Około godziny 5:22 rano 8 lipca Centrum Informacyjne Policji Miasta Hanoi otrzymało zgłoszenie o pożarze domu nr 12 przy alei Tho Quan (Dong Da, Hanoi).
Po otrzymaniu wiadomości, Centrum Informacji Dowództwa zmobilizowało 6 wozów strażackich oraz kilkudziesięciu funkcjonariuszy i żołnierzy z Zespołu Policji ds. Zapobiegania Pożarom i Ratownictwa z Dong Da i okręgowej policji Hai Ba Trung, Zespołu ds. Zapobiegania Pożarom i Ratownictwa z Obszaru 2 (Departament Policji ds. Zapobiegania Pożarom i Ratownictwa Policji Miasta Hanoi) na miejsce zdarzenia w celu ugaszenia pożaru.
Pięć minut później na miejsce zdarzenia przybyły dwa wozy strażackie i pojazdy ratownicze policyjnej jednostki prewencji pożarowej i ratownictwa z okręgu policji Dong Da. Wysłano zespoły w celu ugaszenia pożaru i poszukiwania uwięzionych osób.
Ponieważ obszar, na którym wybuchł pożar, to dom połączony z usługami (pedicure, manicure), dom w kształcie tuby, 6-piętrowy, o powierzchni ok. 60 m2 i konstrukcji żelbetowej, strażacy napotkali wiele trudności w dotarciu do miejsca pożaru i jego ugaszeniu.
Straż pożarna i ratownictwo policyjne zmobilizowały 3 mobilne stacje napełniania gazem i dziesiątki butli tlenowych, aby strażacy mieli wystarczającą ilość tlenu w domu.
Kapral Nguyen Duc Anh, funkcjonariusz policji ds. zapobiegania pożarom i ratownictwa z Zespołu Ratowniczo-Gaśniczego Strefy 2 (Departament Ratownictwa i Prewencji Pożarowej, Policja Miasta Hanoi), poinformował, że w momencie wybuchu pożaru w domu panował gęsty, czarny dym. Strażacy mogli podejść do budynku tylko na 15 minut, po czym musieli wyjść, aby przebrać się za inną osobę.
Do godziny 7:37 tego samego dnia pożar został zasadniczo ugaszony, jednak dom, w którym wybuchł pożar, nadal był zadymiony. Straż pożarna próbowała ugasić pożar i poszukać uwięzionych ofiar. Ponad 3 godziny później pierwsza ofiara została wyniesiona na zewnątrz przez funkcjonariuszy.
Początkowo władze zidentyfikowały trzy osoby zmarłe jako: NQM (ur. 2010), NPU (ur. 2012) i DTD (ur. 2004). W pożarze spłonęły sprzęty domowe, takie jak telewizory, lodówki, stoły i krzesła...
Podczas pięciogodzinnej akcji gaśniczej wielu strażaków cierpiało z powodu wyczerpania, skurczów, a nawet odniosło obrażenia.
Według żołnierza Nguyen Duc Thuana, wysoka temperatura pożaru spowodowała, że płytki na schodach zaczęły odpadać, a poręcz się zawaliła. Kiedy więc strażacy stanęli na schodach, poręcz się zawaliła, a oni się poślizgnęli i upadli.
„Poślizgnąłem się i upadłem do tyłu, a butla tlenowa ważąca około 10 kg uderzyła mnie w ramię i plecy, powodując silny ból” – opowiada żołnierz Nguyen Duc Thuan.
Po otrzymaniu informacji o pożarze przewodniczący Ludowego Komitetu Hanoi polecił policji miejskiej skoncentrować się na gaszeniu pożaru, akcjach ratowniczych i dochodzeniu mającym na celu wyjaśnienie przyczyny pożaru. Jednocześnie przewodniczący Miejskiego Komitetu Ludowego polecił Departamentowi Pracy, Inwalidom Wojennym i Spraw Socjalnych oraz Komitetowi Ludowemu dystryktu Dong Da pilne odwiedzenie rodzin ofiar, zorganizowanie działań mających na celu przezwyciężenie skutków tragedii i ustabilizowanie życia duchowego mieszkańców regionu. |
Źródło
Komentarz (0)