Incydent z samolotem 737 MAX 9, który rozpadł się w powietrzu, może zwiększyć wątpliwości co do jakości samolotów Boeing po serii wypadków.
Boeing 737 MAX 9, lot numer 1282, wystartował 5 stycznia z międzynarodowego lotniska w Portland w stanie Oregon w USA do Kalifornii. Jednak zaledwie 20 minut później samolot, na pokładzie którego znajdowało się 177 osób, musiał awaryjnie lądować, gdy oderwała się rama okienna od kadłuba, tworząc dziurę wielkości wyjścia ewakuacyjnego.
Amerykańska Rada Bezpieczeństwa Transportu (TSB) wszczęła dochodzenie w sprawie wypadku Boeinga 737 MAX 9, który rozbił się na wysokości ponad 4500 metrów. Jennifer Homendy, przewodnicząca rady, powiedziała, że gdyby doszło do niego na większej wysokości, wypadek mógłby zakończyć się znacznie gorzej.
Gdyby kadłub pękł na wysokości przelotowej około 10 000 metrów, kabina natychmiast straciłaby ciśnienie, cały tlen uciekłby, a pasażerowie w środku szybko straciliby przytomność i zamarzli. Osoby, które odpięłyby pasy bezpieczeństwa, aby przejść się po kabinie, również mogłyby zostać wessane przez otwór.
„Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że incydent ten nie doprowadził do czegoś bardziej tragicznego” – powiedział Homendy.
Pęknięcie kadłuba zwieńczyło burzliwy rok dla Boeinga, który zmagał się z problemami z samolotami 737 MAX. Po tym incydencie Federalna Administracja Lotnictwa USA (FAA) nakazała zawieszenie wszystkich 171 samolotów Boeing 737 MAX 9 w celu przeprowadzenia inspekcji.
W wyniku katastrofy Boeinga 737 MAX 9 w USA 5 stycznia pękło okno. Zdjęcie: X/FL360aero
Boeing oświadczył, że popiera tę decyzję i że bezpieczeństwo pozostaje jego „najwyższym priorytetem”. Dyrektorzy Boeinga skontaktowali się z liniami lotniczymi, których dotyczył incydent, w ciągu weekendu, aby zapewnić klientów i inwestorów, że sytuacja jest pod kontrolą.
Incydent ten może jednak poważnie zaszkodzić reputacji Boeinga, która została już poważnie nadszarpnięta przez fakt, że Boeing 737 MAX 8 został uziemiony na całym świecie po dwóch katastrofalnych katastrofach w 2018 i 2019 roku, w których zginęło 346 osób. Dochodzenia wykazały liczne problemy z konstrukcją systemu wspomagania charakterystyki manewrowej (MCAS) samolotu, ale FAA nie ujawniła jeszcze wszystkich szczegółów.
Śledczy uważają, że czujniki zamontowane na nosie 737 MAX 8 mogły podawać błędne informacje o kącie natarcia (kącie między dziobem samolotu a strumieniem powietrza), co spowodowało nadmierną ingerencję systemu MCAS w system sterowania. W rezultacie dwa samoloty linii Ethiopian Airlines i Lion Air miały przeciągnięcie i rozbiły się w ciągu niecałych pięciu miesięcy.
Seria katastrof z udziałem Boeinga 737 MAX 8 zachwiała zaufaniem opinii publicznej zarówno do Boeinga, jak i FAA. Kiedy samolot zostanie ponownie dopuszczony do lotów w 2020 roku, odbudowanie tego zaufania będzie długim procesem, mimo że Boeing zobowiązał się do spełniania wszystkich norm bezpieczeństwa.
Jak powiedział Dennis Tajer, rzecznik stowarzyszenia Pilots Association, reprezentującego załogi American Airlines, burzliwa historia samolotu MAX oznacza, że katastrofa z 5 stycznia prawdopodobnie zwiększy kontrolę organów regulacyjnych nad bezpieczeństwem i przejrzystością firmy.
„Musimy zadać sobie pytanie: »Co jeszcze istnieje?«. Kiedy ukrywasz coś z przeszłości, musimy powiedzieć: »Nie wierzymy ci. Podaj nam więcej informacji«” – powiedział Tajer.
