Wyspa Perłowa Phu Quoc może się obecnie poszczycić wieloma najpiękniejszych plażami w Wietnamie, z drobnym białym piaskiem i czystą, błękitną wodą. Wystarczy założyć prostą maskę do nurkowania, aby podziwiać kolorowe rafy koralowe u ich podnóża.

Plaże na wyspie Phu Quoc, od plaży Sao, przez plażę Dai, po plażę Khem... wszystkie mają swoje piękno, ale łączy je to, że są dzikie, spokojne i stanowią idealne kurorty, niczym nie różniące się od raju na ziemi.

Tym razem Hai An wybrało Bai Truong jako ośrodek wypoczynkowy. Zgodnie ze swoją nazwą, Bai Truong to najdłuższa plaża na Phu Quoc, o długości prawie 20 km, rozciągająca się od przylądka Dinh Cau do narożnika Tau Ru. Położona równolegle do ulicy Tran Hung Dao w południowo-zachodniej części wyspy, Bai Truong to miejsce oferujące wiele ciekawych atrakcji do
odkrycia i przeżycia.

Przybywając do Bai Truong, zanurz się w czystej i chłodnej wodzie, aby rozproszyć zmęczenie i letni upał. Możesz również zrobić wirtualne zdjęcia na tle, które urzeknie Cię pięknem błękitnego morza, białym piaskiem, odbijającymi się palmami kokosowymi i skałami o najróżniejszych kształtach. Natura obdarzyła Bai Truong środowiskiem sprzyjającym hodowli pereł i gatunkom wodnym, więc nurkowanie w poszukiwaniu koralowców i ekosystemów morskich będzie niezapomnianym przeżyciem.

To również miejsce, w którym nie można przegapić zachodu słońca. Gdy słońce powoli zachodzi w morzu, różowe światło wypełnia przestrzeń, a woda zmienia kolor i mieni się, tworząc przepiękny obraz.

Po wielu troskach i poszukiwaniu spokojnego miejsca, Hai An spędziła radosne chwile z rodziną w luksusowym kurorcie Sailing Club Signature Resort Phu Quoc, zgodnie z 3-dniowym i 2-noclegowym programem VNAHolidays, łączącym bilety lotnicze
Vietnam Airlines i hotele. Ośrodek to willa w stylu skandynawskim z otwartą przestrzenią, która pozwala na bliski kontakt z naturą i jest w pełni wyposażona we wszelkie udogodnienia, od kuchni po sypialnię. Jest idealna na rodzinne spotkania – kameralna i cicha, a jednocześnie bardzo przytulna i blisko miejsca.
Magazyn Dziedzictwo
Komentarz (0)