Podczas rekrutacji na studia w 2024 r. ojciec i syn z prowincji Qinghai (północno-zachodnie Chiny) zwrócili na siebie uwagę opinii publicznej, ponieważ nie tylko razem zdawali egzamin wstępny na studia, ale także otrzymali zawiadomienia o przyjęciu.

zrób dai hoc.jpg
Historia Liu Jianbo i Liu Aohana, ojca i syna, którzy zdali egzamin wstępny na uniwersytet, stała się inspiracją dla wielu ludzi w kraju liczącym miliard ludzi.

47-letni ojciec Liu Jianbo zdobył 454 punkty i został przyjęty na Uniwersytet Normalny w Guangxi. To marzenie, na które czekał od lat.

Syn Liu Aohana zdobył 625 punktów i został przyjęty do Programu Przyszłych Liderów Lotnictwa i Astronautyki na Pekińskim Uniwersytecie Lotnictwa i Astronautyki (w skrócie Beihang University).

„Mój syn uzyskał dobry wynik na egzaminie, jestem z niego bardzo dumny. Ja nie wypadłem najlepiej, spodziewałem się ponad 500 punktów” – powiedział pan Luu.

Marzenia o studiach rozkwitają

Dynamiczni i statyczni, gorący i zimny – kontrast osobowości ojca i syna Liu był bardzo wyraźny. Liu Jian Ba ​​nosił strój sportowy , był pełen energii i uśmiechał się podczas rozmowy, podczas gdy jego syn Ngai Han był nieco powściągliwy, od czasu do czasu uśmiechając się, słuchając ojca opowiadającego o swoim życiu i ciekawostkach podczas przygotowań do egzaminu.

Jego ojciec, Liu Jianbo, urodził się w 1977 roku. Studiował w okręgu Tongren w autonomicznej prefekturze Huangnan (Qinghai, Chiny). W 1993 roku na egzaminie wstępnym do szkoły średniej uzyskał 530 punktów, co dało mu pierwsze miejsce w prowincji Huangnan i 49. miejsce w prowincji Qinghai. Jednak wielu dobrych uczniów w tamtym czasie porzucało szkołę średnią, aby znaleźć stabilną pracę. Uczęszczał również do technikum.

Po ukończeniu studiów informatycznych w Tianjin Railway Engineering College, Liu został skierowany do pracy w oddziale kolejowym Xining. W tym czasie Liu studiował samodzielnie i uzyskał dyplom ukończenia studiów podyplomowych na Uniwersytecie Poczty i Telekomunikacji w Pekinie. Później ożenił się, urodził mu się syn Liu Aohan, a jego życie stopniowo się ustabilizowało.

Zmiana nastąpiła, gdy syn Ngo Hana był w drugiej klasie gimnazjum. Widząc, że syn słabo radził sobie w szkole i był uzależniony od gier, pan Luu postanowił uczyć się razem z nim, aby go zmotywować.

uniwersytet1.png
Widząc, że jego syn jest uzależniony od gier i zaniedbuje naukę, Liu Jianba postanowił podjąć naukę i przystąpić razem z nim do egzaminu wstępnego na uniwersytet.

On i jego żona zgodzili się nie oglądać telewizji ani nie bawić się telefonami, aby dać dobry przykład. Ojciec i syn zaczęli wspólnie się uczyć, uczęszczając na zajęcia online i wymieniając się wiedzą po szkole i pracy. W rezultacie oceny Liu Aohana znacznie się poprawiły i został przyjęty do prestiżowego liceum Huangchuan.

Kiedy jego syn był w drugiej klasie liceum, pan Liu postanowił przystąpić do egzaminu wstępnego na uniwersytet i uczyć się razem z synem, aby spełnić marzenie o studiowaniu na tradycyjnym uniwersytecie.

„Jestem lepszy z nauk społecznych niż z przedmiotów ścisłych, a mój syn jest ich przeciwieństwem. Gdybym miał znowu 18 lat i zdawał egzamin wstępny na studia z moim synem, moje wyniki prawdopodobnie byłyby równie dobre jak jego” – żartobliwie podzielił się pan Luu.

