
Ochirjantsan (po lewej) uczy wietnamskich turystów jazdy konnej po mongolskim stepie – zdjęcie: TRAN HUYNH
Za tym obrazem kryje się pełna wysiłku, ambicji i pasji podróż młodego człowieka, który marzy o karierze lekarza.
Ochirjantsan jest obecnie studentem ostatniego roku medycyny na Uniwersytecie Etugen (Mongolia). Wcześniej, mając 25 lat, spędził dwa lata na studiach na Uniwersytecie Medycznym w Hanoi , korzystając ze stypendium rządu wietnamskiego.
Ze szkoły imienia prezydenta Ho Chi Minha
Ochirjantsan Bilegsaikhan jest byłym uczniem Szkoły nr 14 – specjalnej szkoły w stolicy Ułan Bator (Mongolia), nazwanej na cześć prezydenta Ho Chi Minha . Założona w 1949 roku Szkoła nr 14 jest jedną z kolebek kształcenia utalentowanych jednostek w Mongolii.
Z okazji 90. rocznicy urodzin prezydenta Ho Chi Minha, mongolscy przywódcy postanowili nadać szkole imię prezydenta Ho Chi Minha. W 2009 roku na terenie szkoły wzniesiono pomnik prezydenta Ho Chi Minha.
Tutaj uczniowie uczą się języka wietnamskiego, śpiewają i tańczą wietnamskie pieśni ludowe oraz poznają ten kraj w kształcie litery S, czytając książki i uczestnicząc w zajęciach pozalekcyjnych.
„Od najmłodszych lat poznawałem Wietnam poprzez lekcje śpiewu i tańca w klubie języka wietnamskiego. Wtedy byłem bardzo ciekaw ludzi, kultury i historii Wietnamu” – wspominał Tung.
Po ukończeniu szkoły średniej, zamiast, jak pierwotnie planował, podjąć studia w Rosji, postanowił ubiegać się o stypendium rządu wietnamskiego na studia medyczne.
Pod koniec 2018 roku 19-latek przybył do Hanoi po czterodniowej podróży pociągiem do Ułan Bator, przejeżdżając przez Pekin i Nanning (Chiny). Dla Tunga ta podróż pociągiem była okazją do obserwowania na własne oczy, jak zmienia się pogoda z mroźnej zimy tropikalnego kraju w klimat tropikalny.
Pokonywanie barier językowych w celu zdobycia kariery w medycynie.
Rozpoczynając kurs języka wietnamskiego na Uniwersytecie Thai Nguyen, mongolski student otrzymał od swojego wietnamskiego nauczyciela imię Tung. „Przez pierwsze 3-4 miesiące nie potrafiłem wypowiedzieć ani jednego słowa. Wietnamski ma tony, a mongolski nie. Sama nauka wymowy była wyczerpująca” – opowiadał z humorem.
W sierpniu 2019 roku Tung rozpoczął wykłady na Uniwersytecie Medycznym w Hanoi, aby rozpocząć studia medyczne.
„Wybrałem Wietnam, ponieważ poczułem bliskość i życzliwość w kulturze i wśród ludzi. W szczególności medycyna w Wietnamie charakteryzuje się wysoką jakością kształcenia i bogatym doświadczeniem praktycznym. Chociaż studiowanie jest trudne ze względu na barierę językową, nadal jestem zdeterminowany, aby to kontynuować” – powiedział Tung.
Studiowanie medycyny po wietnamsku jako student zagraniczny jest niezwykle trudne. Przedmioty specjalistyczne, takie jak kardiologia i anatomia, które i tak są trudne dla rodzimych studentów, były dla Tunga niemal jak „nauka we mgle”. Potem wybuchła pandemia COVID-19, która przerwała jego studia i jeszcze bardziej je utrudniła.
Bariery językowe, przedłużająca się nauka online i niemożność nadążania za nauką przedmiotów specjalistycznych, zwłaszcza kardiologii, zmusiły Tunga do powrotu do Mongolii w celu kontynuowania swojej drogi ku zostaniu lekarzem.
Tung jest obecnie studentem ostatniego roku ze średnią ocen 3,4/4. Planuje odbyć staż specjalizacyjny z kardiologii, dziedziny, z którą miał problemy w pierwszych latach studiów w Wietnamie.

