![]() |
| Pan Le Hai pielęgnuje młode grządki warzywne po powodzi. |
Zielony powrócił
Na polu o powierzchni ponad 750 metrów kwadratowych pan Le Hai, 60-latek z wioski Tay Thanh, zajęty jest oraniem gleby i przykrywaniem świeżo obsianych grządek folią. Dla pana Hai to pole jest źródłem życia. Powódź pod koniec października spowodowała głębokie zalania, które zmyły ponad tuzin grządek warzywnych, które nie zostały jeszcze zebrane, co uznano za całkowitą stratę. „Słyszałem, że prognoza pogody zapowiadała kolejny deszcz, ale byłem niecierpliwy, ziemia pozostawiona nietknięta przez długi czas nie dawała mi spokoju. W ciągu ostatnich kilku dni wykorzystałem opadanie wody, aby wrócić do pracy na polu. Zasiałem ten rząd kapusty 5 dni temu. Jeśli pogoda dopisze, będzie gotowa do sprzedaży za około pół miesiąca” – powiedział, poprawiając przykrycie.
Pan Hai powiedział, że warzywa giną tylko podczas dużej powodzi, ale w dni ze stabilną pogodą, pole warzywne zawsze przynosi dochód, który pozwala utrzymać rodzinę. „Dopóki pogoda jest spokojna, warzywa rosną bardzo dobrze, a przy stałym dochodzie cała moja rodzina może żyć z tych grządek” – powiedział, wodząc wzrokiem za nowymi kiełkami, jakby obserwował swój najcenniejszy majątek.
Pan Hai, nie narzekając, jest spokojny jak rolnik, który doświadczył wielu powodzi. W tym spokoju kryje się wiara, że po osuwiskach na pola powrócą zielone plamy.
Późnym popołudniem na polach było zaledwie kilka osób. Wiele gospodarstw domowych zdecydowało się na sadzenie roślin, ale nadal sprawdzało pogodę, czekając na opadnięcie wody. „Ludzie skorzystali z okazji, aby najpierw popracować w ogrodzie. Ponieważ prognozowano kolejne ulewne deszcze, wiele osób wahało się i nie sadziło dużych ilości warzyw. Kiedy pogoda się ustabilizuje, pola warzywne znów będą tętnić życiem jak zwykle” – wyjaśnił Huynh Thanh Long, urzędnik z okręgu Hoa Chau.
Przed swoim domem, 49-letnia pani Nguyen Thi Thoi z wioski Thanh Trung rozmawia z sąsiadami na podwórku.
Czekając na całkowite wyschnięcie gleby na polu, pani Thoi skorzystała z okazji, aby zasiać kilka rzędów kapusty i sałaty w ogrodzie o powierzchni około 200 metrów kwadratowych, mając nadzieję na zbiór w odpowiednim czasie, gdy ceny warzyw są wciąż wysokie. „Warzywa są teraz bardzo drogie, wcześniej kosztowały 5000 VND za kilogram, teraz 50 000 VND. Widząc wzrost cen warzyw, wszyscy chcą je uprawiać, aby zwiększyć swoje dochody” – powiedziała.
Podczas niedawnej powodzi dom pani Thoi został zalany wodą na prawie metr, ale dzięki terminowemu usunięciu mebli, nie doszło do poważnych szkód materialnych, a jedynie do utraty wszystkich warzyw, które były w trakcie zbiorów. „Normalnie zarabiam 200 000–300 000 VND dziennie, a w niektóre dni nawet 500 000 VND. Cały ten miesiąc uchodzi za stracony, bez żadnych dochodów, ale mam nadzieję, że kolejny zbiór warzyw trochę to zrekompensuje” – powiedziała pani Thoi.
Utrzymaj siłę „stodoły warzywnej”
Mieszkańcy okręgu Hoa Chau rozpoczynają obecnie przywracanie terenów uprawnych po powodzi. Według raportu Komitetu Ludowego okręgu, sztorm nr 12 (Fengshen) spowodował zalanie wielu obszarów wodą o głębokości od 1 do 1,8 m, niszcząc 35-40 hektarów upraw warzywnych; najbardziej ucierpiały wioski Thanh Trung, Tay Thanh i Thanh Ha. Zamuleniu uległo prawie 15 km kanałów śródpolnych, co bezpośrednio wpłynęło na plony zimowo-wiosenne w sezonie 2025-2026.
Pan Nguyen Manh Cuong, wiceprzewodniczący Komitetu Ludowego Okręgu Hoa Chau, poinformował, że okręg zorganizował spotkanie ze spółdzielniami, aby ocenić szkody, uzgodnić plan wsparcia nasion i materiałów, przywrócić systemy nawadniające i poprawić glebę. „Okręg zaproponował około 39 miliardów VND na wsparcie w celu łagodzenia skutków klęsk żywiołowych, w tym 200 milionów VND na pomoc rolnikom w odbudowie upraw warzywnych. Poleciliśmy mieszkańcom wybór odmian krótkoterminowych do sadzenia, mając nadzieję na szybki powrót do dochodów” – powiedział pan Cuong.
Hoa Chau od dawna jest tradycyjnym obszarem uprawy warzyw, zaopatrującym targowiska, supermarkety, szkoły... w mieście. Odbudowa terenów warzywnych zniszczonych przez powodzie to zatem nie tylko kwestia utrzymania, ale także zapewnienia dostaw zielonych warzyw na targowiska w mieście i poza nim. Władze planują również przekształcić niektóre pola ryżowe w uprawy warzyw, aby dostosować się do zmian klimatu i zwiększyć dochody mieszkańców.
W drodze powrotnej do domu pan Huynh Thanh Long wskazał na pola warzywne, które właśnie wykiełkowały, oczami pełnymi wiary i nadziei: „Jeśli pogoda będzie stabilna, do końca miesiąca pola warzywne będą zielone, a wiele rzędów będzie gotowych do zbiorów. Ziemia Hoa Chau jest żyzna, a ludzie znają się na tym fachu, więc jeśli pogoda będzie sprzyjająca, warzywa będą rosły bardzo szybko”.
Source: https://huengaynay.vn/kinh-te/nhung-mam-non-lai-xanh-sau-lu-160086.html







Komentarz (0)