Na wyspach Truong Sa ludzie starają się pokonywać trudności, pracują z entuzjazmem i łączą siły z żołnierzami, aby chronić granice wyspy i Ojczyzny.
Tylko udając się bezpośrednio na wyspy Sinh Ton, Da Tay A, Song Tu Tay, Truong Sa Lon… można zrozumieć życie, wolę, myśli i aspiracje tutejszych ludzi. Na środku oceanu starają się oni pokonać trudności, by zbudować nowe życie.
Kiedy postawiliśmy stopę na wyspie Sinh Ton, dzieci w wieku od 3 do 8 lat wybiegły nam na powitanie, mówiąc grzecznie: „Witaj nauczycielu, witaj wujku”, jakby spotkały starych przyjaciół po długiej rozłące. Otrzymawszy małe paczki słodyczy, dzieci serdecznie nam podziękowały, a następnie poszły razem bawić się pod banianem.
Droga na wyspę Sinh Ton jest zacieniona zielonymi drzewami, widać piękne, kryte dachówką dachy budynków, szkół i domów.
Dzieci bawiące się na Wyspie Przetrwania
Rodzina pani Phan Nguyen Xuan Thuy (z Cam Ranh, Khanh Hoa ) przyzwyczaiła się do prostego życia na wyspie. Pani Thuy powiedziała, że co roku najszczęśliwszym okresem dla rodzin na wyspie jest „sezon Truong Sa” w okolicach maja i czerwca, kiedy to grupy robocze odwiedzają wyspę, przywożąc radosne historie z kontynentu, odwiedzając i dodając otuchy oficerom, żołnierzom i rodzinom na wyspie.
Mąż pani Thuy na co dzień jest zajęty pracą w milicji i siłach samoobrony, podczas gdy ona zostaje w domu jako gospodyni domowa i opiekuje się dwójką dzieci. Pani Thuy zwierzyła się: „Chociaż życie wciąż jest trudne, jesteśmy bardzo szczęśliwi, że żyjemy pod opieką i miłością żołnierzy Marynarki Wojennej. Relacje wojskowo-cywilne są najcenniejszą rzeczą na wyspie”.
Pani Vi Thu Trang przyjęła delegatów z delegacji roboczej z kontynentu, którzy odwiedzili wyspę.
Podobnie jak rodzina Thuy, Vi Thu Trang i Thai Minh Khai mieszkają na wyspie Da Tay od wielu lat. Przynosząc talerz galaretki z wodorostów, by ugościć gości przybywających z kontynentu, młoda para była tak szczęśliwa, jakby znów spotkała krewnych.
„Mój mąż i ja mamy dwójkę dzieci w wieku 9 i 11 lat. Zawsze bawią się z żołnierzami. Chociaż warunki materialne nie są tak dobre jak na kontynencie, nie ma zbyt wiele ziemi pod uprawę roli i hodowlę zwierząt, klimat jest surowy… ale miłość ludzi i żołnierzy na wyspie jest zawsze przepełniona, wszyscy są dla siebie rodziną” – powiedziała pani Trang.
Domy na wyspie Da Tay A są przestronne.
Oprócz domu pani Thu Trang, w pobliżu znajduje się wiele innych domów, przestronnych i w pełni wyposażonych w sprzęt AGD. Aby zwiększyć produkcję, gospodarstwa domowe na wyspie Da Tay A zajmują się uprawą warzyw i hodowlą kurczaków. Wychowywanie i opieka nad dziećmi w rodzinach jest mniej trudna dzięki wsparciu i opiece oficerów marynarki wojennej i żołnierzy.
Spotykając się z wieloma rodzinami na wyspach w Truong Sa, zauważyliśmy ich wysiłki w celu przezwyciężenia trudności, zadbania o życie rodzinne, współpracy z armią w celu utrzymania pokoju na wyspach i wkładu w ochronę granic wyspiarskich Ojczyzny.
Pan Ho Van Mung, sekretarz komitetu partii miejskiej Nha Trang (lewa okładka), odwiedza pana Huynh Duc Phonga i jego żonę.
Pan Huynh Duc Phong i jego żona, pani Nguyen Thi Ngoc No (mieszkająca w gminie Sinh Ton) powiedzieli, że wyspa jest ich drugim domem. Najradośniejszym momentem jest każde Święto Środka Jesieni, kiedy oficerowie i żołnierze na wyspie organizują dla dzieci tańce lwów i parady z lampionami, co jest świetną zabawą.
„Życie na wyspie nie jest już tak trudne jak kiedyś. Jeśli uda się ulepszyć system zasilania słonecznego, aby zapewnić bardziej stabilną energię elektryczną, nie ma nic lepszego” – zwierzył się pan Phong.
Według pana Le Xuan Vieta (mieszkańca gminy Sinh Ton) życie tutaj nie jest tak dobre, jak na kontynencie, ale przez lata cała jego rodzina przyzwyczaiła się do powiewu morza, słońca i wiatru na otwartym morzu.
Anh Viet dodał: „Kiedy nasz syn miał ponad 2 miesiące, zabraliśmy go z mężem łódką na wyspę i mieszka tam do dziś. To była niezapomniana podróż, ponieważ fale były wtedy wysokie. Teraz ma prawie 2 lata i świetnie biegnie po wyspie”.
Żołnierze zajmują się warzywami na wyspie
Każdy punkt i wyspa archipelagu Truong Sa to święte znaki suwerenności morza i wysp Ojczyzny. W prostym życiu, dzięki solidarności armii i ludu, każdy mieszkaniec wyspy dzień i noc współpracuje z oficerami i żołnierzami, aby chronić każdy centymetr lądu, morza i nieba Ojczyzny.
W rozmowie z gazetą Nguoi Lao Dong, przewodniczący Komitetu Ludowego dystryktu wyspy Truong Sa (Khanh Hoa), pan Le Dinh Hai, potwierdził, że Truong Sa zmienia się z dnia na dzień. Infrastruktura i udogodnienia są coraz lepsze, a życie mieszkańców jest lepiej zabezpieczone. Jest to możliwe dzięki zaangażowaniu Partii i państwa, wspólnym wysiłkom mieszkańców całego kraju oraz wojska i mieszkańców wysp.
Pan Le Dinh Hai, przewodniczący Komitetu Ludowego Dzielnicy Truong Sa
„Połączenie między lądem a wyspą jest coraz bliższe. W szczególności dba się o drogi i drzewa, aby zieleń archipelagu Truong Sa stale się powiększała, a obszar przybrzeżny Ojczyzny stawał się coraz bardziej stabilny” – powiedział pan Le Dinh Hai.
Tajski Phuong
Thai Phuong - Y Linh
Źródło
Komentarz (0)