Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Wspomnienia artykułu

(QBĐT) – W mojej karierze dziennikarskiej są wspomnienia, które zawsze będę pamiętał, są fascynujące tematy, które na zawsze będą towarzyszyć stronom moich pism. Wśród nich jest dzień, w którym wujek Ho odwiedził Quang Binh-Vinh Linh (16 czerwca 1957 r.), temat, który zawsze mnie inspiruje.

Báo Quảng BìnhBáo Quảng Bình21/06/2025

Już od pierwszych dni pracy jako reporter gazety Quang Binh miałem szczęście i zaszczyt pisać o dniu, w którym wujek Ho odwiedził Quang Binh-Vinh Linh. Jedną z zalet dla nas, dziennikarzy, jest to, że wykorzystując dokumenty na ten szczególny temat, świadkowie – ci, którzy bezpośrednio spotkali się i powitali wujka Ho – z wielkim entuzjazmem dzielili się swoimi przeżyciami z pisarzem. Opowiedzieli spójnie o tym ważnym wydarzeniu, z pełnym szacunkiem i podziwem dla genialnego przywódcy Ho Chi Minha. Byli dla niego wielką inspiracją.
Pomnik Wujka Ho z mieszkańcami Quang Binh. Zdjęcie: FILM DOKUMENTALNY
Pomnik Wujka Ho z mieszkańcami Quang Binh. Zdjęcie: FILM DOKUMENTALNY
Pamiętam, że mój pierwszy artykuł na ten temat ukazał się w 1997 roku pod tytułem: „Organizacja ochrony na powitanie Wujka Ho”. Informację tę przekazał pan Lai Van Ly, nieżyjący już wiceprzewodniczący Komitetu Ludowego prowincji Quang Binh.
16 czerwca 1957 roku był zastępcą sekretarza Miejskiego Komitetu Partii, członkiem Komitetu Wojskowego miasta Dong Hoi oraz członkiem Komitetu Organizacyjnego, który powitał Wujka Ho. Miałem szczęście, ponieważ w tym czasie siedziba gazety Quang Binh znajdowała się w pobliżu prywatnego domu pana Lai Van Ly.
W tej historii pan Ly wyjaśnił, jak ważne jest zapewnienie ochrony przywódcy w czasie, gdy kraj nie był jeszcze w pełni zjednoczony, a miasto Dong Hoi zostało wyzwolone zaledwie trzy lata temu. Biuro Polityczne podniosło kwestię ochrony podróży wujka Ho, aby zapewnić mu całkowite bezpieczeństwo.
Oprócz wysłania generała Nguyena Chi Thanha, aby pomógł Stałemu Komitetowi Prowincjonalnego Komitetu Partii Quang Binh w kierowaniu pracami przygotowawczymi, Komitet Centralny wysłał również towarzysza Tran Quoc Hoana, Ministra Bezpieczeństwa Publicznego, trzy dni wcześniej, aby zajął się ochroną przywódcy. Stały Komitet Prowincjonalnego Komitetu Partii Quang Binh powołał Komitet Organizacyjny, aby powitać Wujka Ho, na czele którego stanął towarzysz Pham Thanh Dam, Członek Stałego Komitetu Prowincjonalnego Komitetu Partii, Szef Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego.
Dyrektywą towarzysza Tran Quoc Hoana było zapewnienie absolutnego bezpieczeństwa. Komunikując się ze wszystkimi szczeblami i sektorami, wolno im było jedynie mówić, że witają delegację centralną. Komitet Organizacyjny musiał używać haseł, organizując miejsce spoczynku Wujka Ho, miejsce pracy oraz trasę tam i z powrotem.
Zgodnie z harmonogramem, 16 czerwca 1957 roku o godzinie 8:00 na lotnisku Dong Hoi samolot o numerze LIZ-203 powoli wylądował. Pan Pham Xuan Tuynh, ówczesny oficer łącznikowy międzynarodowej grupy doradczej, oficjalnie ogłosił, że samolot, który się pojawił, był samolotem prezydenta Ho Chi Minha. W tym momencie międzynarodowa grupa stacjonująca w Dong Hoi z wielkim entuzjazmem czekała na spotkanie z prezydentem Ho Chi Minhem.
Gdy tylko przekroczyliśmy bramę cytadeli Dong Hoi, wujek Ho natychmiast zapytał: „Dlaczego nie widzicie ludzi?”. Towarzysz Nguyen Tu Thoan powiedział wujkowi Ho: „Jest droga, którą ludzie mogą wyjść poza cytadelę”. Wujek Ho polecił: „Otwórzcie bramę cytadeli, żeby ludzie mogli normalnie podróżować”. Po tym artykule spotkaliśmy się z rodziną pana Phi Van Luu, aby napisać o fotografce, która zrobiła zdjęcia wujkowi Ho; spotkaliśmy się z panem Nguyen Van Linh, aby napisać o osobie, która miała zaszczyt gotować dla wujka Ho; napisałem również artykuł „Marzenie o posągu wujka Ho w Quang Binh” i kilka innych.
