Środkowy obrońca Chelsea Acheampong (po lewej) przed kontuzją i koniecznością opuszczenia boiska – zdjęcie: REUTERS
Ale później w meczu z Liverpoolem w 7. kolejce Premier League nie mieli już nikogo, kogo mogliby zastąpić w drugiej połowie, więc musieli ściągnąć do środka obrony środkowego pomocnika (Lavia) i bocznego obrońcę (Hato).
Burza kontuzji w Chelsea
Przed meczem Chelsea straciła czterech środkowych obrońców, w tym Colwilla, Tosina, Fofanę i Chalobaha. Z wyjątkiem Chalobaha, który został zawieszony, pozostali czterej byli kontuzjowani, a nawet mieli długotrwałe kontuzje. Trener Maresca był zmuszony wystawić ostatnią parę środkowych obrońców w swojej drużynie, Badiashile-Acheampong. Jednak w połowie meczu obaj odnieśli kontuzje.
Wliczając inne pozycje (jak Palmer), Chelsea zmagała się w tym sezonie z dziewięcioma kontuzjami, co jest liczbą oszałamiającą, biorąc pod uwagę, że sezon trwa niecałe dwa miesiące.
Chelsea nie jest jedyną drużyną, która od początku sezonu zmaga się z długą listą kontuzjowanych. W połowie tygodnia PSG zmierzyło się z Barceloną w osłabionym składzie, bez połowy kluczowych zawodników, którzy pomogli im zdominować rozgrywki europejskie w zeszłym sezonie. W szczególności PSG grało bez Dembélé, Doue, Kvaratskhelii (całego podstawowego napastnika), Nevesa i Marquinhosa. Nie wspominając o Vitinhi, który właśnie wrócił po kontuzji.
W przeciwieństwie do Chelsea, PSG gra w Ligue 1 – lidze tak mało konkurencyjnej, że zawsze dominowali, nawet mając rezerwowych w składzie co tydzień. Jednak PSG nie było odporne na kontuzje po pracowitym lecie.
Dotarli do finału Klubowych Mistrzostw Świata FIFA po rozegraniu wszystkich siedmiu meczów turnieju. Wliczając sezon 2024-2025, PSG musiało rozegrać łącznie 65 meczów we wszystkich rozgrywkach. Chelsea, która również dotarła do finału Klubowych Mistrzostw Świata FIFA, miała niewiele mniej spotkań – 64.
Ale te liczby wciąż nie odzwierciedlają pełnego rozmiaru tortur, przez które przechodzą gwiazdy PSG i Chelsea. Pamiętajmy, że zeszłego lata Dembele, Kwarackhelia, Marquinhos i Palmer również brali udział w turniejach reprezentacji narodowych, takich jak Euro i Copa America. Wcześniej również przez 9 miesięcy pracowali w swoich klubach, potem grali w Euro/Copa America, a następnie weszli do sezonu klubowego.
Palmer to jeden z graczy, który został wygnany na wielu frontach – Zdjęcie: REUTERS
Gwiazdy nie mają lata
Zazwyczaj w latach nieparzystych gwiazdy piłki nożnej mają najwygodniejszy czas odpoczynku, ponieważ nie odbywają się wtedy duże turnieje, takie jak Mistrzostwa Świata czy Euro. Jednak wraz z pojawieniem się Klubowych Mistrzostw Świata FIFA, koncepcja „spokojnego lata” przestała być domeną gwiazd. Jest to całkowicie prawdziwe, biorąc pod uwagę opinię trenera Jürgena Kloppa, że dzisiejsze gwiazdy piłki nożnej nie mają już ani jednego dnia wolnego.
Niemiecki strateg wielokrotnie krytykował FIFA i UEFA za bezmyślne zwiększanie i rozszerzanie turniejów, bez zwracania uwagi na zdrowie zawodników. W odpowiedzi prezydent UEFA Aleksander Ceferin chłodno stwierdził, że piłkarze muszą dużo grać, bo dużo im płacą.
Ale to tylko wymówka. Pan Ceferin musi wiedzieć, że w boksie światowe federacje muszą stale ulepszać zasady gry, wyznaczając bezpieczne granice, aby chronić życie sportowców. Nawet z perspektywy kibiców, będą oni lubić bardziej krwawe, brutalne walki. Im więcej krwi, tym więcej pieniędzy. Ale wszystko ma swoje granice.
W rzeczywistości zarówno Acheampong, jak i Badiashile odnieśli jedynie drobne kontuzje w wygranym przez Chelsea meczu z Liverpoolem. Teoretycznie mogli zacisnąć zęby i rozegrać cały mecz. Trener Maresca musiał jednak podjąć humanitarną decyzję: zgodzić się na zmianę zawodników, aby utrzymać swoich podopiecznych w granicach bezpieczeństwa zdrowotnego. W tej sytuacji pan Ceferin nie będzie mógł już poruszać kwestii wynagrodzeń.
Źródło: https://tuoitre.vn/canh-bao-cua-klopp-lua-chon-cua-maresca-20251006082304514.htm
Komentarz (0)