Tung (na czele drugiego rzędu) kibicuje wietnamskiej drużynie Robocon w ostatniej rundzie konkursu kreatywnego Azja-Pacyfik Robocon 2025, który odbył się w Mongolii 24 sierpnia – zdjęcie: TRAN HUYNH
Zostanie przewodnikiem turystycznym spełniło moje marzenie.
Tego dnia, gdy tylko wylądowaliśmy na międzynarodowym lotnisku Czyngis-chana, krępy młody mężczyzna czekał na powitanie grupy turystów z Wietnamu. Mówił płynnie po wietnamsku i radośnie się przedstawił: „Jestem Tung i będę towarzyszył waszej grupie podczas zwiedzania Mongolii”.
Tung szybko podbił serca wietnamskich turystów dzięki głębokiemu zrozumieniu historii i kultury Mongolii i Wietnamu. W każdym miejscu docelowym Tung nie tylko oprowadzał ich, ale także opowiadał sugestywne historie i subtelnie porównywał obie kultury, czyniąc podróż żywą i pełną znaczenia.
Każda wyprawa z Tungiem to nie tylko eksploracja rozległych krajobrazów trawiastych, ale także podróż łącząca ludzi i kultury.
Jako najstarsza z trzech młodszych sióstr, Tung zawsze dbał o to, by nie obciążać rodziców nauką. Po powrocie do Wietnamu i utracie stypendium, postanowił pokryć czesne i koszty utrzymania, pracując jako przewodnik turystyczny każdego lata (od lipca do sierpnia).
Wraz z nadejściem lata Tung ponownie wciela się w rolę entuzjastycznego przewodnika, oprowadzając wietnamskie grupy turystów po mongolskich stepach. Ostatnio pracuje jako lokalny przewodnik w firmie turystycznej założonej przez Zolo Zolkhuu, byłego studenta Uniwersytetu Inżynierii Lądowej w Hanoi.
Obecna praca Tunga na pół etatu przynosi mu dochód w wysokości około 50 dolarów dziennie, co jest imponującą kwotą jak na studenta w Mongolii. „Teraz mogę pokryć wszystkie czesne, wydatki osobiste, a nawet kupić własny samochód” – powiedział Tung z uśmiechem.
Kierując się marzeniem o zostaniu rezydentem kardiologii, Tung zrozumiał, że jego czas jako przewodnika turystycznego wkrótce dobiegnie końca: „Kiedy zostanę lekarzem, chcę całkowicie skupić się na swoim zawodzie”.
Zawsze chciałem połączyć Wietnam i Mongolię
Zolo Zolkhuu, dyrektor TDM Tourist & Maikhan Camp, skomentował: „Tung jest wyjątkowym przewodnikiem. Nie tylko oprowadza turystów, ale także opowiada fascynujące historie, które inspirują turystów”.
Chociaż Tùng pracował tylko latem, był bardzo profesjonalnym, entuzjastycznym i uważnym przewodnikiem, który zawsze chciał połączyć Wietnam i Mongolię. Tùng biegle władał językiem wietnamskim i dogłębnie rozumiał historię obu krajów. Tùng jest powodem do dumy dla naszej firmy.
Chcę wrócić do Wietnamu, żeby podjąć studia magisterskie.

Ochirjantsan pozuje do zdjęcia z autorem przy pomniku Ho Chi Minha na terenie szkoły nr 14 im. prezydenta Ho Chi Minha w Ułan Bator (Mongolia) – zdjęcie: HONG PHUC
Mimo że mieszka w Mongolii, Ochirjantsan utrzymuje silną więź z Wietnamem. Czyta książki, ogląda filmy i słucha muzyki po wietnamsku. Według niego to jeden ze sposobów na ćwiczenie języka wietnamskiego i szybką poprawę.
Wietnam pozostaje cenną częścią wspomnień Ochirjantsana. Szczególnie uwielbia kuchnię wietnamską, której smaki, takie jak pho, bun cha, smażony ryż i bun bo Hue, stały się niezapomnianymi.
Wciąż żywi marzenie o powrocie do Wietnamu i zdobyciu tytułu magistra medycyny. „Kiedy przyjechałem do Wietnamu, nie znałem języka i nie miałem żadnej wiedzy medycznej”.
„Teraz, gdy mam solidniejsze podstawy, naprawdę chcę wrócić, żeby kontynuować naukę. Wietnam zawsze był miejscem, w którym otrzymywałem mnóstwo wsparcia i ciepła” – powiedział.
Źródło: https://tuoitre.vn/huong-dan-vien-dac-biet-o-mong-co-2025090722390352.htm










Komentarz (0)