A propos Tam Tien, ale graniczącego z plażą Ha Thanh, Tam Thanh słynie w Tam Ky z wioski murali, gładkiego piasku i czystej, błękitnej wody. „Tato, dziś wieczorem zaproszę kilku z was na plażę, żeby połowić kraby, dobrze?”. Gdy tylko wrócił do domu i zobaczył ojca zajętego w kuchni, Binh się odezwał. Który ojciec nie wzruszyłby się „jęczeniem” córki?

Dzięki prostemu przepisowi możesz przygotować chrupiące danie z kraba.
ZDJĘCIE: ANH QUAN
Po lekkim popołudniowym przekąsce poszliśmy za ojcem Binh z motykami i łopatami do morza. Po burzy morze było jasne i chłodne w świetle księżyca. Według gospodarza, o zmierzchu kraby (rodzaj kraba wiatrowego, zwanego przez miejscowych „olejem krabowym”) otwierały swoje nory, aby przygotować się do jedzenia. Celowaliśmy w norę i kopaliśmy, czasami trzymając gałązkę wierzby, aby włożyć ją do nory i sprawdzić kierunek i głębokość. Drobny piasek był łatwy do kopania, ale też łatwo się zapadał, więc musieliśmy kopać szerzej, a potem schylać się, aby podążać za krabami. Kiedy nasze dłonie dotykały krabów, szybko chwytaliśmy skorupę, naciskaliśmy i wkładaliśmy je do koszyka, nie pozwalając im zacisnąć naszych dłoni szczypcami ani uciec. Kopaliśmy bardzo ciężko, ale czasami, kiedy tam dotarliśmy, krabów nie było, ponieważ wybiegły już z nory, aby jeść.
Po około pół godzinie zobaczyli około tuzina krabów w koszyku i byli już wystarczająco zmęczeni, więc grupa wychodziła jeden po drugim. Wsypując kraby do miski, ojciec Binh zdjął śliniaczek, wydłubał oczy, umył je, przełamał na pół, a następnie wydrążył do koszyka i potrząsnął nimi, aby odsączyć. W międzyczasie Binh pobiegł rozpalić piec opalany drewnem, postawił patelnię, wlał olej arachidowy, poczekał, aż się nagrzeje, dodał trawę cytrynową, chili i posiekany czosnek, podsmażył je, aż poczuł aromat, a następnie włożył do koszyka z krabami i usmażył je. Aromat krabów gotowanych w gorącym oleju zmieszany z zapachem pieca opalanego drewnem dotarł do rozszerzonych nozdrzy gości, którzy właśnie skończyli kąpiel i czekali przy stole przygotowanym przed drzwiami.
Kilka minut później podano talerz smażonych, suszonych krabów. Z dodatkiem jedynie oleju arachidowego i kilku prostych przypraw, kraby stały się chrupiące, kruche i słodkie w smaku. Będąc oczywiście tym samym skorupiakiem co krewetki i kraby, w czasie pełni księżyca kraby oleiste są często gąbczaste, a ich mięso nie jest tak gęste i aromatyczne jak w ciemności. Ale to nie ma znaczenia, gdy ludzie jedzą z radością, doświadczając kopania krabów w świetle księżyca na spokojnej plaży, przy szumie fal i w ciepłym, oddanym i troskliwym stylu gospodarza.
Źródło: https://thanhnien.vn/huong-vi-que-huong-thom-thao-cong-dau-185250621211235545.htm






Komentarz (0)