W artykule podkreślono, że w ostatnim czasie na wielu drogach ekspresowych, mimo ich ukończenia i oddania do użytku, takich jak Mai Son – Droga Krajowa 45, Vinh Hao – Phan Thiet; Phan Thiet – Dau Giay, Da Nang – Quang Ngai… nadal brakuje miejsc do odpoczynku. Nawet na 200-kilometrowej drodze ekspresowej Vinh Hao – Dau Giay nie ma żadnych miejsc do odpoczynku. Powoduje to niedogodności i frustrację kierowców i pasażerów.
Czytelnik Cong Tam napisał: „W ten sposób autostrada stała się czymś… irytującym”. Tymczasem inny czytelnik wyraził opinię, że odzwierciedla to brak skoordynowanych inwestycji, a niektórzy nawet kwestionowali, czy „to nie dlatego, że jest to tak lukratywny tort, że nikt nie chce się nim dzielić”, więc „nikt nie dostanie kawałka”.
Analizując dalej ten temat, czytelnik Lan Anh twierdzi, że rozwój miejsc odpoczynku, oprócz zapewnienia bezpieczeństwa i zaspokojenia pilnych potrzeb kierowców i pasażerów, przyczynia się również do rozwoju usług, gospodarki , a nawet turystyki.
Dlatego miejsca odpoczynku powinny być budowane i eksploatowane równolegle z postępem budowy autostrady.
Rozważ wykorzystanie publicznych funduszy inwestycyjnych przydzielonych samorządom na inwestycje w budowę miejsc odpoczynku w tym rejonie oraz zatrudnienie służb zarządzających (jeśli samorząd nie chce zarządzać nimi bezpośrednio).
Ten czytelnik zaproponował również następującą sugestię: „Aby osiągnąć zysk, projekt powinien być piękny i dobrze wykonany, niczym atrakcja turystyczna , miejsce do zwiedzania, robienia zdjęć i robienia zakupów. Dach przystanku mógłby zostać zaprojektowany jako ogród i kawiarnia, z zainstalowanymi panelami słonecznymi, które uzupełniałyby energię elektryczną i oświetlenie przystanku”.
Podobnie, jeden z czytelników z Hai Phong argumentował, że jeśli projekt nie jest jeszcze ukończony, nie powinien zostać dopuszczony do eksploatacji. Czytelnik ten wspomniał o odczuwaniu dużego stresu po skorzystaniu z trasy Cao Bo – Mai Son – autostrada krajowa 45.
„Przejechanie prawie 80 km bez postojów i konieczność ciągłego kontrolowania i utrzymywania prędkości 80 km/h to bardzo niekomfortowe przeżycie, często człowiek robi się senny, gdy musi przejechać tak długi dystans” – skomentował czytelnik Hai Phong.
W dalszej dyskusji na ten temat z reporterami VietNamNet, ekspert ds. transportu dr Phan Le Binh stwierdził, że autostrada, choć ukończona, nie ma na niej żadnych przystanków – konkretnie, na 200-kilometrowym odcinku nie ma ani jednego – co stanowi ograniczenie i zmniejsza wygodę korzystania z autostrady dla kierowców i pasażerów.
W przypadku braku miejsc na odpoczynek na trasie, najbezpieczniej jest zjechać z autostrady i udać się do przydrożnych restauracji lub jadłodajni, aby zarówno kierowca, jak i pasażerowie mogli skorzystać z toalety i odpocząć.
„Jednak ta metoda powoduje, że pojazdy spędzają więcej czasu na wjeździe i wyjeździe z autostrady, co wydłuża ich podróż, dlatego kierowcy zazwyczaj szukają prostszego rozwiązania”.
„Kierowcy zatrzymujący się i parkujący na pasie awaryjnym przez dłuższy czas stwarzają bardzo wysokie ryzyko wypadków drogowych, zwłaszcza że kierowcy w naszym kraju wciąż nie są przyzwyczajeni do niekorzystania z pasa awaryjnego. W nocy, przy słabej widoczności, prawdopodobieństwo poważnych wypadków jest bardzo wysokie” – ostrzegł dr Phan Le Binh.
Według dr. Phan Le Binh, w każdym kraju obowiązują „dość zróżnicowane przepisy dotyczące lokalizacji miejsc odpoczynku”.
W Japonii władze organizują postoje w stosunkowo niewielkich odległościach między nimi, wynoszących około 20–30 km. Dzięki temu kierowcy mają wiele możliwości wyboru i mogą znaleźć wygodne i bezpieczne miejsce na postój.
„Japonia wyróżnia się tym, że stara się łączyć miejsca odpoczynku z rozwojem i sprzedażą lokalnych specjałów, przyczyniając się w ten sposób do rozwoju gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy dla mieszkańców w pobliżu miejsc odpoczynku”.
„Koncepcję tę wprowadziła do Wietnamu Japońska Agencja Współpracy Międzynarodowej (JICA) w ramach wsparcia badawczego w zakresie planowania postojów na odpoczynek w 2009 roku” – powiedział dr Phan Le Binh.
Tymczasem w USA sieć autostrad rozciąga się przez cały kraj, ale liczba publicznych miejsc odpoczynku jest niewielka – co kilkaset kilometrów przypada zaledwie jeden przystanek.
Jednak z drugiej strony, niemal każdy zjazd z autostrady ma prywatne restauracje i stacje benzynowe. Dzięki temu kierowcy i pasażerowie nie tracą dużo czasu na znalezienie odpowiedniego miejsca na odpoczynek.
Wracając do niedawno otwartych dróg ekspresowych w naszym kraju, dr Phan Le Binh uważa, że pilnym rozwiązaniem, którym należy się teraz zająć, jest zminimalizowanie ryzyka wypadków drogowych.
W związku z tym policja drogowa patroluje, przypomina i instruuje kierowców, aby nie zatrzymywali się ani nie parkowali na pasie awaryjnym, szczególnie w nocy.
„Równocześnie należy przeprowadzić szybką ankietę i zainstalować tymczasowe znaki kierunkowe informujące kierowców o restauracjach i miejscach odpoczynku w pobliżu zjazdów z autostrady”.
Z drugiej strony, konieczne jest również szybkie rozpoczęcie budowy i eksploatacji miejsc odpoczynku wzdłuż trasy, które są już uwzględnione w planie” – podkreślił dr Phan Le Binh.
Źródło






Komentarz (0)