Trzy irańskie źródła podały, że irański pakiet uzbrojenia, składający się z około 400 pocisków, obejmuje wiele pocisków z rodziny pocisków balistycznych krótkiego zasięgu Fateh-110, takich jak Zolfaghar. Eksperci twierdzą, że mobilne pociski mogą atakować cele w zasięgu od 300 do 700 km.
Ministerstwo obrony Iranu i Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej – elitarna jednostka nadzorująca irański program rakietowy – odmówiły komentarza. Ministerstwo obrony Rosji nie odpowiedziało na prośbę o komentarz.
Jak podało irańskie źródło, wysyłka miała się rozpocząć na początku stycznia po podpisaniu pod koniec 2023 r. umowy między rosyjskimi i irańskimi urzędnikami ds. bezpieczeństwa i wojska w Teheranie i Moskwie.
Irański urzędnik wojskowy poinformował, że wysłano co najmniej cztery dostawy pocisków i że w nadchodzących tygodniach nastąpią kolejne. Urzędnik odmówił podania dalszych szczegółów.
Jak powiedział wysoki rangą urzędnik irański, część pocisków została wysłana do Rosji przez Morze Kaspijskie, a reszta samolotem.
„Będzie więcej dostaw. Nie ma powodu, żeby to ukrywać. Mamy prawo eksportować broń do dowolnego kraju”.
Ograniczenia Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczące eksportu pocisków rakietowych, dronów i innych technologii wygasły w październiku. Jednak Stany Zjednoczone i Unia Europejska (UE) nadal nakładają sankcje na irański program rakietowy w związku z obawami o zdolność Iranu do eksportu broni do państw partnerskich na Bliskim Wschodzie i w Rosji.
Inne źródło potwierdziło, że Rosja niedawno otrzymała dużą liczbę rakiet od Iranu, nie podając jednak dalszych szczegółów.
Rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego John Kirby powiedział na początku stycznia, że Stany Zjednoczone są zaniepokojone faktem, iż Rosja zamierza nabyć od Iranu rakiety balistyczne krótkiego zasięgu, oprócz tych, które już kupiła od Korei Północnej.
Przedstawiciel władz USA poinformował, że Waszyngton dostrzega dowody na ciągły postęp w rozmowach między oboma krajami, ale nie zauważył żadnych oznak, że doszło do jakichkolwiek dostaw.
Pentagon nie odpowiedział na prośbę o komentarz w sprawie dostaw rakiet.
Pociski dostarczone Rosji przez Koreę Północną okazały się zawodne na polu bitwy, poinformował w piątek główny prokurator Ukrainy, twierdząc, że tylko dwa z 24 pocisków trafiły w cel. Moskwa i Pjongjang zaprzeczyły, jakoby Korea Północna dostarczyła broń używaną przez Rosję na Ukrainie.
Z kolei Jeffrey Lewis, ekspert z Middlebury Institute of International Studies w Monterey, powiedział, że rodzina pocisków rakietowych Fateh-110 i pocisk Zolfaghar to broń o wysokiej precyzji.
„To broń o wysokiej wartości i precyzyjnego rażenia” – powiedział, dodając, że 400 pocisków mogłoby spowodować znaczne zniszczenia, gdyby zostały użyte na Ukrainie. Dodał jednak również, że rosyjskie bombardowania miały już „dość poważne” konsekwencje.
Opóźniona pomoc USA osłabia obronę Ukrainy
Ukraińskie źródło wojskowe podało, że Kijów nie wykrył użycia przez Rosję irańskich rakiet balistycznych podczas konfliktu. Ministerstwo obrony Ukrainy nie odpowiedziało na prośbę agencji Reuters o komentarz.
Rzecznik ukraińskich sił powietrznych poinformował telewizję państwową, że nie ma oficjalnych informacji o zakupie pocisków przez Rosję. Dodał, że pociski balistyczne będą stanowić poważne zagrożenie dla Ukrainy.
Były ukraiński minister obrony Andrij Zagorodnyuk powiedział, że Rosja chce wzmocnić swój arsenał rakietowy w momencie, gdy seria opóźnień w pomocy wojskowej ze strony Stanów Zjednoczonych sprawiła, że Ukrainie brakuje amunicji i innego sprzętu.
„Brak pomocy ze strony USA oznacza osłabienie systemu obrony powietrznej na Ukrainie” – powiedział Zagorodnyuk, prezes Centrum Strategii Obronnej w Kijowie, think tanku doradzającego ukraińskiemu rządowi . „Dlatego chcą skoncentrować wiele pocisków i przebić się przez system obrony powietrznej Ukrainy”.
