Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

5 lat „poszukiwań dziecka” przez matkę z zespołem policystycznych jajników

VnExpressVnExpress29/05/2023

[reklama_1]

Andrea i jej mąż przez 5 lat próbowali wielu metod sztucznej inseminacji, aby mieć dziecko, ponieważ jej żona cierpiała na zespół policystycznych jajników.

Po prawie 10 latach miłości Andrea i Ralph postanowili się pobrać. Jak wiele innych par, planowali mieć dzieci i nigdy nie sądzili, że będą mieli trudności z poczęciem. Jednak po dwóch latach wciąż nie mogli się doczekać. „Stopniowo zdałam sobie sprawę, że coś jest ze mną nie tak, mimo że słyszałam od wielu ekspertów medycznych , przyjaciół i krewnych, że jesteśmy po prostu zbyt zestresowani. Jeśli tylko się zrelaksujemy, szybko zajdziemy w ciążę” – powiedziała Andrea.

Andrea i jej mąż postanowili udać się do szpitala położniczego w Norwalk, gdzie lekarz zdiagnozował u niej zespół policystycznych jajników (PCOS). Chociaż Andrea nie była zadowolona, ​​poczuła ulgę, poznając przyczynę.

Zespół policystycznych jajników jest uważany za główną przyczynę niepłodności u kobiet. Około 2,2–26,7% kobiet w wieku rozrodczym (15–44 lata) cierpi na ten zespół, ale wiele z nich nie wie o swojej chorobie i nie leczy jej na wczesnym etapie, co prowadzi do wielu powikłań. Zaburzenia owulacji są przyczyną niepłodności u kobiet z PCOS.

Lekarz zachęcił Andreę i Ralpha do rozpoczęcia leczenia metodą inseminacji domacicznej (IUI). Po nieudanej pierwszej próbie, zdecydowali się na drugą. Jednak Andrea nadal nie odniosła sukcesu, gdy otrzymała telefon ze szpitala z informacją, że test ciążowy jest negatywny.

„Pamiętam, jak odłożyłam słuchawkę, wzięłam głęboki oddech i próbowałam powstrzymać łzy, żeby moi koledzy niczego nie podejrzewali. Później tego dnia poszłam do łazienki, żeby się popłakać, a potem pobiegłam z powrotem do biurka, żeby dokończyć niedokończoną pracę, jakby nic się nie stało” – opowiadała Andrea.

Andrea i jej mąż przeszli trzy nieudane cykle inseminacji domacicznej (IUI). To był najgorszy okres w ich życiu. Para chodziła na każdą wizytę lekarską z poczuciem beznadziei, a Andrea czuła się odizolowana.

Andrea z radością trzyma w ramionach swojego synka po trudnej drodze do posiadania dziecka. Zdjęcie: Illume Fertility

Andrea z radością trzyma w ramionach swojego synka po trudnej drodze „poszukiwania dziecka”. Zdjęcie: Illume Fertility

Potem nadeszła pandemia COVID-19, którą uznała za okazję do odpoczynku i relaksu, zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Andrea zaczęła leczyć się psychicznie, ćwicząc, stosując zdrową dietę i dbając o swoje ciało. Znalazła siłę, by dalej realizować swoje marzenie o zostaniu matką.

Po długiej przerwie Andrea i Ralph powrócili do swojej drogi „poszukiwania dziecka”. Tym razem wybrali zapłodnienie in vitro (IVF). Andrea przyznała, że ​​w tym czasie zarówno ona, jak i jej mąż byli dobrze przygotowani psychicznie. Nie była już też zbyt surowa wobec siebie i nabrała pewności siebie w procesie leczenia.

Lekarz pobrał 30 komórek jajowych, tworząc 9 zarodków. Po pierwszym transferze zarodka w sierpniu 2021 roku szczęście uśmiechnęło się do Andrei i jej męża, gdy otrzymała zawiadomienie o ciąży. Wybuchnęła radością i natychmiast chwyciła za telefon, aby przekazać mężowi i matce radosną nowinę.

Po 5 latach oczekiwania, 26 kwietnia 2022 roku, Andrea i Ralph w końcu powitali na świecie swojego syna Dominicka Ralpha. Chłopiec ma teraz ponad rok i jest bardzo uroczy i słodki. „Kiedy mój synek spał spokojnie obok mnie, nie mogłam powstrzymać łez. Patrząc na jego uroczą buzię, nie mogłam uwierzyć, że jestem mamą. Mój syn przyniósł naszej rodzinie ogromne szczęście” – powiedziała Andrea.

Po przejściu żmudnej drogi „poszukiwania dziecka”, Andrea z przekonaniem udziela rad osobom, które mają podobne problemy z płodnością. Mówi, że w procesie leczenia niepłodności jest wiele rzeczy do załatwienia, takich jak: codzienne przyjmowanie leków na płodność, wizyty kontrolne, oczekiwanie na wyniki badań, fizyczny i psychiczny wpływ ciągłego stresu… podczas gdy życie toczy się dalej.

Czasami kobiety mogą czuć się przytłoczone koniecznością znalezienia równowagi między emocjami, pracą i obowiązkami rodzinnymi. „Fakt, że ta podróż jest tak osobista i delikatna, sprawia, że ​​jest ona szczególnie trudna, ponieważ niewiele osób wie, przez co przechodzisz. A nawet ci, którzy wiedzą, mogą nie być w stanie ci pomóc” – mówi.

Według Andrei, każda osoba ma inny sposób radzenia sobie ze swoimi problemami. Niektórzy decydują się podzielić swoimi trudnościami z bliskimi. Inni utrzymują cały proces w tajemnicy, aż do momentu pomyślnego poczęcia. Niezależnie od wybranej metody, Andrea radzi wszystkim, aby poświęcili czas na dbanie o siebie i odpoczynek (akupunktura, masaż, wakacje...). Jeśli to możliwe, kobiety powinny dzielić się swoimi problemami ze swoją „drugą połówką” lub bliskimi przyjaciółkami, aby poczuć się bardziej komfortowo.

Ponadto, konieczny jest kontakt z lekarzem, aby poznać swój stan zdrowia i uzyskać przydatne informacje na temat procesu leczenia. Andrea radzi również, aby nawiązywać kontakty z innymi niepłodnymi pacjentami, aby dzielić się swoimi odczuciami, poczuć się bardziej komfortowo i zdobyć więcej doświadczenia w procesie leczenia.

Hai My ( według Illume Fertility )



Link źródłowy

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Ho Chi Minh City przyciąga inwestycje od przedsiębiorstw z bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi (FDI) w nowe możliwości
Historyczne powodzie w Hoi An widziane z samolotu wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej
„Wielka powódź” na rzece Thu Bon przewyższyła historyczną powódź z 1964 r. o 0,14 m.
Płaskowyż Dong Van Stone – rzadkie na świecie „żywe muzeum geologiczne”

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Podziwiaj „Zatokę Ha Long z lądu” – właśnie trafiła na listę najpopularniejszych miejsc na świecie

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt