Opiekun Le Tho Hung opiekuje się grobami męczenników na cmentarzu męczenników Trieu Son.
30 lat opieki nad grobami męczenników
Niezależnie od pogody, ilekroć przyjeżdżamy na Międzynarodowy Cmentarz Męczenników Dong Tam (gmina Thiet Ong), zawsze widzimy obraz opiekuna Phama Van Nguyena, który pilnie zamiata i dba o każdy grób męczennika. Pan Nguyen, zaangażowany w tę cichą pracę od 30 lat, pamięta każde imię, miasto rodzinne męczenników, a także lokalizację i numer każdego grobu.
Prowadząc nas do grobów męczenników, położonych przy czystej, betonowej drodze, pan Nguyen powiedział, że cmentarz jest obecnie miejscem spoczynku ponad 2000 męczenników z 32 prowincji i miast w całym kraju, w tym 16 grobów męczenników z Laosu. Jego codziennym zadaniem jest opieka nad każdym grobem męczennika i jego ochrona, a także witanie delegacji i krewnych rodzin męczenników odwiedzających cmentarz.
Pan Nguyen powiedział: „W 1995 roku postanowiłem podjąć się tej pracy nie tylko po to, by zarobić na życie, ale także po to, by wyrazić wdzięczność tym, którzy poświęcili się dla niepodległości i wolności Ojczyzny. Codziennie osobiście sprzątam i pielęguję groby, zamiatam liście, przycinam drzewa… i czuję ogromną dumę, że zostałem wybrany na opiekuna”.
W ciągu 30 lat opieki nad „snem” bohaterskich męczenników, pan Nguyen był świadkiem wielu wzruszających „spotkań” między krewnymi męczenników a samymi męczennikami. Spotkanie w 2022 roku jest jednym z tych, które na zawsze pozostanie w jego pamięci. Tego dnia, w południe, gdy usłyszał odgłos samochodu wjeżdżającego na cmentarz, domyślił się, że krewni idą szukać grobów męczenników, więc natychmiast zaprosił wszystkich do pensjonatu na drinka. Dzięki wstępowi dowiedzieli się, że grupa gości pochodzi z Thai Binh . Gdy rodzina zapytała o dane męczenników i ich rodzinne miasto, pan Nguyen natychmiast odpowiedział, że znajduje się tam grób męczenników, wyraźnie wskazując jego lokalizację.
W chwili ogromnego szczęścia po latach poszukiwań, krewni męczennika uściskali go i wyrazili wdzięczność, wiedząc, że grób ich bliskiej osoby jest zawsze pieczołowicie i z troską pielęgnowany przez pana Nguyena, panią Ha Thi Thuy i pana Le Van Xe. Za każdym razem, gdy był świadkiem takiego spotkania, pan Nguyen nie mógł powstrzymać się od wzruszenia i wzruszenia, mówiąc, że to największa radość, jaką przynosi praca opiekuna.
„Podążając śladami ojca” jako opiekun
W lipcu, przybywając na cmentarz męczenników Trieu Son, w unoszącym się zapachu kadzidła, patrząc na czyste groby i starannie przycięte zielone drzewa, wszyscy czuli oddanie i serce zarządcy cmentarza Le Tho Hunga. Mówiąc o możliwości podjęcia tej pracy, pan Hung powiedział, że kontynuował pracę swojego ojca, weterana Le Tho Thuana. Jego ojciec był związany z pracą zarządcy cmentarza przez 35 lat. Również dlatego, że dom znajdował się blisko cmentarza, od dzieciństwa Hung często towarzyszył ojcu, aby zamiatać, sprzątać i palić kadzidło na grobach męczenników.
„W 2005 roku, po śmierci mojego ojca, Departament Pracy, Inwalidów Wojennych i Spraw Socjalnych dystryktu Trieu Son (starego) zaprosił mnie do kontynuowania pracy jako ogrodnik. Miałem wtedy 30 lat i byłem głównym filarem rodziny, ale żona, jakby rozumiejąc mój nastrój, zawsze mi towarzyszyła, zachęcając mnie do wykonywania pracy, której mój ojciec poświęcił się przez wiele lat. I to było również moje życzenie” – powiedział pan Hung.
Pan Hung dodał również, że cmentarz męczenników Trieu Son jest miejscem spoczynku 484 męczenników, z czego 93 nie zostało zidentyfikowanych. Zarządzanie cmentarzem nie jest trudne, ale wymaga od osób oddanych temu zadaniu poświęcenia, pracowitości, cierpliwości i zaangażowania. Niezależnie od jasnego słońca czy chłodnych, deszczowych dni, nie wolno im zapominać o swojej pracy, lecz wykonywać ją w milczeniu. Poświęcenie i odpowiedzialność pana Hunga w utrzymaniu czystości i piękna terenu cmentarza oraz grobów męczenników zostały docenione i wysoko ocenione przez delegacje i rodziny męczenników.
Mówiąc o pracy męża, pani Le Thi Lien powiedziała, że ona i jej dzieci są zawsze dumne z jego pracy jako opiekuna. Kiedy tylko ma czas, często przychodzi tutaj, aby pomóc panu Hungowi dbać o groby męczenników i przycinać drzewa na cmentarzu, aby utrzymać je w czystości i porządku. „Od pokolenia mojego teścia, aż po opiekuna mojego męża, zawsze dbałam o to, aby rodzina była zdrowa i szczęśliwa, dzieci dobrze się uczyły i miały stabilną pracę. Być może moje serce zostało pobłogosławione przez męczenników, aby pomóc mojej rodzinie wieść takie życie, jakie mamy dzisiaj” – powiedziała pani Lien.
Rodzina pana Hunga, troszcząc się nie tylko o groby męczenników, ale także o ich krewnych, którzy przybywają z daleka, z całego serca zaprasza ich do zamieszkania i spożywania posiłków w domu oraz z głęboką wdzięcznością wspiera rodziny męczenników, pomagając im w załatwianiu formalności.
Spotykając się i rozmawiając z opiekunami cmentarzy męczenników, lepiej rozumiemy cichy wkład tych szczerych, prostych ludzi. Historie pana Phama Van Nguyena, pana Le Tho Hunga i wielu innych opiekunów w prowincji, którzy przezwyciężyli własne trudności, by przez lata zachować entuzjazm i odpowiedzialność w swoim zawodzie. Dla nich wdzięczność nie ogranicza się tylko do lipca każdego roku, ale każdego dnia, każde ich działanie wyraża głęboką wdzięczność bohaterskim męczennikom. Uważają oni troskę o groby męczenników i ich ochronę nie tylko za odpowiedzialność, ale także za zaszczyt i dumę, przyczyniając się do zachowania świętych wartości narodu.
Artykuł i zdjęcia: Trung Hieu
Źródło: https://baothanhhoa.vn/lang-tham-nghe-quan-trang-256165.htm






Komentarz (0)