Na początku tego tygodnia ceny złota nieznacznie spadły, co prawdopodobnie jest spowodowane silnym dolarem amerykańskim i sytuacją gospodarczą w USA, która wskazuje na małe prawdopodobieństwo obniżenia stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną (Fed) w listopadzie przyszłego roku.
Wysokie ceny złota powodują zamieszanie na rynku i niepokój inwestorów
Jednak cena złota wczoraj (8 października) wciąż utrzymywała się blisko szczytu 2650 USD/uncję. Przy obecnym poziomie, cena złota wzrosła o 45,93% w ciągu roku, a licząc tylko ostatni miesiąc, o około 6,8%. W ciągu ostatniego roku cena złota stale przebijała kolejne szczyty i ustanawiała rekordy, takie jak 2550, 2600 i 2650 USD, momentami osiągając nawet poziom 2700 USD/uncję.
Odlew sztabek złota próby 9999 w fabryce w Rosji (zdjęcie zrobione 23 maja)
Jednak może to nie być szczyt cen złota. Agencja Reuters zacytowała Petera A. Granta, wiceprezesa i starszego stratega w Zaner Metals – firmie specjalizującej się w usługach inwestycyjnych – który powiedział: „Siła dolara amerykańskiego stanowi obecnie przeszkodę w krótkiej perspektywie, uniemożliwiając osiągnięcie nowego historycznego maksimum dla złota. Nadal jednak widzę potencjał, aby ceny złota w krótkim okresie osiągnęły poziom 2700 dolarów, a w dłuższej perspektywie – 3000 dolarów za uncję, ze względu na popyt na bezpieczne aktywa wynikające z napięć geopolitycznych i niestabilności politycznej, zwłaszcza w obliczu zbliżających się wyborów w USA”.
Podobnie, niedawno „Newsweek” zacytował eksperta inwestycyjnego, który prognozował: „W marcu cena złota osiągnęła 2070 USD/uncję, a w ciągu ostatnich 6 miesięcy, pomimo pewnych spadków, nadal rosła. Kiedy zobaczyłem, że cena złota osiągnęła 2600 USD/uncję, myślałem, że do końca tego roku osiągnie 2800 USD/uncję. Ale biorąc pod uwagę to, co się dzieje, cena złota może w tym roku osiągnąć nawet 3000 USD/uncję”.
Niezatrzymany wzrost?
Oceniając cenę złota w najbliższym czasie, Market Watch zacytował wczoraj analityków, którzy stwierdzili, że wzrost cen nie będzie trwał wiecznie. W związku z tym cena złota nadal rośnie, w związku z oczekiwaniami ożywienia chińskiej gospodarki i rychłą obniżką stopy procentowej przez Fed. Obecnie oba powyższe czynniki są mało prawdopodobne, więc wzrost cen złota może zostać zahamowany.
Jednak wiele analiz pokazuje również, że czynniki napędzające wzrost cen złota nadal istnieją. W szczególności, niestabilność geopolityczna, na przykład konflikty na Bliskim Wschodzie czy Ukrainie, wciąż narasta. W szczególności konflikty na Bliskim Wschodzie wykazują oznaki nasilenia, bez żadnych pozytywnych sygnałów dla porozumień o zawieszeniu broni. W krótkiej perspektywie wybory w USA wkraczają w decydującą fazę, a ich wyniki są trudne do przewidzenia, co staje się czynnikiem mogącym napędzać wzrost cen złota.
W dłuższej perspektywie, podział gospodarki światowej, a zwłaszcza konflikt handlowy między USA a Chinami, a także rosnące bariery dla towarów chińskich w Europie, również przyczyniły się do wzrostu cen złota. Również w ramach podziału gospodarki, blok BRICS (grupa gospodarek wschodzących) pozyskuje kolejnych członków, promując jednocześnie trend zmniejszania zależności od dolara amerykańskiego w płatnościach, czyniąc złoto „ulubionym” surowcem w rezerwach w okresie przejściowym procesu „dedolaryzacji”.
Wszystkie powyższe czynniki stanowią katalizatory, które mogą powodować dalszy wzrost ceny złota. Jednak wszelkie zasoby inwestycyjne i wzrost ceny będą miały swoje ograniczenia i bardzo trudno jest przewidzieć szczyt ceny złota. Dlatego wiele osób, które nadal wierzą w trend wzrostowy cen złota i inwestują w nie, może znaleźć się w sytuacji „niezdolności do wyjścia na czas”, co doprowadzi do znacznych strat, zwłaszcza w kontekście obecnych, zbyt wysokich cen złota.
W Chinach nie podjęto jeszcze żadnych działań mających na celu stymulację gospodarki.
Dziennik „South China Morning Post” doniósł wczoraj (8 października), że przewodniczący Narodowej Komisji Rozwoju i Reform (NDRC) Zheng Cejie i kilku jego zastępców zorganizowali konferencję prasową na temat sytuacji gospodarczej kraju. Chociaż przewodniczący konferencji prasowej wygłosili optymistyczne komentarze na temat chińskiej gospodarki, nie ogłosili dodatkowych działań stymulujących gospodarkę. Rozczarowało to obserwatorów i inwestorów, biorąc pod uwagę fakt, że chińska gospodarka wciąż boryka się z wieloma trudnościami.
Tego samego dnia premier Li Qiang wraz z panem Phan Cong Thangiem, szefem Ludowego Banku Chin (pełniącego funkcję banku centralnego), oraz przewodniczącym Komisji Regulacji Papierów Wartościowych Chin Wu Qingiem zorganizowali dwie kolejne konferencje poświęcone makroekonomii. Chociaż informacje o konferencjach nie zostały jeszcze ogłoszone, obserwatorzy spodziewają się, że Chiny rozważają wkrótce wprowadzenie kolejnych środków stymulujących gospodarkę.
Źródło: https://thanhnien.vn/phap-phong-cung-gia-vang-the-gioi-185241008222447824.htm






Komentarz (0)