Obraz przedstawiający osobę zwierzającą się robotowi psychoterapeutycznemu
Terapia kiedyś była podróżą wymagającą od pacjenta uważnego i emocjonalnego słuchania. Jednak wraz z rozwojem sztucznej inteligencji i technologii przetwarzania języka naturalnego, pojawia się nowa generacja robotów terapeutycznych.
Żadnego gabinetu, żadnego prawdziwego lekarza, tylko telefon lub tablet, żeby rozpocząć „czat” z robotem. Ale to rodzi też pytanie: czy informacja zwrotna od maszyn naprawdę może złagodzić nastrój?
Roboty psychoterapeutyczne stają się coraz mądrzejsze
Eksplozja dużych modeli językowych (LLM), takich jak GPT, Claude czy Gemini, umożliwiła robotom terapeutycznym komunikację w języku naturalnym, udzielając spójnych i empatycznych odpowiedzi. Startupy takie jak Wysa, Woebot czy Replika opracowały aplikacje czatowe oparte na sztucznej inteligencji, które potrafią rozpoznawać emocje w tekście i dostosowywać swoje odpowiedzi do nastroju użytkownika.
Za pozornie prostymi rozmowami kryje się złożony system przetwarzania języka , który łączy uczenie maszynowe i analizę sentymentu. Modele sztucznej inteligencji są trenowane na milionach zanonimizowanych rozmów, a także w oparciu o ramy psychologii behawioralnej.
Gdy użytkownik wysyła wiadomość, np. „Czuję się zmęczony i beznadziejny”, system nie tylko odpowiada słowami pocieszenia, ale także potrafi rozpoznać oznaki stresu emocjonalnego i zasugerować działania mające na celu poprawę funkcji poznawczych.
Oprócz przetwarzania tekstu, niektóre systemy integrują również sztuczną inteligencję, która analizuje mowę, aby rozpoznawać poziom stresu na podstawie tempa mówienia, intonacji lub częstotliwości ciszy. Dzięki temu roboty mogą „rozpoznawać” subtelne zmiany emocji, nawet jeśli użytkownik tego nie mówi.
Odpowiedzi stają się coraz bardziej naturalne, nie są już schematyczne jak w starych chatbotach, a to dzięki modelom, które nieustannie uczą się na podstawie poprzednich zachowań interakcyjnych.
Technologia chmury obliczeniowej zapewnia synchronizację wszystkich danych, dzięki czemu niezależnie od tego, czy korzystasz z telefonu, czy komputera, rozmowa przebiega płynnie. Sztuczna inteligencja nie opiera się tylko na tym, co mówi użytkownik, ale uczy się również z historii rozmów, czasu interakcji, częstotliwości używania słów kluczowych o charakterze emocjonalnym itp., aby dostosować styl odpowiedzi do każdej osoby . Dlatego wiele osób ma wrażenie, że ich robot terapeutyczny z czasem „poznaje” ich.
Kiedy maszyna słucha, ale niekoniecznie rozumie
Według badań Tuoi Tre Online , niezależnie od tego, jak dobrze sztuczna inteligencja potrafi analizować język, wciąż istnieje luka między rozumieniem semantyki a odczuwaniem emocji . Robot może odpowiedzieć standardowymi słowami zachęty, ale brakuje mu ciepła, które płynie z ludzkiego współczucia.
W przypadkach poważnego kryzysu psychicznego roboty nie są w stanie zastąpić szybkiej reakcji, zwłaszcza gdy konieczne jest podjęcie konkretnych działań, interwencja lub udzielenie pomocy doraźnej.
Co więcej, systemy AI nadal są zależne od danych, którymi się kierują. Jeśli zestaw danych treningowych nie jest zróżnicowany pod względem kulturowym, językowym lub ekspresyjnym, odpowiedzi robota mogą wydawać się „chłodne” lub stronnicze w danym kontekście.
Niektóre aplikacje mają też ograniczenia, gdy użytkownicy wyrażają emocje pośrednio lub posługują się metaforami – co jest częste w rozmowach psychologicznych.
Ponadto, w dzisiejszej erze cyfrowej nie można ignorować kwestii prywatności. Ponieważ dane psychologiczne są wrażliwym rodzajem informacji , jeśli nie są szyfrowane i ściśle kontrolowane, mogą stać się poważnym ryzykiem ujawnienia. W miarę jak technologia staje się coraz bardziej spersonalizowana, dzielenie się emocjami z systemem maszynowym musi odbywać się ze świadomością związanego z tym ryzyka.
Nie da się zaprzeczyć, że technologia sprawiła, że opieka psychiatryczna stała się bardziej dostępna niż kiedykolwiek. Sztuczna inteligencja i roboty terapeutyczne mogą być wczesnymi towarzyszami, zapewniając tymczasową ulgę w trudnych emocjach. Jednak pełne zaufanie do maszyny nadal wymaga ostrożności.
Rozumiejąc ograniczenia technologii, użytkownicy będą wiedzieli, jak korzystać z jej dobrodziejstw bez uzależnienia, dzięki czemu nadal będą mogli kontrolować swoje emocje, zamiast dać się prowadzić inteligentnym linijkom kodu.
Source: https://tuoitre.vn/robot-tri-lieu-tam-ly-co-thau-hieu-hay-chi-biet-lang-nghe-20250618102426124.htm
Komentarz (0)