Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Độc lập - Tự do - Hạnh phúc

Szczęśliwy Solo

Việt NamViệt Nam02/04/2024

3.-doświadczenie-ścieżki-wibracji-potężnej-pierwotnej-wibracji-tay-giang-anh-tl(1).jpg
Przez pierwotny las rododendronów w Tay Giang. Zdjęcie: Organizatorzy konkursu

Cisza na świecie

Zeszłego lata na wyspie Don Det na Mekongu w Champasak w Laosie zauważyłem Anglika. Wszyscy nazywali go Sebastian.

Jego włosy nie były strzyżone, czesane ani myte od wielu lat, a on sam zawsze chodził boso i bez koszuli. Radośnie skakał i przytulał swoich białych współtowarzyszy, którzy właśnie przybyli na wyspę, pomagając im nieść plecaki i dobytek. Czasami widywano go siedzącego samotnie i cicho na przystani promowej, obserwującego powolny przepływ wody w blasku słońca.

Zapytany, dowiedział się, że przebywa na tej wyspie od kilku lat, tak po prostu. Jego umysł był nadal normalny, z wyjątkiem tego, że nie posiadał żadnych dóbr materialnych, żadnych aktywów i jadł wszystko, co mu dawano. Nigdy nie słyszał o swojej rodzinie i wyglądało na to, że rodzina o nim „zapomniała”. Ciekawe, jak się teraz czuje człowiek, który na tej bezludnej wyspie nosi imię świętego – czy wrócił już do cywilizowanego świata ?

Często dostrzegam i uwielbiam „szczęśliwą samotność” turystów przybywających do mojego kraju. Samotne przejażdżki rowerowe po pustych drogach. Ciche siedzenie na górskich szczytach, nad strumieniami, na plażach, z książką w dłoni. Picie herbaty na szczycie góry…

Spośród niezliczonych podróży, dużych i małych, najszczęśliwszym momentem dla mnie jest prawdopodobnie chwila, gdy siedziałem samotnie w ciszy pod Kamienną Pagodą na opuszczonym wzgórzu u podnóża góry San (Nha Trang). Nazywa się ją „pagodą”, ale to po prostu kamienna płyta o szerokości około 6 metrów kwadratowych, zawieszona w połowie wysokości trawy. Aby do niej wejść, trzeba się schylić.

2.-the-fruit-in-a-bottle-sent-from-a-dragon-shaped-knife-outside-the-door-of-Hoi An-Dai-Hoi-An-copy-copy.jpg
List w butelce wysłany z piaskowej wyspy dinozaurów u wybrzeży Cua Dai – Hoi An. Zdjęcie: KN

To wszystko, ale budynek ten został uznany za jeden z 7 najpiękniejszych projektów sakralnych na Światowym Festiwalu Architektury w 2015 roku. Pomimo swojej sławy, właściciel tego miejsca potrzebuje ciszy, dlatego ogranicza liczbę odwiedzających.

Siedząc pod kamieniem, w ciszy równej słowu „nie” nad twoją głową, w miejscu „samooświecenia bez nauczyciela”, jak można porównywać te wielkie świątynie wypełnione dzwonami?

Nie ma nic bardziej ekscytującego niż spacer boso po wyspie, która zaledwie kilka dni temu wyłoniła się z morza. Nie ma jeszcze nawet nazwy – jak ta z piasku, która nagle wyłoniła się za Cua Dai w Hoi An.

Później to miejsce nazwano „wyspą dinozaurów”, ponieważ z góry wyglądało jak prehistoryczny dinozaur. Wyspa była opustoszała, a na brzegu leżały tylko butelki, kawałki boi, sieci, kawałki ceramiki, stare buty pokryte muszlami i pniaki drzew. Aż wreszcie, w środku tego słonecznego popołudnia, niczym Robinson, wyjąłem długopis i papier, skrzętnie napisałem wiersz, włożyłem go do butelki, a następnie wrzuciłem z powrotem do morza. Dokąd ta butelka teraz popłynęła?

Ktoś powiedział: „Szczęście to droga, a nie cel”. Myślę, że to samo dotyczy podróży . Turyści chcą doświadczać i znajdować szczęście w trakcie podróży, a nie (tylko) w luksusowych kurortach, zatłoczonych, hałaśliwych i tłocznych lokalach rozrywkowych i gastronomicznych.

Podróże przygodowe – zdobądź szczęście

Przypominając sobie lato sprzed ponad dwudziestu lat (lipiec 2001 r.), kiedy siedząc na drewnianej łodzi o nazwie Hoi An Culture, z zapartym tchem obserwowałem każdy solowy ruch japońskich sportowców i sportsmenek, Honbu i Masudy, na dystansie ponad 20 kilometrów, z wyspy Cu Lao Cham do Cua Dai.
Oboje są wolontariuszami z Japońskiej Agencji Współpracy Międzynarodowej (JICA), którzy zajmują się trenowaniem wietnamskich sportowców w pływaniu.

1.-autor-kościoła-w-nha-trang-1-z-7-najpiękniejszych-projektów-religijnych-na-świecie-2015..jpg
Autor siedzi w Kamiennej Pagodzie (Nha Trang) – jednym z 7 najpiękniejszych dzieł sztuki sakralnej na świecie w 2015 roku.

