Nguyen Phuc Son jest drugim dzieckiem w trójce dzieci mieszkających na wsi w regionie Thanh Hoa. Jego rodzice rozstali się, gdy Son miał zaledwie 2 lata, a jego matka z trudem utrzymywała się z różnych zajęć.
Syn dorastał z jutowym straganem z warzywami swojej babci. Każdego ranka wstawała o 5:00, owijała szalik i czapkę i niosła warzywa na targ, żeby je sprzedać, niezależnie od upału czy zimna. Każdy grosz zarobiony na sprzedaży warzyw starannie odkładała, aby opłacić edukację trójki dzieci.

Dzieciństwo Nguyen Phuc Sona było pozbawione miłości rodzicielskiej, u boku miała go jedynie babcia (zdjęcie: NVCC)
Najbardziej przejmującym wspomnieniem w pamięci Sona jest zaświadczenie o ubóstwie, które towarzyszyło jego rodzinie przez 12 lat nauki. Za każdym razem, gdy patrzy na ten dokument, wyraźnie dostrzega trudności, z jakimi borykała się jego matka i babcia. Świadomy swojej trudnej sytuacji, Son aktywnie uczestniczył w konkursach akademickich i pozalekcyjnych, zdobywając stypendia, dzięki którym mógł opłacić czesne i utrzymać rodzinę.
Nie mając pieniędzy na książki, Son pożyczał stare książki od przyjaciół, skrupulatnie przepisując każde słowo i wzór zdania, aby uczyć się samemu. Dzięki swojemu wrodzonemu talentowi, Son został wybrany do drużyny angielskiej i przyniósł do domu wiele nagród dla szkoły.
„Ojciec-student” przez przypadek
Kiedy Son był w 11. klasie, jego życie zmieniło się, gdy siostra zaszła w ciążę i odeszła dwa miesiące po porodzie. Przygotowywał się do egzaminu wstępnego na uniwersytet, ale współczuł starości babci, więc Son wziął na siebie odpowiedzialność za opiekę nad wnukiem. Uczeń szybko przyzwyczaił się do zmieniania pieluch, przygotowywania mleka i kołysania wnuczka do snu. Wiele nocy nie spał do późna, gdy wnuczek miał gorączkę, ale następnego ranka Son i tak przychodził na zajęcia punktualnie. Obraz ucznia powtarzającego materiał, kołyszącego wnuczka do snu, stał się w małym domu znajomy.
Pragnąc uciec od ubóstwa, Phuc Son pilnie się uczył i został przyjęty na Wydział Ekonomii Zagranicznej Uniwersytetu Handlu Zagranicznego w Ho Chi Minh. Jego radość nie trwała długo, ponieważ jego babcia zmarła zaledwie dwa miesiące po rozpoczęciu nauki.
W drodze z Ho Chi Minh do rodzinnego miasta, aby pożegnać babcię po raz ostatni, Son „płakał jak dziecko”. Bez wsparcia emocjonalnego i w trudnej sytuacji rodzinnej, Son podjął ważną decyzję: zawiesił studia, aby wrócić do rodzinnego miasta i zostać żywicielem rodziny.
„ Chociaż mogłem zostać w mieście, aby kontynuować pracę i opłacać czesne, byłoby to zbyt egoistyczne. W dniu, w którym złożyłem wniosek o rezygnację ze studiów, zrozumiałem, że inwestuję w to całą swoją przyszłość i nie mogę się wycofać ” – zwierzył się Son.
Ciężar zarabiania na życie ciążył na jego młodych barkach. Son rzucił się w wir pracy, aby pomóc matce w opiece nad dziećmi. Pandemia COVID-19 spowodowała brak miejsc pracy, więc Son wyjechał do Hanoi , aby sprzedawać towary i nosić ładunki w sklepie spożywczym. Wiele dni pracował od 6:00 do 22:00, ale jego pensja wynosiła zaledwie 6 milionów VND, co wystarczało na pokrycie minimalnych kosztów utrzymania, a on sam nie mógł wysyłać pieniędzy do domu. Zdając sobie sprawę, że praca fizyczna nie jest długoterminową ścieżką kariery, Son złożył wniosek o pracę za granicą.
Szczęście się uśmiechnęło, gdy Son dowiedział się o zasadach rekrutacji na Uniwersytet Pedagogiczny w Hanoi 2, który uwzględniał wyniki egzaminów maturalnych i zwalniał z opłat za naukę. Jak „znalazłszy światełko w tunelu”, Son złożył podanie i został przyjęty.