Nadal jednak uznaliśmy, że brakowało wystarczających informacji, aby lepiej zrozumieć wydarzenie związane z wizytą Wujka Ho w Quang Binh-Vinh Linh. Dzięki wsparciu Rady Redakcyjnej Gazety Quang Binh, w maju 2002 roku odbyliśmy podróż służbową do Hanoi, aby wysłuchać relacji pana Vu Ky'a – oddanego sekretarza Wujka Ho – o historycznej wizycie Wujka Ho w Quang Binh-Vinh Linh.
Wiedząc, że przyjechaliśmy z Quang Binh do stolicy, mimo że jego stan zdrowia był nadal słaby, pan Vu Ky stworzył wszelkie sprzyjające warunki, aby udzielić nam niezbędnych informacji. Historii wysłuchali również dziennikarz Huy Chuong, funkcjonariusz stacji radiowej i telewizyjnej Bac Ninh, pani Nguyen Thi Hang Nga, funkcjonariusz Akademii Finansów i Rachunkowości w Hanoi...
Choć minęły dekady, wciąż pamiętamy słowa pana Vu Ky: „Podczas tej historycznej wizyty (16 czerwca 1957 r.) wujek Ho poświęcił całą swoją miłość mieszkańcom Quang Binh-Vinh Linh, ponieważ to właśnie to miejsce najbardziej ucierpiało podczas wojny. W rozmowach z kadrą i mieszkańcami Quang Binh-Vinh Linh wujek zauważył: Quang Binh, wraz z Vinh Linh, stanowiło linię frontu Północy. Wszystko, co dobre i złe w wujkach i ciotkach Quang Binh i Vinh Linh, miało wpływ na Południe. Jeśli wróg podejmował jakiekolwiek lekkomyślne działania, Quang Binh i Vinh Linh musieli pierwsi stawić im czoła, zapewniając sobie zwycięstwo nad nimi…”
Odręczny list pana Vu Ky.
Odręczny list pana Vu Ky.
... Jest pewien szczegół związany z kulturą kulinarną, o którym wujek Ho wspomniał dość humorystycznie: Podczas kolacji wujek Ho rozmawiał z generałem Nguyen Chi Thanh: „Czy pamiętasz jeszcze ryż z małżami w Hue, owsiankę na targu Dong Ba? Ryż z małżami w Hue jest zrobiony z łamanego ryżu gotowanego z małżami i bardzo pikantnym chili”. Wujek Ho zwrócił się do przywódców Komitetu Partii Prowincji Quang Binh i powiedział żartobliwie: „A w moim Quang Binh specjalnością jest pasta krewetkowa, pasta krewetkowa Dong Hoi. Dlaczego region centralny zawsze serwuje specjały z dużą ilością chili, żeby umilić czas gościom?” – wszyscy radośnie się śmiali po żartach wujka Ho.
Pan Vu Ky opowiedział również wiele cennych historii. Zanim opublikowałem je w gazecie, starannie pokazałem je panu Vu Ky. List pana Vu Ky do mnie był bardzo wzruszający: Chciałbym zacytować ten list zamiast zakończenia, wyrażając wdzięczność osobie, która dostarczyła mi cennych dokumentów, abym miał zaszczyt napisać artykuł o dniu, w którym wujek Ho odwiedził Quang Binh-Vinh Linh: „Muzeum Ho Chi Minha, 23 maja 2002 r., Drogi Towarzyszu Phan Hoa, Nadal jestem leczony w pokoju, w którym się spotkałeś. Ponieważ mi uwierzyłeś i wysłałeś mi artykuł do certyfikacji, musiałem odłożyć chorobę na bok, aby go zredagować. Szczerze mówiąc, nie złość się, jeśli dużo zredaguję. Postaraj się o publikację gazety Quang Binh 16 czerwca 2002 r. Wydrukuj ją wyraźnie, jasno i uroczyście, jeśli gazeta zgodzi się ją opublikować. Decyzja o jej opublikowaniu należy do gazety. Nadal musisz ją pięknie napisać i wysłać mi jako dokument o wujku Ho. Byłem w Szpital, więc nie mogłem dokładnie sprawdzić pamiętnika, więc data, godzina i miejsce nie są dokładne. To wszystko. Jeśli gazeta to opublikuje, Ty i osoby odpowiedzialne za gazetę możecie to poprawić, aby miało to dobry wpływ na czytelników. Pozdrowienia i najlepsze życzenia dla wszystkich braci i sióstr związanych z tym artykułem. Z poważaniem.”
Phan Hoa

Source: https://baoquangbinh.vn/van-hoa/202506/ky-niem-ve-mot-bai-bao-2227206/


Komentarz (0)

No data
No data

W tej samej kategorii

Zachowanie ducha Święta Środka Jesieni poprzez kolory figurek
Odkryj jedyną wioskę w Wietnamie, która znajduje się w pierwszej pięćdziesiątce najpiękniejszych wiosek na świecie
Dlaczego czerwone lampiony z żółtymi gwiazdami cieszą się w tym roku popularnością?
Wietnam wygrywa konkurs muzyczny Intervision 2025

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

No videos available

Aktualności

System polityczny

Lokalny

Produkt