W zeszłym miesiącu Boeing zwrócił się do linii lotniczych z prośbą o sprawdzenie, czy w układzie sterowania sterem kierunku samolotu MAX nie ma luźnych śrub po odkryciu na początku 2023 roku, że w niektórych samolotach wadliwe części zostały zamontowane w niewłaściwych miejscach. W 2022 roku Boeing zmagał się z zakłóceniami w łańcuchu dostaw oraz problemami z modelem 787, które opóźniły dostawy o 20 miesięcy.
Senator Maria Cantwell, demokratyczna przewodnicząca senackiej komisji nadzoru lotnictwa, powiedziała, że została poinformowana przez szefa FAA o ostatniej awarii kadłuba i zgadza się z decyzją o zawieszeniu operacji floty 737 MAX 9. Cantwell, która odegrała kluczową rolę w forsowaniu zmian po katastrofach MAX-ów, zapowiedziała, że będzie nadal monitorować śledztwo.
„Bezpieczeństwo jest najważniejsze. Produkcja samolotów musi spełniać najwyższe standardy, w tym kontrole jakości i ścisły nadzór FAA” – powiedziała.
Nie jest jasne, jakie wymagania będzie musiała spełnić FAA, zanim samoloty MAX będą mogły ponownie latać. Agencja w oświadczeniu stwierdziła, że „pozostaną uziemione do czasu, aż FAA stwierdzi, że są bezpieczne do lotu”.
Jednak obserwatorzy twierdzą, że incydent ten wzbudził jeszcze więcej wątpliwości co do jakości produktów Boeinga.
„Ten incydent nie powinien mieć miejsca w żadnym samolocie. Fakt, że wydarzył się w samolocie, który miał zaledwie trzy miesiące, jest niedopuszczalny. To potęguje wrażenie, że Boeing zapomniał, jak się buduje samoloty” – powiedział Nick Cunningham, analityk z Agency Partners w USA.
John Cox, emerytowany pilot i dyrektor generalny amerykańskiej firmy konsultingowej ds. bezpieczeństwa lotniczego Safety Operating Systems, powiedział, że Boeing nadal może produkować wysokiej jakości samoloty, ale powtarzające się incydenty stawiają pytania o zdolność firmy do utrzymania jakości.
Ron Epstein, ekspert z Amerykańskiego Instytutu Aeronautyki i Astronautyki, zgodził się z tym stwierdzeniem. „Najnowszy incydent rodzi pytania o to, w jaki sposób Boeing wdraża kontrolę jakości, dążąc do zwiększenia produkcji” – powiedział Epstein.
Wnętrze kabiny Boeinga 737 MAX 9 linii Alaska Airlines, którego drzwi otworzyły się 5 stycznia. Wideo : CBS
Incydent z 5 stycznia również zwrócił uwagę na firmę Spirit AeroSystems, dostawcę Boeinga. Firma potwierdziła 6 stycznia, że zainstalowała wadliwy element drzwi, ale odmówiła dalszego komentarza.
W ciągu ostatniego roku firma Spirit AeroSystems była łączona z szeregiem problemów produkcyjnych samolotu MAX, w tym z nieprawidłowym rozmieszczeniem komponentów na początku 2023 r. i niewłaściwym wierceniem otworów w tylnej grodzi ciśnieniowej.
Obserwatorzy twierdzą, że śledztwo będzie miało wiele konsekwencji dla Boeinga, takich jak ściślejszy nadzór FAA nad produkowanymi przez firmę samolotami.
Nowy incydent może również utrudnić Boeingowi wejście na rynek chiński. Pekin w ostatnich latach opóźniał dostawy nowych samolotów Boeing 737 MAX, ponieważ relacje między Chinami a Stanami Zjednoczonymi były napięte z powodu szeregu kwestii.
Boeing dostarczył Chinom Boeinga 787 w zeszłym miesiącu, a obserwatorzy byli optymistycznie nastawieni do przyjęcia przez Pekin kolejnej partii w nadchodzących miesiącach, w miarę stopniowej poprawy relacji z Waszyngtonem. Jednak Scott Hamilton, redaktor firmy konsultingowej Leeham News, zauważył, że „każdy incydent może ponownie skłonić Chiny do zmiany zdania”.
Thanh Tam (według Washington Post, WSJ, FT )
Link źródłowy






Komentarz (0)