W stolicy Nairobi, gdzie doszło do zamieszek, protestujący obezwładnili policję i próbowali wedrzeć się do budynku parlamentu , po czym wybuchła przemoc. Do protestów i starć doszło również w kilku innych miastach i miasteczkach w Kenii, a wielu z nich domagało się rezygnacji pana Ruto i protestowało przeciwko podwyżkom podatków.
Protestujący rzucają kamieniami w kenijskie siły bezpieczeństwa podczas demonstracji w centrum Nairobi, 25 czerwca 2024 r. Zdjęcie: AFP
W transmitowanym w telewizji orędziu do narodu prezydent Ruto stwierdził, że debata na temat podatków została „przejęta przez niebezpiecznych ludzi” i obiecał szybką reakcję na wtorkowe „wydarzenia zdradzieckie”.
Policja w Nairobi otworzyła ogień, gdy gaz łzawiący i armatki wodne nie zdołały rozproszyć tłumu. Lokalne media donosiły, że ostatecznie wypędzili protestujących z kenijskiego parlamentu, a posłów ewakuowano tunelem.
We wtorek późnym wieczorem minister obrony Kenii Aden Duale poinformował, że armia została wysłana, aby pomóc policji uporać się z „kryzysem bezpieczeństwa”, który doprowadził do „zniszczenia i dewastacji krytycznej infrastruktury”.
Kenijskie Stowarzyszenie Medyczne poinformowało, że co najmniej pięć osób zostało postrzelonych podczas udzielania pomocy rannym, a 31 innych zostało rannych, w tym 13 od ostrej amunicji i cztery od gumowych kul.
Prezydent Ruto wygrał wybory prawie dwa lata temu, opowiadając się za wsparciem dla ubogich pracujących Kenijczyków, ale wciąż musi stawić czoła żądaniom pożyczkodawców, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, którzy wzywają kraj do zmniejszenia deficytu, aby uzyskać więcej funduszy.
Kenijczycy zmagają się z szeregiem wstrząsów gospodarczych spowodowanych długotrwałym wpływem pandemii COVID-19, wojną na Ukrainie, dwoma kolejnymi latami suszy i osłabieniem waluty.
Projekt ustawy finansowej zakłada pozyskanie dodatkowych 2,7 miliardów dolarów z podatków w ramach wysiłków mających na celu zmniejszenie zadłużenia Kenii, z czego same odsetki pochłaniają 37 procent rocznego budżetu.
Ambasadorowie i wysocy komisarze z krajów takich jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Niemcy w Kenii wydali wspólne oświadczenie, w którym wyrazili głębokie zaniepokojenie przemocą i zaapelowali do wszystkich stron o zachowanie powściągliwości.
Jak ujawnił wywiad CNN, wśród protestujących, którym spryskano gazem pieprzowym, znajdowała się także kenijska aktywistka Auma Obama, przyrodnia siostra byłego prezydenta USA Baracka Obamy.
Kenijski parlament uchwalił ustawę finansową. Teraz musi ona zostać przesłana prezydentowi Ruto do podpisu. Rząd Kenii poszedł jednak na pewne ustępstwa, obiecując zniesienie proponowanych nowych podatków od chleba, oleju spożywczego, posiadania samochodów i transakcji finansowych. To jednak nie wystarczy protestującym.
Kenijskie ministerstwo finansów poinformowało, że ustępstwa będą kosztować około 200 miliardów szylingów kenijskich (1,56 miliarda dolarów) w budżecie na lata 2024–2025 i zmuszą rząd Kenii do cięcia wydatków lub podniesienia podatków w innych obszarach.
Huy Hoang (według Reutersa, CNN, AFP)
Source: https://www.congluan.vn/bao-loan-xay-ra-o-kenya-canh-sat-ban-chet-5-nguoi-xong-vao-quoc-hoi-post300760.html






Komentarz (0)