Siedzący na łódce Masami Nakamura – znany ekspert w zakresie projektowania programów turystyki przygodowej dla JICA, który jest również organizatorem OPEN WATER 2001 – spokojnie pełnił rolę nawigatora i kierował swoimi studentami.

Kiedy ktoś po raz pierwszy dopłynął z wyspy do brzegu, wszyscy byli zdumieni. Ale dla trójki japońskich nauczycieli i uczniów była to drobnostka. Pływali na całym świecie, biorąc udział w zawodach najwyższej rangi.

Niestety, ten niesamowity turniej pływacki odbył się tylko raz, z udziałem kilku wietnamskich pływaków, po czym został przerwany. Gdyby został zorganizowany prawidłowo, Hoi An z pewnością miałby kolejny światowej klasy produkt turystyki sportowej, gdzie turyści mogliby odkrywać i pokonywać samych siebie?

W ciągu ostatnich dwóch lat wielu biegaczy słyszało o Maratonie Lasu Pierwotnego Tay Giang (Quang Nam). Na dystansie 18 km setki sportowców z całego świata towarzyszyły biegaczom Co Tu, by doświadczyć tysiącletniego lasu rododendronów porośniętego mchem, wspinać się na góry, przekraczać strumienie i przemierzać prymitywne wioski zamieszkiwane przez ludność etniczną…

W 2009 roku firma organizująca wydarzenia z Hongkongu nawiązała współpracę z Vitours oraz departamentami kultury, sportu i turystyki miast Quang Nam i Da Nang w celu zaplanowania maratonu o długości 100 km, który miał przebiegać przez góry i lasy Tay Giang. Miało to miejsce z okazji otwarcia bezpośredniego połączenia lotniczego z Da Nang do Hongkongu.

Wyprawa biegowa trwała 3 dni, każdego dnia pokonywano dystans około 30 km.
Bieganie po zboczu wzgórza wzdłuż granicy wietnamsko-laotańskiej, lunch w biegu, nocowanie w namiocie. Przeplatane wieczorami przy ognisku, tańcem na gongach w tradycyjnym domu Co Tu, spotkaniami z prostymi ludźmi w górach i lasach...

Ostatecznie jednak ten impuls dla turystyki przygodowej nie ziścił się i został zastąpiony maratonem Tay Giang, który odbywa się od dwóch lat.

Marzę o... pielgrzymce

Często jeżdżę w góry Trung Phuoc u podnóża góry Ca Tang (Nong Son). Kiedy nie było przełęczy Phuong Ranh, wszyscy przechodzili przez przełęcz Le, przez pole z gorącymi źródłami Tay Vien...

Przez pewien czas istniał plan otwarcia szlaku z Nong Son, prowadzącego przez górę Chua (znaną również jako Hon Den) do sanktuarium My Son na Duy Xuyen z zachodu na wschód, jak to robili starożytni. Gdybyśmy mogli otworzyć specjalny szlak pielgrzymkowy dla tych, którzy lubią samotność i nostalgię, byłoby to interesujące.

Wspominając ziemię u podnóża góry Ca Tang, najbardziej zapada w pamięć ceremonia otwarcia lasu na początku roku na przełęczy Khe Hop. Ołtarz Boga Lasu to duża kamienna płyta obok czystego strumienia. Po ceremonii, na liściach bananowca rozłożona jest taca z jedzeniem, a wszyscy siadają w sandałach. To wyjątkowa wiejska uczta w środku świętego lasu.

Obok kieliszków mlecznego, białego wina ryżowego, aromat jest nieograniczony. Jak turyści mogą poczuć tę atmosferę? Jak turyści mogą tu spacerować po miejscu, gdzie poeta Bui Giang pasł kozy? Mieszkańcy wioski są gotowi pokazać: „To wzgórze Lu, stare pastwisko dla kóz Bui Giang. A tam grobowiec rodziny Bui…”, niczym ustna historia wioski.

Jak możemy, zatrzymując się, by zapalić kadzidło w miejscach pamięci męczenników, takich jak Hoc Thuong, Trai Tiep, Khe Chin Khuc..., położyć się na rozwieszonych hamakach i zapalić fajkę z tytoniu przygotowanego w piecu Hoang Cam...

Amerykański miliarder Bill Gates i jego dziewczyna niedawno delektowali się herbatą na szczycie góry Ban Co w Da Nang. Podobnie jak wielu innych znanych miliarderów i światowych przywódców, odwiedzili to miejsce i spokojnie przechadzali się po okolicy. Cisza i prywatność stały się wymogiem turystyki luksusowej.

Hoi An robi się coraz bardziej zatłoczone, przyjemne, ale i niepokojące. Okrzyknięte „Globalną Wioską”, teraz jest globalne, ale czy nadal jest spokojną, cichą „wioską”?


Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Stare Miasto w Hanoi przywdziewa nową „suknię”, wspaniale witając Święto Środka Jesieni
Turyści ciągną sieci, depczą po błocie, aby złowić owoce morza i grillują je w słonawej lagunie w środkowym Wietnamie
Y Ty zachwyca złotym kolorem dojrzałego ryżu
Ulica Hang Ma „zmienia szaty”, by powitać Święto Środka Jesieni

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

No videos available

Aktualności

System polityczny

Lokalny

Produkt