguyen Tuyen/korespondent VNA we Francji

Pan Nguyen Dac Ha, przedstawiciel Komitetu popierającego pozew pani Tran To Nga, a zarazem przedstawiciel UGVF, powiedział, że jest wietnamskim emigrantem drugiego pokolenia, urodził się i wychował we Francji, ale jego serce zawsze zwrócone jest ku Wietnamowi, dlatego jest bardzo zaniepokojony i rozumie, że wietnamskie ofiary Agent Orange odczuły wiele skutków działania tej toksycznej substancji chemicznej i do tej pory miliony ludzi nadal cierpią z powodu tego bólu.

Wyrażając rozczarowanie i smutek z powodu wyroku sądu, ale nie poddając się, pan Dac Ha zapewnił: „Podobnie jak pani Tran To Nga, będziemy kontynuować walkę i wspierać ją w procesie do Sądu Kasacyjnego. Aby jej towarzyszyć, zaplanowaliśmy wiele działań, mobilizując pokolenia członków UGVF do udziału w demonstracjach na placach Republiki i Trocadero, podczas naszych ważnych wydarzeń, takich jak Tet. Dopóki będzie walczyć, będziemy przy niej”.

Prasa francuska poinformowała o pozwie i przypomniała o ciężkiej walce pani Tran To Nga.

W imieniu organizacji Collectif Vietnam Dioxine, pan Kim Vo Dinh wyraził rozczarowanie wyrokiem sądu w Paryżu. Stwierdził, że w sprawie Agent Orange odpowiedzialność ponosi nie tylko rząd USA, ale także firmy chemiczne, ponieważ produkowały te substancje chemiczne, wiedząc o konsekwencjach i skali zagrożenia, a mimo to to robiły. Stawiając się w sądzie, zaprzeczyły wszelkiej odpowiedzialności.

Rozczarowany, ale niepoddający się, obiecał: „Będziemy wspierać panią Tran To Ngę, zmobilizujemy zasoby, aby wesprzeć ją i ofiary wietnamskiego środka Agent Orange, będziemy kontynuować działania informacyjne, aby wszyscy poznali sytuację ofiar i walczyć o ich sprawiedliwość”.

Przedstawiciele Komitetu popierającego pozew pani Tran To Nga i Stowarzyszenia Wietnamczyków we Francji odpowiedzieli na wywiad dla VNA

Pani Micheline Pham, reprezentująca młode pokolenie Wietnamczyków we Francji, powiedziała, że ​​duch walki 82-letniej pani Tran To Nga zainspirował wielu młodych Wietnamczyków trzeciego i czwartego pokolenia, takich jak ona, i zmotywował ich do przyłączenia się do walki o wsparcie wietnamskich ofiar Agent Orange.

Pani Micheline Pham zapewniła: „Bez względu na wszystko będziemy wspierać panią Tran To Ngę, nadal będziemy jej towarzyszyć w Sądzie Kasacyjnym i mobilizować innych do przyłączenia się. W tej walce odnieśliśmy zwycięstwo przynajmniej duchowe, ponieważ w ciągu ostatniego roku Agent Orange i jego ofiary były wielokrotnie wspominane na forach, w stowarzyszeniach i prasie. A teraz zrobimy wszystko, aby kontynuować walkę z panią Tran To Ngą”.

Jako jedna z młodych członkiń Collectif Vietnam Dioxine, pani Amel Chaibi wyznała, że ​​podobnie jak inni członkowie grupy, jest bardzo zasmucona wynikiem procesu. Wyraziła to następująco: „Uważamy, że ta decyzja sądu jest niesprawiedliwa, stwarza bowiem warunki, w których te firmy mogą szkodzić ludziom i środowisku. Pani Tran To Nga to kobieta, którą zawsze podziwiałam, która niestrudzenie walczyła przez całe życie. Dlatego jestem tutaj, aby ją wspierać, teraz i w przyszłości”.

Potwierdziła, że ​​wspólnie z członkami Collectif Vietnam Dioxine będzie prowadzić kampanię mającą na celu podniesienie świadomości na temat odpowiedzialności firm chemicznych i walczyć o przywrócenie sprawiedliwości pani Tran To Nga.

Prasa francuska poinformowała o pozwie i przypomniała o ciężkiej walce pani Tran To Nga.

W liście udostępnionym reporterom VNA, Honorowa Senator Hélène Luc wyraziła również rozczarowanie decyzją Sądu Apelacyjnego w Paryżu o nieprzyjęciu skargi pani Tran To Nga, wzywającej Dow Chemical Company, Monsanto Company i 11 innych firm do przyznania się do odpowiedzialności.

Potwierdziła, że ​​ta konserwatywna decyzja sądu nie powstrzyma pani Tran To Ngi i wszystkich jej przyjaciół przed dalszą walką, ale wręcz zmusi ich do jeszcze cięższej pracy, aby prawda zwyciężyła. Stwierdziła: „Jako Honorowa Prezes Stowarzyszenia Przyjaźni Francusko-Wietnamskiej, która potępiła tę zbrodnię na międzynarodowej konferencji 19 listopada 1966 roku, oraz jako członkini Komitetu popierającego pozew, bardzo doceniam złożenie przez panią Tran To Ngę wniosku do Sądu Kasacyjnego. Zapewniam, że Komitet popierający pozew dołoży wszelkich starań, aby coraz więcej Francuzów dowiedziało się o zbrodniach popełnionych w Wietnamie”.

Podkreśliła, że ​​ta walka o sprawiedliwość jest ważna, ponieważ jest „konieczna dla wszystkich tych, którzy stracili życie, dla tych, którzy cierpią z powodu niepełnosprawności, która uniemożliwia im cieszenie się życiem, dla dzieci, które urodziły się z niepełnosprawnościami, a ostatecznie, aby zapobiec temu, by podobne sytuacje przytrafiły się większej części ludzkości”.

Prasa francuska poinformowała o pozwie i przypomniała o ciężkiej walce pani Tran To Nga.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Paryżu zamknął drogę, która już minęła, ale to nie koniec. Otwiera nową drogę w walce o sprawiedliwość dla ofiar Agent Orange. Z pewnością nie będzie ona mniej trudna i mozolna, ale pani Tran To Nga nie będzie sama, bo obok niej wciąż stoją prawnicy, stowarzyszenia, wietnamscy przyjaciele z zagranicy, Francuzi i inni, naród wietnamski i wszyscy, którzy kochają pokój i sprzeciwiają się wojnie.

Według baotintuc.vn