„Zszokowany” ogromną kolekcją
Mówiąc o swojej pasji do kolekcjonowania gazet, pan Dung powiedział, że historia zaczęła się od jego ojca, pana Nguyen Phi Hunga. Od lat 70. pan Hung miał hobby czytania gazet, a następnie oprawy ich w książki. Jednak później, z powodu trudnego życia, pan Hung musiał sprzedawać te gazety, aby zarobić na utrzymanie. W 2016 roku, gdy był już zamożniejszy, pan Dung miał warunki, aby odnaleźć i odkupić gazety, które sprzedał wcześniej jego ojciec. Sam jednak nie spodziewał się, że kiedy zaczął kolekcjonować gazety, jego pasja zrodziła się znikąd.
„Kiedy zacząłem to robić, byłem wręcz „uzależniony”. Jeśli nie mogłem nic kupić przez dzień czy dwa, czułem się niespokojny i nieswojo. Potem widziałem gazetę i nie mogłem jej kupić na czas, pozwalając komuś innemu ją kupić, i żałowałem tego do końca życia” – powiedział pan Nguyen Phi Dung.
Pan Nguyen Phi Dung w swoim gigantycznym „magazynie gazet” trzyma w ręku zbiór publikacji gazety Journalist & Public Opinion Newspaper.
Warto wspomnieć, że oprócz ponad 20 ton i ponad 500 gazet, w „magazynie” gazet pana Dunga znajduje się wiele bardzo cennych tytułów, takich jak „Gia Dinh Newspaper” (pierwsza gazeta w Quoc Ngu), „Phu Nu Tan Van”, znane wówczas czasopisma kulturalne i literackie, takie jak „Phong Hoa”, „Nam Phong”… W jego zbiorach znajduje się również wiele gazet, które mają ponad sto lat.
„Najstarszą gazetą wydawaną od 1886 roku jest tutaj „ Hai Phong News” po francusku. Przechowuję również egzemplarz „Gia Dinh Newspaper” z 1896 roku. Materiał papierniczy jest silnie narażony na działanie środowiska, w tym termitów… dlatego przechowywanie gazety przez ponad 100 lat jest bardzo cenne” – powiedział pan Dung.
W szczególności miał w rękach pierwszy numer gazety „Liberation Flag” z 10 października 1942 roku. Gazeta „Liberation Flag” ukazała się tylko do numeru 33, a potem przestała. Nawet Muzeum Historii Narodowej miało tylko 32 numery „Liberation Flag”, a pierwszy numer wciąż zaginął. Aby kupić ten cenny numer, pan Dung musiał wydać aż 50 milionów VND.
Strona tytułowa „Flagi Wyzwolenia” nr 1, opublikowanej w 1942 r., zebranej przez pana Dunga.
Pan Dung z dumą powiedział, że jest prawdopodobnie właścicielem największego „magazynu” gazet w Wietnamie. Zna wiele osób, które również kolekcjonują gazety, ale często „bawią się” tematycznie, na przykład gazety wiosenne, gazety z okazji święta Tet lub kolekcjonują pierwsze numery… Większość z nich nie dysponuje dużymi pomieszczeniami do ich przechowywania i konserwacji, więc ilość często nie jest ich mocną stroną. Osobiście nadal kolekcjonuje i „zagęszcza” liczbę artefaktów prasowych, szczególnie zamiłowanie do „starych” gazet, które ukazały się kilkadziesiąt, a nawet kilkaset lat temu.
Każdy artykuł to znacząca historia
Posiadając cenne archiwum, pan Dung zna wiele interesujących i „ciekawych” historii, które wydarzyły się w przeszłości, o których niewiele osób wie lub pamięta. Chwali się, że w jego zbiorach, oprócz gazet, znajduje się blisko 500 książek o wujku Ho. W 2023 roku, biorąc udział w konkursie literackim „Wujek Ho z Nam Dinh , Nam Dinh z wujkiem Ho”, pan Dung zdobył trzecią nagrodę dzięki wykorzystaniu tego źródła dokumentów i gazet.
„W ciągu swojej kariery Wujek Ho odwiedził Nam Dinh 5 razy. Po zbadaniu sprawy dowiedziałem się, że poza pierwszym razem, gdy gazety nie donosiły o tym, pozostałe 4 razy zostały opisane w prasie. Ale kiedy prowincja ogłosiła konkurs na odnalezienie starych gazet, okazało się, że zebrałem tylko 3. Brak doniesień w gazetach o tym ważnym wydarzeniu bardzo mnie zaniepokoił. Tak więc, po całym miesiącu publikowania wiadomości online, a następnie za pośrednictwem wielu innych kanałów, musiałem się zgodzić na wymianę gazety z 1946 roku na gazetę, która opublikowała informację o wizycie Wujka Ho w Nam Dinh w 1958 roku” – powiedział pan Dung.