Spośród wszystkich przedmiotów, pan Liu jest dobry z języka chińskiego i ma największe trudności z matematyką, podczas gdy jego syn ma z tym problem. Dlatego ojciec i syn często pomagają sobie nawzajem w matematyce, a czasami ojciec prosi syna o napisanie testu z literatury chińskiej.

Jednak ojciec i syn nadal uczyli się większości przedmiotów oddzielnie. W ciągu dnia Liu Jianbo chodził do pracy jak zwykle i wykorzystywał przerwę obiadową tylko na powtórki. Po pracy czytał książki i powtarzał je z synem, zazwyczaj od 18:00 do późnych godzin nocnych.

Podczas miesięcznego sprintu poprzedzającego Gaokao jego syn kładł się wcześnie spać, ale pan Liu często nie spał do godziny 3 nad ranem.

Nie zmuszaj swojego dziecka do kontynuowania niedokończonych marzeń.

W tym czasie jego żona i matka, Truong To Cach, wzięła na siebie więcej obowiązków domowych i zawsze w pełni wspierała ojca i syna w realizacji ich marzeń.

Po otrzymaniu zawiadomienia o przyjęciu męża i syna na studia z dumą podzieliła się z prasą: „Ludzie często chwalą mnie za pracowitość, ale najbardziej dumna jestem z tego, że mam pilnego męża i pilnego syna”.

Zdaniem pana Liu i jego żony, rodzice powinni dawać przykład, zamiast narzucać dzieciom żale i niespełnione marzenia. Pan Liu uczył się w technikum, z żalem poszedł na studia, ale nigdy nie poprosił syna o spełnienie marzeń.

Mapa uniwersytetu 2.png
Rodzina pana Liu zrobiła zdjęcie w punkcie powitalnym Uniwersytetu Beihang.

„Niektórzy rodzice wymagają, aby ich dzieci były w pierwszej trójce w klasie, ale sami po prostu leżą na kanapie, oglądają filmy i przeglądają telefony, być może dlatego, że mają po czterdziestce lub pięćdziesiątce. Wierzę jednak, że rodzice w każdym wieku powinni dawać przykład swoim dzieciom. Tylko wtedy, gdy sami mogą to zrobić, mogą wymagać tego od swoich dzieci”.

„Uczyłem się krok po kroku. W tamtym czasie wynajmowaliśmy dom niedaleko szkoły mojego syna i każdego dnia musiałem spędzać godzinę jadąc autobusem do pracy. Podczas tej podróży korzystałem z okazji, żeby zapamiętać słownictwo. Wytrwałem w tym przez ponad 3 lata” – powiedział pan Luu.

„Najważniejszą rzeczą, jakiej nauczył mnie mój ojciec, jest to, aby nigdy nie ustawać w nauce i ciężkiej pracy” – powiedział Liu Ao Han.

Mówiąc o swoich planach na przyszłość, pan Liu powiedział, że od dawna marzył o studiowaniu języka i literatury chińskiej. Jednak Uniwersytet Guangxi Normal wymagał studiów stacjonarnych, a on nie chciał rezygnować z obecnej pracy, więc wybrał studia z zakresu administracji biznesowej.

Ponieważ jednak szkoła nie uznawała zaliczeń w okresie ferii zimowych i letnich, musiał zrezygnować z marzeń o uczęszczaniu na regularny uniwersytet.

Mimo żalu, Liu Jianbo nie żałuje swojego wyboru. Powiedział, że kiedy jego syn skończy studia i zdobędzie dyplom, co będzie również momentem przejścia na emeryturę, ponownie przystąpi do egzaminu wstępnego na uniwersytet, aby spełnić swoje niespełnione marzenie o literaturze chińskiej.

W wieku 55 lat pan Liu bez wahania wrócił do szkoły. „Nie czuję się stary. Nie wstydzę się konkurować z młodymi kandydatami. Sam czerpię inspirację od osób starszych ode mnie, które kontynuują naukę. Jestem bardzo pewny siebie w dążeniu do realizacji swoich marzeń”.

Tragedia studenta uważanego za cudowne dziecko, przyjętego na czołowy uniwersytet w Azji . CHINY – Student nie miał wpływu na wybór kierunku studiów. Zdiagnozowany z depresją, Do Thanh Van zrezygnował z trzeciego roku studiów na Uniwersytecie Pekińskim i wrócił do rodzinnego miasta.