Pytanie Lammensa
MU zamknął letnie okno transferowe kontrowersyjną transakcją: kupnem Senne Lammensa z Royal Antwerp za 21 milionów euro.
W wieku 23 lat Lammens miał tylko jeden naprawdę znakomity sezon, więc wielu fanów Czerwonych Diabłów jest sceptycznych: czy uniknie błędów Andre Onany, czy też stanie się kolejną porażką na liście głośnych transferów bramkarzy, którzy nie spełnili pokładanych w nich nadziei?
Lammens jest na scenie dopiero od jednego sezonu. Zdjęcie: Imago
Lammens rozpoczął karierę w Club Brugge jako rezerwowy, nie przedłużył kontraktu i w 2023 roku dołączył do Royal Antwerp jako wolny agent.
W sezonie 2024/25, po roku spędzonym na ławce rezerwowych (dzięki transferowi bramkarza numer 1 Jeana Buteza do Como), rozpoczął sezon z imponującym bilansem: 10 czystych kont, skuteczność obron 73,33%, 4 rzuty karne. Royal Antwerp zajął jednak dopiero 5. miejsce w belgijskiej ekstraklasie.
Lammens został powołany do reprezentacji Belgii po raz pierwszy wiosną ubiegłego roku, ale jego występy w reprezentacji były ograniczone.
Lammens nie znalazł się na liście czterech belgijskich bramkarzy podczas ostatniego treningu, nawet przeciwko słabym przeciwnikom, takim jak Liechtenstein (4 września) czy Kazachstan (7 września) w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026.
Forma Lammensa na początku sezonu 2025/26 również nie była przekonująca. Przed transferem do MU rozegrał 4 mecze, tracąc po 1 golu w każdym meczu, a Royal Antwerp wygrał tylko 1.
Liczby te podnoszą kwestię jego zdolności do natychmiastowego dostosowania się do presji panującej w Premier League, gdzie każdy błąd jest ujawniany w świetle reflektorów na Old Trafford – „pokonany” przez prasę i byłych zawodników.
Dołączając do MU, Lammens wkroczył w chaos. „Czerwone Diabły” zaliczyły serię bardzo złych porażek: przegrały 0:1 z Arsenalem, zremisowały 1:1 z Fulham i zostały zszokowane przez Grimsby Town – klub z czwartej ligi – w pierwszym meczu Pucharu Ligi.
MU pokonało Burnley – nową drużynę Premier League – dopiero dzięki rzutowi karnemu zdobytemu w 7. minucie dogrywki.
Pozycja bramkarza MU stała się niestabilna, gdy Andre Onana grał fatalnie, a Altay Bayindir udowodnił również, że ma zdolność do „grania komedii”, szczególnie przy stałych fragmentach gry.
Nie mogąc zaufać nikomu spośród Onany i Bayindira, MU zdecydowało się na zatrudnienie Lammensa, aby wzmocnić pozycję bramkarza, po tym jak nie udało się osiągnąć porozumienia z Dibu Martinezem w sprawie wynagrodzenia.
Presja przed nami
Presja na Old Trafford jest ogromna. Lammens nigdy nie grał w tak ważnych turniejach jak Premier League , nie zadebiutował w reprezentacji Belgii po pierwszym powołaniu i spędził trzy lata jako rezerwowy w drużynie U-21.
W reprezentacji Belgii Lammens nie cieszył się zbytnią popularnością u trenera Rudiego Garcii. Przegrywa nawet z innymi młodymi bramkarzami, takimi jak Mike Penders – 20-latek, 2 metry wzrostu, zawodnik Chelsea, a obecnie wypożyczony do Strasburga – w wyścigu o miano następcy Thibauta Courtois.
Czy Lammens poradzi sobie z presją i chaosem, czy też stanie się nieudanym klonem Onany?
MU dokonuje ryzykownej inwestycji w Lammens. Zdjęcie: MUFC
Patrząc wstecz, historia Andre Onany to przestroga. Kiedy dołączył do Interu Mediolan, a następnie przeniósł się do Manchesteru United, Onana pokładał wielkie nadzieje w jego pracy nóg, refleksie i konsekwencji.
Nigdy jednak nie spełnił tych oczekiwań, przez co MU ma trudności ze znalezieniem rozwiązania na pozycji numer 1. Dlatego Lammens będzie bacznie obserwowany, gdy zadebiutuje w barwach „Czerwonych Diabłów”, prawdopodobnie w derbach na Etihad Stadium Man City 14 września.
Oczywiście, trzeba też zwrócić uwagę na potencjał. Lammens jest młody, w doskonałej kondycji fizycznej i pokazał wybitne umiejętności w Royal Antwerp.
Jeśli da mu się szansę, zostanie odpowiednio wyszkolony i będzie miał wsparcie mentalne, z pewnością może stać się w przyszłości kluczowym bramkarzem MU.
Wyzwaniem nie jest tylko kwestia techniczna, ale również umiejętność dostosowania się do presji panującej na Old Trafford.
Ponadto problemem MU w tym sezonie nie jest tylko pozycja bramkarza: seria rozczarowujących wyników, utrata pewności siebie u zawodników i niepewna przyszłość Rubena Amorima.
W tym kontekście MU i kibice domagają się, aby Lammens natychmiast przystosował się do nowego otoczenia i udowodnił swoją wartość w najbardziej atrakcyjnym turnieju piłkarskim na świecie.
Na Old Trafford brakuje cierpliwości. Tam potencjał nie zawsze idzie w parze z sukcesem: Jadon Sancho, Antony zawiedli, Alejandro Garnacho został przeniesiony do Chelsea, Kobbie Mainoo wypolerował ławkę rezerwowych...
Lammens podziwia Courtois, ale osiągnięcie poziomu bramkarza Realu Madryt jest trudną drogą.
Source: https://vietnamnet.vn/mu-ky-senne-lammens-dau-hoi-lon-va-bai-hoc-andre-onana-2439010.html
Komentarz (0)