Pan Dung i pani Vu Thi Bich Lien – bohaterowie zdjęcia opublikowanego w gazecie Nhan Dan 54 lata temu.
Albo inna ciekawa historia: podczas czytania gazety People's Newspaper z 11 listopada 1970 r. pan Dung zobaczył zdjęcie autorstwa Ngoc Quan przedstawiające czterech młodych pracowników fabryki tekstylnej Nam Dinh: Vu Thi Luu, Tran Thi Nga, Vu Thi Bich Lien i Tran Thi Thanh.
Były to wówczas „najszybsze wahadłowce” fabryki tekstyliów Nam Dinh, charakteryzujące się bardzo wysoką wydajnością. Nagle wpadł na pomysł, aby dowiedzieć się, jak wyglądają obecnie osoby na zdjęciu, więc opublikował je na Facebooku. Dzięki społeczności internetowej pan Dung odnalazł panią Vu Thi Bich Lien, która nadal mieszka w mieście Nam Dinh. Przynosząc starą gazetę w prezencie, pani Lien natychmiast rozpoznała siebie jako osobę ze zdjęcia, mimo że miała wówczas 81 lat. Obecnie stara gazeta z tym zdjęciem zawsze zajmuje eksponowane miejsce w domu pani Lien.
„Otrzymałem również wiele próśb o odnalezienie starych gazet, które publikowały wydarzenia związane z ich krewnymi. Na przykład rodzina generała Tran Dai Quanga chciała znaleźć gazetę, która opublikowała zdjęcie generała z towarzyszem Le Duanem w 1983 roku. W momencie otrzymania prośby nie miałem tej gazety, ale teraz ją znalazłem. Otrzymałem również prośbę od przywódcy Zgromadzenia Narodowego Laosu o znalezienie gazety, która opublikowała wydarzenie, że jego ojciec w 1962 roku odwiedził Wietnam i został przyjęty przez prezydenta Ho Chi Minha . Zajęło to lata, ale na szczęście w końcu ją znalazłem. To drobiazgi, ale ich znaczenie dla rodziny i krewnych postaci nie jest małe” – powiedział podekscytowany pan Dung.
Marzenie o prywatnym muzeum dziennikarstwa
Obecnie, aby zachować ogromną ilość gazet, pan Dung przeznaczył pomieszczenie do przechowywania artefaktów, zainstalował klimatyzatory, osuszacze powietrza i regularnie utrzymuje temperaturę w pomieszczeniu na poziomie około 22 stopni Celsjusza. W przypadku wyjątkowych i rzadkich gazet, przechowuje je, umieszczając każdą stronę w szczelnie zamkniętej plastikowej torbie, a następnie w szklanej gablocie lub plastikowym pudełku. Według pana Dunga, taka konserwacja jest również tymczasowo uspokajająca, jednak w dłuższej perspektywie nadal ma nadzieję na wsparcie archiwów i muzeów państwowych, aby wkrótce móc otworzyć prywatne muzeum prasy.
Jestem tylko prywatnym kolekcjonerem, z ograniczonymi środkami, doświadczeniem w konserwacji, muzeami, a możliwości zastosowania technologii są ograniczone. Mam jednak tę przewagę, że posiadam pięciopiętrowy dom o powierzchni użytkowej 350 m² – czego niektóre centra magazynowe mogą nie zapewniać w tak dobrych warunkach. Najważniejsze jest to, że mam już źródło artefaktów.
Uznałem, że to bardzo duże zadanie, ponieważ aby uruchomić muzeum, trzeba je policzyć, potrzeba funduszy na jego utrzymanie… Ale tak czy inaczej, będę zdeterminowany, żeby to zrobić. W miarę swoich możliwości, zrobię to w miarę swoich możliwości… Jeśli nie nastąpi żadna zmiana w planie działania, muzeum zostanie otwarte 21 czerwca 2025 roku, w setną rocznicę Dnia Prasy Rewolucyjnej Wietnamu” – zapewnił pan Dung.
Vu
Źródło: https://www.congluan.vn/chiem-nguong-kho-bao-chi-o-thanh-nam-post300115.html






Komentarz (0)