
Według CNN, Paryż, Londyn, Rzym, Ateny i praktycznie każde inne miejsce w Europie doświadcza rekordowej fali upałów. W tych europejskich destynacjach amerykańscy turyści zazwyczaj siadają w kawiarni i zamawiają orzeźwiający, zimny napój. Jednak nie zawsze jest to łatwe.
Tak jak Amerykanie i Europejczycy różnią się kulturowo pod względem picia wody z kranu w porównaniu z wodą butelkowaną, tak samo kwestia napojów ciepłych i zimnych jest „gorącym tematem” dla amerykańskich turystów odwiedzających Europę.
Ostatniego lata Amerykanie tłumnie ruszyli do Europy, gdzie zaserwowano im napoje z niewielką ilością lodu lub w ogóle bez lodu.
Historyk Jonathan Rees twierdzi, że wraz z rozwojem mediów społecznościowych prawdziwe różnice kulturowe „są definiowane przez historię”.
Rees, autor książki „ Refrigeration Nation: A History of Ice, Appliances, and Enterprise in America”, twierdzi, że reszta świata nie przywiązuje tak dużej wagi do napojów mrożonych jak Amerykanie.
Jednak czasami jest to całkowicie prawdą. Tan, Singapurczyk, dorastał z odmiennymi poglądami na temat lodówek.
„W kulturze azjatyckiej ciepłe napoje są lepsze dla zdrowia” – dodała.
Lata spędzone w Nowym Jorku (USA) przyzwyczaiły Tana do zimnych napojów.
„Zdecydowanie wolę napoje mrożone. Nawet zimą piję mrożoną kawę… napoje mrożone przez cały rok” – powiedziała.
Tymczasem Claire Dinhut, która mieszka w Anglii, ma odmienne zdanie.
„Osobiście nie lubię lodu, nie lubię nawet smaku wody” – powiedziała Claire Dinhut.
Dinhut ma w sobie amerykańsko-francuskie korzenie, ale mimo że jako dziecko mieszkała w Los Angeles, nigdy do końca nie pojęła amerykańskiego ideału zimnej, obojętnej miłości.
Mieszkała w Atenach, Pradze, a teraz w Anglii i uważa, że dzięki życiu w Europie nie musi dodawać do napojów dużych kostek lodu.
„Uważam, że lód rozcieńcza smak napoju i często jest sposobem, w jaki bary próbują ukryć faktyczną ilość napoju w szklance” – powiedział Dinhut.
Różnice w zwyczajach korzystania z lodu pomiędzy Europą i Ameryką przyciągnęły uwagę w ostatnich latach, ale nie jest to nowe zjawisko.
Rees powiedział, że amerykański zwyczaj sięgania po mrożone napoje podczas podróży ma ponad 100 lat. Od XIX wieku amerykańscy podróżnicy do Europy często prosili restauracje o lód i byli zażenowani, gdy go nie było.
Uzależniony od lodu
Dlaczego więc Amerykanie tak bardzo zafascynowali się muzyką rockową?
Rees uważa, że amerykańska miłość do lodu może mieć swoje korzenie w osobie Fryderyka Tudora, XIX-wiecznego bostońskiego przedsiębiorcy, który dorobił się tak dużych pieniędzy na sprzedaży lodu, że nazwano go „Królem Lodu”.
Jednak Tudor nie był pierwszym na świecie, który dodawał lód do koktajli. Według Amy Brady, autorki książki „Ice: From Mixed Drinks to Skating Rinks – A Cool History of a Hot Commodity”, tak naprawdę nikt nie wie, kto pierwszy wpadł na pomysł dodawania lodu do drinków.
Z drugiej strony, ludzie żyjący w gorącym klimacie często szukają sposobów na ochłodę. W XX wieku lód stał się nieodzownym elementem amerykańskich napojów.
„Kampanie marketingowe mówią o lodzie tak, jakby mówiły o samochodach czy telewizorach. Posiadanie kostkarki do lodu czasami świadczy o przynależności do klasy średniej w Ameryce. Innymi słowy, o sukcesie finansowym” – powiedział Brady.
W Europie lód nigdy nie cieszył się większą popularnością. Podczas gdy Amerykanie lubią lód, Europejczycy generalnie uważają go za zbędny.
Ekspert od lodu, Rees, wyjaśnia, że to prawda, że „wrzucenie lodu do napoju rozcieńcza go”. Jednak dla Amerykanów lód jest tak samo dobrze znany jak smak.
Amerykanie od dawna uwielbiają mrożone napoje, więc jesteśmy gotowi na takie poświęcenie. Są gotowi zapłacić więcej, aby ich napoje były rozcieńczane w specjalny sposób.
Jako Amerykanin uwielbiający lód, Rees jest zafascynowany „dźwiękiem trzaskania w napojach z lodem, a także dźwiękiem brzęczenia, gdy lód uderza o ścianki szklanki”.
„Nie wiem dlaczego, ale bardzo mnie to ucieszyło” – powiedział.
Source: https://baovanhoa.vn/du-lich/ly-do-nguoi-my-khong-the-thieu-do-uong-co-da-156941.html






Komentarz (0)