Phuc Son zrobił sobie zdjęcie ze swoim siostrzeńcem w dniu ukończenia studiów (zdjęcie: NVCC)
Opieka nad wnukami i jednoczesne chodzenie na studia
W dniu otrzymania zawiadomienia o przyjęciu, Phuc Son zastanawiał się, czy zostawić bratanka na wsi, czy zabrać go do miasta. Ostatecznie zdecydował się zabrać bratanka do Vinh Phuc, aby się nim kształcić i opiekować. W 2021 roku 20-latek i jego 4-letni bratanek opuścili rodzinne miasto, zabierając ze sobą wiele zmartwień i młodzieńczych ambicji.
W mieście Son wynajął mały pokój niedaleko szkoły i rozpoczął życie „uczniowskiego ojca”. Każdy dzień był serią niekończących się wyzwań. Rano Son przygotowywał śniadanie, a jego wnuczek szedł do przedszkola. W południe wnuk szedł do szkoły z internatem, a Son poprosił nauczycielkę o opiekę nad nim do wieczora, aby mieć czas na korepetycje. Nie mogąc znaleźć nikogo do pomocy, Son zabrał wnuka do pracy i poprosił rodziców o opiekę nad nim.
Oboje wrócili do wynajętego pokoju, gdy zapadł zmrok. Po nakarmieniu i posprzątaniu, Syn kontynuował nauczanie online i przygotowywanie planów lekcji do 4 rano.
„Chociaż ten okres był stresujący, nie poddałem się. Wiele nocy spałem tylko kilka godzin, a potem szybko wstawałem, żeby iść do pracy. Kiedy czułem się zniechęcony, przypominałem sobie o swoim celu: zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, żeby utrzymać wnuki i wysłać pieniądze do domu, żeby pomóc matce spłacić dług, po czym rzucałem się z powrotem do pracy ” – zwierzał się Son.
Prymus z niemal idealną średnią ocen
Od pierwszych dni studiów Phuc Son postawił sobie za cel skrócenie czasu nauki, aby odciążyć rodzinę. Były semestry, w których Son zapisywał się na 14-15 przedmiotów, i każdego dnia był zajęty od rana do wieczora, bez chwili wytchnienia.
Oprócz regularnych studiów Son zaangażował się w naukowy projekt badawczy „Wykorzystanie oprogramowania do automatycznej oceny umiejętności pisania Write&Improve w celu poprawy umiejętności pisania w języku angielskim u uczniów znajdujących się w trudnej sytuacji”.
Dzięki wytrwałym staraniom jego znakomita praca dyplomowa zdobyła pierwszą nagrodę na poziomie wydziału, pierwszą nagrodę na poziomie szkoły oraz nagrodę za wsparcie na poziomie ministerialnym. Nie poprzestając na tym, Son był zdeterminowany, aby zdobyć znakomite stypendia we wszystkich 6 semestrach i ukończyć program w ciągu trzech lat, o rok krócej niż standardowy czas szkolenia.
W listopadzie 2024 roku Nguyen Phuc Son ukończył z wyróżnieniem studia na Uniwersytecie Edukacyjnym Hanoi National University of Education 2, uzyskując średnią ocen 3,81/4,0 i ocenę z ćwiczeń 93/100. Son jest również autorem dwóch artykułów naukowych ocenionych przez Państwową Radę Profesorów, kierownikiem dwóch tematów na poziomie szkolnym, współautorem prezentacji na Międzynarodowej Konferencji VietTESOL 2024 oraz zdobywcą drugiej nagrody w ogólnopolskim konkursie „Teachers in My Eyes”.

Phuc Son (pierwszy od prawej) został prymusem Uniwersytetu Pedagogicznego 2 w Hanoi, uzyskując niemal idealną średnią ocen (zdjęcie: NVCC)
Dzięki swoim znakomitym osiągnięciom, Son został zaproszony do pracy w wielu szkołach zaraz po ukończeniu studiów. Postanowił jednak spakować się i wyjechać z siostrzeńcem do Tay Ninh – prawie 2000 km od rodzinnego miasta – aby zostać nauczycielem języka angielskiego w szkole średniej An Hoa w mieście Trang Bang. Oprócz nauczania, Son pracował jako asystent na uniwersytecie, aby pokryć koszty utrzymania siostrzeńca.
„Urodziłam się w biedzie, więc chciałam zacząć od kraju, w którym jest wiele niedoborów. Wierzę, że najtrudniejsze miejsca to te, które potrzebują najbardziej oddanych nauczycieli. Tam każda lekcja może otworzyć nowe drzwi dla uczniów, tak jak otworzyły się dla mnie w przeszłości ” – zwierzyła się młoda nauczycielka.
LINH NHI
Źródło: https://vtcnews.vn/24-year-old-student-father-and-reverse-gangster-turned-into-a-secretary-ar989422.html






Komentarz (0)