Starannie rozrzucając każdy wózek posiekanych liści w stawie ślimakowym, pan Tran Quy Bao (urodzony w 1980 r., mieszkający w gminie Binh Minh, Nghe An ) właśnie monitorował poziom wody i jej stan, aby szybko się zmieniał, zapewniając środowisko życia dla dziesiątek tysięcy ślimaków w stawie. „Woda do hodowli ślimaków musi mieć tylko 50-100 cm głębokości, a 30% wody musi być wymieniane raz w tygodniu. Tylko dzięki przestrzeganiu tego ślimaki będą mogły się rozwijać” - powiedział pan Bao, dodając, że obecnie ma ponad 80 stawów ślimakowych na powierzchni 3 hektarów. Każdego roku farma ślimaków pana Bao sprzedaje na rynek ponad 4 miliony młodych ślimaków i ponad 65 ton ślimaków komercyjnych, przynosząc zysk w wysokości ponad 3 miliardów VND rocznie.

Patrząc na dzisiejsze osiągnięcia Bao, mało kto wie, że kiedyś przeszedł przez trudną sytuację i zbankrutował. Jednak dzięki silnej woli, Bao przyjął pożyczkę z dziennym oprocentowaniem, aby założyć firmę i wyjść z trudnej sytuacji.
Pan Bao powiedział, że ponad 7 lat temu był rolnikiem, który stracił wszystko po tym, jak został oszukany przez wspólnika i musiał spłacić dług w wysokości ponad 1,2 miliarda VND. Był tak zdesperowany, że w pewnym momencie pomyślał o sprzedaży domu, który opuścili jego rodzice, aby spłacić dług. Ale los sprowadził go do zawodu hodowcy czarnych jabłoni – specjalności wsi – i zapewnił mu dobrą przyszłość.

W 2018 roku, zapoznany z modelem hodowli ślimaka czarnego jabłka przez krewnego, pan Bao pożyczył 12 milionów VND z odsetkami, aby się go nauczyć. Po okresie wnikliwych badań pan Bao kupił 20 000 ślimaków, aby eksperymentować z ich hodowlą w rodzinnym stawie glinianym o powierzchni 500 m².
Po 4 miesiącach ciężkiej pracy, z 20 000 ślimaków wyrosło 4 tony ślimaków komercyjnych, sprzedanych za 280 milionów VND. Zdając sobie sprawę, że może przetrwać dzięki ślimakom, pan Bao śmiało zaciągnął kolejne pożyczki, wydzierżawił więcej ziemi pod budowę stawów i rozszerzył obszar upraw. Dzięki dodatkowej pożyczce w wysokości 150 milionów VND od Prowincjonalnego Stowarzyszenia Rolników i 20 milionów VND od Prowincjonalnego Centrum Rozwoju Rolnictwa, pan Bao był jeszcze bardziej zdeterminowany, aby rozszerzyć obszar upraw.

Według pana Bao hodowla ślimaków nie jest trudna, ważne jest, aby rolnik przestrzegał zasad i zapewnił im odpowiednie środowisko życia. „Absolutnie należy przestrzegać prawa natury. Im gęstsza trawa wokół stawu, tym więcej ślimaków podpłynie do brzegu, aby złożyć jaja. Staw powinien być głęboki na środku, a otaczający go teren płytki, o długości rowu. Gdy jest zimno, ślimaki zapadają w sen zimowy, a gdy jest chłodno, podpływają do krawędzi brzegu, znajdując pożywienie i rozmnażając się, a następnie wspinają się na brzeg, aby złożyć jaja. Pokarmem dla ślimaków są liście manioku, kwiaty cynia, liście papai, owoce papai, zielony jackfruit… wszystko posiekane i wrzucone do stawu. To naturalne pożywienie, dzięki któremu mięso hodowanych ślimaków jest tak samo pyszne, jak mięso ślimaków naturalnych” – zwierzył się pan Bao.
Do tej pory, na powierzchni ponad 3 hektarów, pan Bao posiada ponad 80 stawów hodowlanych. Każdego roku jego gospodarstwo dostarcza na rynek około 65 ton ślimaków i 4 miliony nasion, generując zysk w wysokości ponad 3 miliardów VND. Jego komercyjne produkty z czarnego ślimaka jabłkowego uzyskały w 2020 roku 3-gwiazdkowy certyfikat OCOP.

Nie tylko rozwija gospodarkę swojej rodziny, ale także tworzy stabilne miejsca pracy dla 10 lokalnych pracowników. Z entuzjazmem dzieli się wiedzą, doradza w zakresie technik uprawy i dostarcza nasiona do wielu gospodarstw domowych w gminie i poza nią, rozwijając model hodowli ślimaka czarnego jabłka. Dzięki temu wiele rodzin uniknęło ubóstwa i ustabilizowało swoje życie.
Pan Vu Trong Quang – wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Rolników Gminy Binh Minh – potwierdził: „Model hodowli ślimaków jabłoniowych pana Tran Quy Bao jest jasnym punktem w ruchu na rzecz zrównoważonej walki z ubóstwem w tej okolicy. Oprócz rozwijania gospodarki rodzinnej, pan Bao doradza i pomaga dziesiątkom lokalnych gospodarstw domowych w hodowli ślimaków, dzięki czemu wiele rodzin wyszło z ubóstwa. Ponadto pan Bao aktywnie uczestniczy w działaniach z zakresu zabezpieczenia społecznego i budowaniu nowych obszarów wiejskich”.


Z zadłużonej, pozornie wyczerpanej rodziny, pan Bao zbudował teraz przestronną posiadłość, przyczyniając się do zmiany oblicza swojego rodzinnego miasta. Co godne uwagi, jego model hodowli czarnych ślimaków nie tylko przynosi korzyści ekonomiczne, ale jest również zrównoważoną drogą do redukcji ubóstwa dla wielu lokalnych rolników.

Od ogrodu guawy do „ambasadora” walki z ubóstwem

Przedstawiciele Związku Młodzieży wraz z ekosystemem startupów dążą do poprawy warunków życia w namorzynowym regionie Ca Mau

Historia tajskiego rolnika, który uciekł przed ubóstwem
Source: https://tienphong.vn/giup-nguoi-dan-thoat-ngheo-tu-nhung-con-oc-post1776896.tpo
Komentarz (0)