Jak podaje NBC News, 1 października izraelska armia ogłosiła, że żołnierze rozpoczęli wysyłanie wojsk do Libanu.
„Kilka godzin temu IDF (Siły Obronne Izraela - PV) rozpoczęły ograniczone, zlokalizowane i ukierunkowane naloty lądowe oparte na precyzyjnych danych wywiadowczych, wymierzone w obiekty i infrastrukturę terrorystyczną Hezbollahu w południowym Libanie” - ogłosiło izraelskie wojsko.
Izrael rozpoczyna ofensywę lądową w Libanie
Izrael poinformował, że operacja miała na celu ochronę obywateli zamieszkujących północ kraju, wzdłuż granicy z Libanem.
Wcześniej libańskie media informowały o intensywnym ostrzale przygranicznej wioski Wazzani, podczas gdy libańska armia wycofywała siły z pozycji wzdłuż granicy, kierując się na północ o co najmniej 5 km.
30 września wieczorem w południowym Libanie wybuchł pożar w wyniku izraelskiego ataku.
Wojsko izraelskie ogłosiło również północną granicę kraju „zamkniętą strefą wojskową”, uniemożliwiając wstęp cywilom. Wojsko zaapelowało do cywilów o niepublikowanie informacji o ruchach żołnierzy, a niektórzy politycy opublikowali artykuły sugerujące rozpoczęcie operacji, jak donosi „The Times of Israel” .
Izraelscy urzędnicy poinformowali Stany Zjednoczone o planach wysłania wojsk do Libanu, ale będą one ograniczone pod względem zakresu i czasu trwania. Dwóch amerykańskich urzędników potwierdziło w rozmowie z NBC News, że operacja najwyraźniej się rozpoczęła.
Izraelskie media poinformowały, że gabinet bezpieczeństwa zatwierdził kolejną fazę operacji przeciwko Hezbollahowi. Podczas spotkania niektórzy ministrowie byli oburzeni faktem, że urzędnicy amerykańscy ujawnili informacje o operacji po tym, jak zostały one zaktualizowane przez Izrael.
Dym unosi się nad południowym Bejrutem po ataku lotniczym wczesnym rankiem 1 października.
 Tymczasem w Bejrucie, wczesnym rankiem 1 października, izraelskie wojsko przeprowadziło co najmniej sześć nalotów na tereny południowe, poinformowała agencja AFP, cytując libańskie służby bezpieczeństwa. Naloty nastąpiły po tym, jak izraelskie wojsko wezwało mieszkańców Dahiyeh, bastionu Hezbollahu, do ewakuacji.
Według NBC News amerykańscy urzędnicy twierdzą, że Waszyngton nie zaobserwował żadnych ruchów irańskiej broni, które mogłyby sygnalizować rychłą reakcję, ale Teheran jest prawdopodobnie gotowy do szybkiego działania, jeśli zdecyduje się na taką reakcję. Iran zasygnalizował również Stanom Zjednoczonym, że nie chce wojny na większą skalę.
Źródło: https://thanhnien.vn/israel-bat-dau-tan-cong-tren-bo-tai-li-bang-185241001063501771.htm






Komentarz (0)