Modelowa, szczęśliwa rodzina, pani Luu Thi Doi (pierwszy rząd, lewa okładka), z gminy Vi Thanh 1, spędza dużo czasu z ludźmi, aktywnie uczestnicząc w działaniach na rzecz społeczności.
Utrzymuj porządek, pielęgnuj szczęście
Pani Le Thanh Ha, sekretarz partii w okręgu Hamlet 3A, gminie Tan Hoa w mieście Can Tho , jest czule nazywana przez miejscowych „strażniczką solidarności rodzinnej”. W domu, w którym mieszkają trzy pokolenia, w wieku 65 lat, wciąż z entuzjazmem podejmuje się gotowania, opieki nad wnukami i przygotowywania każdego rodzinnego posiłku. Dla niej najcenniejszą tradycją rodzinną jest harmonia, miłość i wzajemny szacunek. Zwierzyła się: „Bogactwo może być niewielkie, ale miłość i moralność muszą być pielęgnowane. Spokojny dom oraz grzeczne dzieci i wnuki to moja największa radość”.
Córka pani Ha, pani Le Thi Thanh, powiedziała ze wzruszeniem: „Moja mama jest duchowym wsparciem całej rodziny. Pracuję całymi dniami, czasami jestem zestresowana, ale sam powrót do domu, widok mamy gotującej i uczącej wnuki, daje mi poczucie spokoju. Moja mama nauczyła mnie i moje rodzeństwo prostego życia i tolerancji. Dzięki temu nigdy nie podnosiliśmy na siebie głosu”.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat rodzina pani Ha nie tylko zbudowała szczęśliwy dom, ale także otrzymała tytuł „Wybitnej Rodziny Kulturowej”, z powodzeniem wdrażając model „5 nie, 3 czysto”. Aktywnie zachęca ludzi do ochrony środowiska, zapobiegania i zwalczania problemów społecznych. Od wielu lat pani Ha przeznacza swoje oszczędności na zakup zeszytów i długopisów dla sierot oraz na rozdawanie kart ubezpieczenia zdrowotnego potrzebującym osobom starszym.
Wzorowe życie i dawanie dobrego przykładu swoim dzieciom i wnukom to również tradycja rodziny pani Pham Thi Be z Hamlet 7, gminy Vinh Vien, miasta Can Tho. W wieku 72 lat nadal wstaje wcześnie każdego dnia, podlewając ogród warzywny, kwiaty ozdobne i ćwicząc z wnukami.
Pani Bé nie tylko dba o ich zdrowie, ale także uczy wnuki gotować, składać ubrania i mówić grzecznie. „Mam pięcioro wnucząt, zarówno chłopców, jak i dziewczynki. Każde z nich ma inną osobowość i nie możemy nauczyć ich tego samego. Ważne jest, abyśmy jako dziadkowie i rodzice byli blisko i słuchali, aby dzieci mogły się dzielić. W domu musi być ciepło, aby dzieci wiedziały, jak kochać” – powiedziała pani Bé.
Wnuczka Nguyen Thi Mai powiedziała: „Najbardziej lubię spędzać czas w domu z babcią. Uczy mnie, jak wykonywać drobne prace domowe i opowiada historie o tym, jak moi rodzice byli biedni, ale mimo to dobrze się uczyli. Mówi mi, żebym kochała innych i pilnie się uczyła, żebym mogła pomagać innym w przyszłości”.
Pani Be zwierzyła się: „W dzisiejszych czasach wszystkie moje dzieci i wnuki są zajęte, więc staram się pielęgnować nawyk wspólnego jedzenia. Jedzenie jest proste, ale wspólne jedzenie sprawia, że czuję się ciepło. Mam tylko nadzieję, że moje dzieci i wnuki nauczą się kochać i troszczyć o siebie nawzajem, to najcenniejszy skarb, jaki po sobie zostawiam”.
Szczęście z prostych rzeczy
Dla 68-letniej pani Luu Thi Doi z Hamlet 8 w gminie Vi Thanh 1 szczęściem na starość jest obserwowanie, jak jej dzieci i wnuki dorastają i żyją przyzwoitym życiem.
Pani Doi zwierzyła się: „Mówię moim dzieciom, że bycie dobrym uczniem jest dobre, ale muszą być pilne, kochające i pracowite. Często powtarzam, że nasi rodzice byli biedni w przeszłości, ale teraz, gdy nasze dzieci mają wykształcenie i stabilną pracę, muszą wiedzieć, jak doskonalić swoje umiejętności i zarabiać na życie, żeby nie musiały się martwić, że nie będą tak dobre jak ich starsze rodzeństwo” – powiedziała pani Doi.
Pomimo podeszłego wieku, pani Doi nadal dba o gospodarkę rodzinną, realizując model „hodowli pszczół dla miodu”, zarabiając dziesiątki milionów dongów miesięcznie. Uczy również swojego wnuka, ucznia szóstej klasy, matematyki, a wnuczkę szycia. Dzięki jej ciężkiej pracy jej dzieci i wnuki są niezależne i doceniają wartość pracy.
Pani Doi, jako przewodnicząca Stowarzyszenia Kobiet Hamleta 8, nie tylko zatrzymywała się na budowaniu szczęśliwych domów, ale ostatnio wspierała i mobilizowała wiele członkiń do wyjścia z ubóstwa. Ponadto aktywnie angażowała się w działania społeczne, wspierała budowę 7 „domów miłości” dla kobiet z problemami mieszkaniowymi, wspierała finansowo 1 sierotę i przyczyniła się do skutecznej realizacji działań na rzecz walki z ubóstwem w lokalnej społeczności. Dla pani Doi „starość nie oznacza zatrzymania się, ale jest czasem, by dać z siebie to, co najcenniejsze”.
Podtrzymując płomień miłości i szerząc rodzinne tradycje, te kobiety, pomimo swego „rzadkiego” wieku, nadal wybierają piękne życie: po cichu dbają o swoje rodziny i przekazują swoim dzieciom i wnukom wartości miłości i dobroci.
Pani Nguyen Thi Thuy Linh, wiceprzewodnicząca Komitetu Frontu Ojczyzny Wietnamu w mieście Can Tho i przewodnicząca Miejskiego Związku Kobiet, skomentowała: „Starsze kobiety są duszą każdej rodziny, to one podtrzymują tradycje, łącząc pokolenia miłością. Z tych prostych przykładów dzieci i wnuki uczą się, jak żyć w życzliwości i miłości, wspólnie pielęgnując trwałe szczęście”.
Artykuł i zdjęcia: CAO OANH
Source: https://baocantho.com.vn/giu-lua-yeu-thuong-trong-moi-nep-nha-a192535.html
Komentarz (0)