Kijów wielokrotnie apelował do Iranu o zaprzestanie dostarczania Rosji dronów Shahed, głównej broni Moskwy w atakach dalekiego zasięgu na ukraińskie miasta i infrastrukturę, a także innych systemów rakietowych.
Ukraińskie siły powietrzne poinformowały w grudniu, że Rosja użyła w wojnie łącznie 3700 dronów Shahed, które mogą przelecieć setki kilometrów i eksplodować w momencie uderzenia. Ukraina nazywa je „motocyklami” ze względu na charakterystyczny dźwięk silnika, a obrona przeciwlotnicza zestrzeliwuje dziesiątki z nich tygodniowo.
Iran wcześniej zaprzeczał, jakoby dostarczał Rosji dronów, lecz kilka miesięcy później potwierdził, że dostarczył niewielką liczbę maszyn, zanim Rosja rozpoczęła operacje specjalne w 2022 roku.
„Ci, którzy oskarżają Iran o dostarczanie broni jednej ze stron konfliktu na Ukrainie, robią to z pobudek politycznych. Nie dostarczyliśmy dronów do użycia w tej wojnie” – powiedział w poniedziałek rzecznik irańskiego MSZ Naser Kanaani, zapytany o dostarczanie dronów Rosji.
Rob Lee, starszy pracownik naukowy Instytutu Badań Polityki Zagranicznej w Filadelfii, powiedział, że irańskie rakiety Fateh-110 i Zolfaghar dadzą Rosji większą przewagę na polu bitwy.
„Można by ich używać do atakowania celów wojskowych w zasięgu operacyjnym, a ukraińskie systemy obrony powietrznej miałyby też większe trudności z przechwytywaniem rakiet balistycznych”.
Wzmocnienie relacji z Moskwą
Nieustępliwi przywódcy religijni Iranu wielokrotnie starali się zacieśnić więzi z Rosją i Chinami, wierząc, że pomoże to Teheranowi oprzeć się sankcjom USA i zakończyć izolację polityczną.
Współpraca obronna między Iranem a Rosją uległa zacieśnieniu od czasu, gdy Rosja wysłała dziesiątki tysięcy żołnierzy na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu spotkał się we wrześniu w Teheranie z dowództwem Sił Powietrznych Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, gdzie zaprezentowano mu irańskie drony, rakiety i systemy obrony powietrznej.
W zeszłym miesiącu rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że spodziewa się, iż prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Iranu Ebrahim Raisi wkrótce podpiszą nową, szeroką umowę o współpracy, po rozmowach przeprowadzonych w Moskwie w grudniu.
„To partnerstwo wojskowe z Rosją pokazało światu potencjał obronny Iranu. Nie oznacza to jednak, że opowiadamy się po stronie Rosji w konflikcie na Ukrainie”.
Przywódcy religijni Iranu stoją w obliczu ogromnego ryzyka po wybuchu wojny między Izraelem a Hamasem po wydarzeniach z 7 października. Muszą również stawić czoła narastającej w kraju fali krytyki z powodu katastrof gospodarczych i ograniczeń społecznych.
Chociaż Teheran unikał bezpośredniej konfrontacji z Izraelem i zabiegał o poparcie USA, jego sojusznicy z państw Osi – w tym Hezbollah w Libanie i Huti w Jemenie – zaatakowali liczne cele izraelskie i amerykańskie.
Zachodni dyplomata mający wiedzę na ten temat potwierdził w ostatnich tygodniach dostawę irańskich rakiet balistycznych do Rosji, nie podał jednak żadnych dalszych szczegółów.
Dodał, że kraje zachodnie obawiają się, iż dostawy broni przez Rosję do Iranu mogą wzmocnić pozycję Iranu w konfliktach ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem.
W listopadzie Iran poinformował o zrealizowaniu planów dostarczenia przez Rosję samolotów Su-35, śmigłowców Mi-28 i samolotów szkoleniowych Jak-130.
Gregory Brew, analityk z firmy konsultingowej Eurasia Group zajmującej się ryzykiem politycznym, powiedział, że Rosja jest naturalnym sojusznikiem Iranu.
„Relacje między tymi dwoma krajami mają charakter transakcyjny: w zamian za drony Iran chce współpracy w zakresie bezpieczeństwa i zaawansowanej broni, zwłaszcza nowoczesnych myśliwców”.
Nguyen Quang Minh (według Reutersa)
Źródło
Komentarz (0)