
Nakaz ewakuacji w nocy
W nocy 30 września, gdy niebo było wciąż zachmurzone, a deszcz lał strumieniami, zastępca sekretarza Komitetu Partii i przewodniczący Komitetu Ludowego gminy Minh Chau, Bui Thai Son, wraz z grupą roboczą pilnie podjęli działania na szczeblu lokalnym. Latarki migotały na zalanych wąskich uliczkach. W Strefie 5, we wsi Chu Chau, poziom wody gwałtownie wzrósł, zagrażając fermie hodowlanej pana Nguyen Danh Vi, gdzie znajdowało się ponad 4000 kurczaków. W nocy policja, wojsko, lokalne władze i milicja zmobilizowały łodzie i specjalistyczne pojazdy, aby niezwłocznie dotrzeć i udzielić wsparcia...
W deszczu rozbrzmiewały głosy nawołujących się do siebie osób, łodzie z osobami starszymi, dziećmi i niezbędnymi rzeczami wywożono z nisko położonych terenów. Tysiące kurczaków przetransportowano na wyżej położone, bezpieczne tereny. Pan Vi zakrztusił się: „Gdyby rząd nie przybył na czas i woda zalała kurnik, zostalibyśmy z niczym. Na szczęście gmina nie porzuciła nikogo w potrzebie”…
Przewodniczący Ludowego Komitetu Gminy Minh Chau, Bui Thai Son, stanowczo stwierdził: „Ochrona życia, mienia i produkcji jest priorytetem numer jeden. Uważamy, że terminowa relokacja stad drobiu nie tylko pozwoli utrzymać gospodarkę , ale także zapobiegnie ryzyku chorób po burzach”.

Przejście sztormu nr 10 nie tylko zagroziło domom, ale także zalało wiele upraw warzywnych w wioskach nad rzeką i na terenach zalewowych. Po otrzymaniu rozkazów, policja i dowództwo wojskowe gminy bez wahania zakasały spodnie, przedzierały się przez pola i zbierały warzywa razem z ludźmi, zbierając każdy worek produktów rolnych i przenosząc go w suche miejsce. Mokre ładunki warzyw podawano sobie z rąk do rąk w głębokiej wodzie. Na brzegu głosy dzieci wołających rodziców i dudnienie silnika pompy – wszystko to tworzyło napiętą i ciepłą atmosferę…
W Strefie 5, w wiosce Chu Chau, pani Hoang Thi Nhan wciąż była w szoku, gdy przypomniała sobie scenę, gdy 7 sao warzyw jej rodziny zostało zatopionych przez wodę. Ze łzami w oczach powiedziała: „Gdyby nie wsparcie policji i wojska, straciłabym wszystko. Dzięki terminowym zbiorom moja rodzina zdołała uratować ponad 500 kg warzyw. Były chwile, gdy patrzyłam na wzbierającą wodę i serce mi się krajało, ale potem, gdy zobaczyłam obecnych oficerów i żołnierzy, wszelkie zmartwienia zniknęły, ustępując miejsca wierze”.
Nie tylko rodzina pani Nhan, ale wiele innych gospodarstw domowych również otrzymało szybką pomoc, pozostawiając w sercach mieszkańców Minh Chau głęboką wdzięczność za poświęcenie i lekceważenie trudności, z jakimi borykały się siły zbrojne... Dowódca Dowództwa Wojskowego Gminy Minh Chau, Vu Van Thuy, powiedział: „W trudnych czasach, gdy ludzie tego potrzebują, wojsko i policja muszą być obecne w pierwszej kolejności”.
Przez wiele godzin, zanurzeni w wodzie, ponad 30 oficerów i żołnierzy wraz z mieszkańcami zbierało warzywa do godziny 20:00; kontynuowano transport ponad 4000 kurczaków, psów i karmy dla zwierząt w bezpieczne miejsce, kończąc akcję o godzinie 2:00 w nocy 1 października. Nie poprzestając na tym, dwa zespoły policyjne i wojskowe podzieliły się również na całodobowe dyżury przy przelewie i terminalu promowym, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom. Duch determinacji i szczerej służby żołnierzom z gminy Minh Chau dodał im pewności siebie, pomagając im w przezwyciężeniu klęski żywiołowej.

Utrzymaj inicjatywę
Charakter tej wyspiarskiej gminy sprawia, że podróżowanie jest uzależnione od drogi przez przelew i prom. Kiedy woda z górnego biegu rzeki wlała się do środka, Ludowy Komitet gminy Minh Chau podjął decyzję o tymczasowym zamknięciu przelewu łączącego z Vinh Phu (prowincja Phu Tho ), a jednocześnie wydał pilne ostrzeżenie, prosząc mieszkańców o bezwzględne unikanie ryzyka przeprawy.
Gminna policja, milicja oraz zespoły ds. zapobiegania i kontroli klęsk żywiołowych pełnią dyżury 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu w kluczowych lokalizacjach. System nagłośnieniowy stale nadaje ostrzeżenia i instrukcje dotyczące zasad bezpieczeństwa podczas podróży, zbiorów i transportu mienia. Na terminalu promowym spontaniczne podróże promem są surowo zabronione, szczególnie w niebezpiecznych okresach. „Wolelibyśmy wstrzymać się z podróżowaniem na kilka dni, niż pozwolić na tragiczny incydent” – powiedział jeden z mieszkańców.
Podczas każdej kontroli na miejscu, przewodniczący Ludowego Komitetu Gminy Minh Chau, Bui Thai Son, podkreślał: „Reagowanie na klęski żywiołowe musi być proaktywne. Minh Chau nie toleruje subiektywizmu. Wszystkie siły są na służbie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, kamizelki ratunkowe, boje piankowe, latarki, leki i pojazdy ratownicze są przygotowane”.
Jednocześnie, Komitet Ludowy Gminy zwrócił się do wiosek, szkół i spółdzielni o wzmocnienie propagandy i mobilizację mieszkańców, aby powstrzymali się od gromadzenia się, łowienia ryb, zbierania drewna na opał w wodach powodziowych i absolutnie nie ryzykowali przechodzenia przez głęboko zalane tereny. Szlaki rzeczne są ściśle kontrolowane, a komunikacja między policją, wojskiem, służbami medycznymi i wioskami jest zawsze płynna.

Dowództwo Stołeczne również wysłało siły gotowe do wsparcia. Ta koordynacja zwiększa bezpieczeństwo mieszkańców Minh Châu, ponieważ rozumieją, że nie są sami w walce z klęskami żywiołowymi.
Minęły dni ulewnych deszczów, woda stopniowo opadała... pozostawiając zalane pola warzywne i błotniste drogi... ale na twarzach ludzi zamiast zmęczenia widniała duma z tego, że udało się wspólnie pokonać wyzwanie.
Minh Chau – jedyna wyspiarska gmina w Hanoi – pokazała siłę solidarności wojskowo-cywilnej w trudnych czasach. Latarki w ciemności, łodzie przewożące ludzi, ręce pomagające ludziom zbierać warzywa… wszystko to łączy się w siłę, bogatą w humanistyczne znaczenie. Kierując się mottem „Proaktywnie – punktualnie – bezpiecznie – skutecznie”, Minh Chau minimalizuje szkody, chroni ludzkie życie, mienie i produkcję, dzięki czemu po przejściu burzy powódź ustępuje, a słońce wschodzi, a pola znów wypełniają się soczystą zielenią…
Źródło: https://hanoimoi.vn/minh-chau-kien-cuong-trong-bao-lu-718163.html






Komentarz (0)