
„To nie szczyt sezonu dla europejskich turystów, ale zdarzają się dni, kiedy pokoje są pełne. Dzięki rozwojowi turystyki i rybołówstwa, życie gospodarcze mieszkańców Bai Huong jest dość dostatnie, nie ma tu ubogich gospodarstw domowych” – powiedział Nguyen Minh Duc, wiceprzewodniczący Ludowego Komitetu Gminy Tan Hiep.

Miejscowi twierdzą, że zdarzają się okresy, gdy liczba gości równa się połowie populacji wioski, przez co brakuje pokoi. Jednak turyści nadal odmawiają pobytu w Bai Lang lub Bai Ong, a jedynie rozkładają maty na ganku, by wsłuchiwać się w szum fal w Bai Huong.

W przeszłości 100% mieszkańców Bai Huong pracowało na morzu. W ostatnich latach liczba turystów z Europy przybywających do kurortu wzrosła, a wiele gospodarstw domowych przestawiło się na zakwaterowanie u rodzin i usługi gastronomiczne.

„Wspaniale! To miejsce jest tak atrakcyjne, powietrze jest świeże, krajobraz spokojny, rybacy są ci sami, nie spieszą się, wciąż pracują w tradycyjny sposób, wciąż w tej samej małej łódce, którą para wypływa w morze, żeby łowić owoce morza… Właśnie dlatego uwielbiamy wracać do tej wioski” – podzielił się francuski turysta.



Źródło: https://baoquangnam.vn/ve-lang-nghe-song-bien-3140020.html
Komentarz (0)