Południowokoreańska policja poinformowała 9 grudnia, że rozważy nałożenie zakazu podróżowania na prezydenta Yoon Suk Yeola w celu przeprowadzenia dochodzenia w sprawie oskarżeń związanych z ogłoszeniem stanu wojennego w zeszłym tygodniu.
Według doniesień Yonhap, prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol został uznany przez policję i prokuraturę za podejrzanego w śledztwie w sprawie zarzutów zdrady, rebelii i nadużycia władzy wobec prezydenta oraz kilku wysokich rangą urzędników rządowych i wojskowych zamieszanych w operacje stanu wojennego przeprowadzone w zeszłym tygodniu.
Prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol przemawia w Biurze Prezydenta w Seulu, Korea Południowa, 7 grudnia.
„Zabezpieczenie niezbędnych dokumentów jest najważniejsze. Podejmujemy decyzję w oparciu o kompleksową ocenę, uwzględniającą możliwość opuszczenia przez niego kraju” – powiedział południowokoreański policjant na konferencji prasowej, zapytany, dlaczego pan Yoon nie otrzymał zakazu podróżowania, jak donosi Yonhap.
Zapytany o możliwość aresztowania pana Yoona bez nakazu, urzędnik, który nie ujawnił jego tożsamości, odpowiedział, że jest to możliwe, jeśli zostaną spełnione odpowiednie wymagania.
Według Yonhap, południowokoreańska policja również nie wykluczyła możliwości bezpośredniego przesłuchania prezydenta Yoona. „Nie ma żadnych ograniczeń co do tego, kto jest przedmiotem śledztwa” – powiedział dziennikarzom Woo Jong-soo, wysoki rangą oficer południowokoreańskiej policji.
Policja powołała specjalny zespół składający się z około 150 śledczych, który zajmie się tą sprawą.
Prezydent Yoon wprowadził stan wojenny 3 grudnia, ale zniósł go zaledwie kilka godzin po posiedzeniu parlamentu, mimo blokady sił bezpieczeństwa uniemożliwiającej głosowanie.
Dowódca 707. południowokoreańskiej jednostki specjalnej Kim Hyun-tae powiedział dziś reporterom, że otrzymał rozkaz uniemożliwienia parlamentarzystom wejścia do sali obrad, aby zapobiec głosowaniu nad zniesieniem stanu wojennego.
Kim Hyun-tae dodał, że jego oddział wszedł na teren Zgromadzenia Narodowego z rozkazem zablokowania głównego budynku, aby uniemożliwić wejście parlamentarzystom, ale został powstrzymany przez parlamentarzystów w środku. „Wszyscy jesteśmy ofiarami nadużyć ze strony byłego ministra obrony Kim Yong-hyuna” – powiedział Kim Hyun-tae reporterom przed Ministerstwem Obrony w Seulu.
Pan Kim Hyun-tae podkreślił, że bierze pełną odpowiedzialność za nalot żołnierzy na parlament, ale zapewnił, że działał na rozkaz ministra obrony. „Członkowie grupy są niewinni. Ich jedyną zbrodnią było to, że wykonywali rozkazy swojego dowódcy” – powiedział pan Kim Hyun-tae, powstrzymując łzy.
Były minister obrony Korei Południowej Kim Yong-hyun został aresztowany 8 grudnia za udział w ogłoszeniu stanu wojennego i wydaniu rozkazu wysłania wojsk do Zgromadzenia Narodowego.
Tymczasem prezydent Yoon uniknął głosowania w sprawie impeachmentu w Zgromadzeniu Narodowym 7 grudnia, co wpędziło Koreę Południową w kryzys konstytucyjny.
Prezydent Yoon powiedział przed głosowaniem, że powierzył swój los partii rządzącej, ale nie zaproponował rezygnacji.
Rzecznik Ministerstwa Obrony Korei Południowej poinformował dziś, że prezydent Yoon pozostaje głównodowodzącym sił zbrojnych Korei Południowej, podała agencja Reuters.
Source: https://thanhnien.vn/canh-sat-han-quoc-can-nhac-hanh-dong-moi-voi-tong-thong-yoon-suk-yeol-185241209102003619.htm






Komentarz (0)