Mała wioska Phnom Pi, w górskiej gminie Tri Ton, w prowincji An Giang , nagle staje się tętniącym życiem miejscem każdego popołudnia, przyciągając rzesze turystów wyłącznie ze względu na wyjątkowe jedzenie uliczne: marynowaną papaję.
Popularność tego dania wykroczyła poza zasięg małej wiewiórki, stając się fenomenem kulinarnym na portalach społecznościowych.
Sekret bogacenia się w małej dzielnicy
Na odcinku krótszym niż 500 metrów znajduje się ponad 10 sklepów sprzedających marynowaną papaję. Wśród nich wyróżnia się sklep Rina, który lokalni mieszkańcy przedstawiają jako jeden z dwóch pierwszych sklepów oferujących to danie w Phnom Pi.

Pan Dao Van Phung, 40-letni turysta z Can Tho , stwierdził, że to „obowiązkowe danie, którego trzeba spróbować, będąc w Tri Ton”. Dodał, że łatwo znaleźć uliczną restaurację sprzedającą sałatkę z papai, ponieważ aromat sosu rybnego i grillowanej wołowiny unosi się już od samego początku ulicy.
Właścicielka, 30-letnia Néang Srây Ny, kobieta pochodzenia khmerskiego, powiedziała, że jej rodzinny sklep z papają działa od ponad 20 lat. Otworzyła go jej matka, gdy przepisu nauczył ją pewien kambodżański imigrant.
Nazwa „panierowana papaja” pochodzi od unikalnego sposobu jej przygotowywania: zamiast miksować zwykłą sałatkę, używa się moździerza i tłuczka do rozcierania składników, dzięki czemu przyprawy równomiernie się wchłoną.
Na pierwszy rzut oka sałatkę z papai Tri Ton łatwo pomylić z sałatką tajską. Jednak tajskie sałatki bywają zazwyczaj kwaśne i pikantne, podczas gdy khmerska sałatka z papai jest słodsza, przyjemniejsza i łatwiejsza w jedzeniu. Różnica tkwi w przepisie, którego duszą jest specjalny, tajny, fermentowany sos rybny w stylu khmerskim, nadający jej bogaty i charakterystyczny aromat.

Przygotowanie tej potrawy jest pracochłonne, ale główne składniki są bardzo łatwe do znalezienia: poszatkowana zielona papaja, zielona fasolka, zielony szpinak, cytryna, pomidor, cebula, nić wieprzowa, kolendra i przyprawy, takie jak cukier, czosnek, chili.
Aby sałatka była autentyczna, należy wybrać papaję w kolorze żółtym lub różowym, typ „kaczy dziób”, poszatkowaną i schłodzoną w lodzie, aby zachowała chrupkość. Podczas przygotowywania, właściciel wkłada schłodzoną papaję do moździerza, dodaje sos krabowo-rybny, inne składniki i przyprawy, a następnie ubija tłuczkiem, ciągle, ale delikatnie, aż papaja będzie nasączona przyprawami.
Gotową sałatkę z papai podaje się na talerzu, posypaną orzeszkami ziemnymi i ziołami. Harmonijne połączenie smaków kwaśnych, pikantnych, słonych i słodkich stworzyło uliczne danie, które pomaga ludziom dorobić.
Puree z papai często podaje się z mieszanymi jajkami kaczymi – rodzajem jaj, w których białko i żółtko są zmieszane, aby zwiększyć zawartość tłuszczu. Jedno jajko kacze kosztuje 5000 VND. Niektórzy jedzą 2-3 porcje sałatki, a każda porcja zawiera 3-4 jaja kacze.
Atrakcyjność sklepu wyraźnie widać w liczbach. W normalne dni sklep sprzedaje 200-300 kg świeżej papai dziennie, ale w święta i weekendy liczba ta gwałtownie rośnie, sięgając nawet 400-500 kg.
Z każdego kilograma świeżej papai można przygotować od 4 do 6 porcji sałatki, z których każda kosztuje 25 000 VND. Dzięki samej tej sałatce restauracja może zarobić dziesiątki milionów VND dziennie.

Wraz ze wzrostem popularności sałatki z papai, miejscowi zaczęli sprzedawać skrzydełka kurczaka, grillowane kurze łapki i grillowane żaby. Jednak najbardziej wyjątkowym daniem jest grillowana wołowina – drugie najpopularniejsze danie po sałatce z papai w Tri Ton.
Wołowina pochodzi z hodowli w Tri Ton, znanej również jako wołowina Bay Nui – czystej rasy udomowionej, hodowanej na wolnym wybiegu i karmionej naturalną trawą. Jest delikatna, ma charakterystyczny aromat i czerwony kolor, co czyni ją specjalnością grillowanej wołowiny w całym Tri Ton.
„W okresie wzmożonego ruchu świątecznego sprzedaż setek talerzy z papają i setek grillowanych szaszłyków wołowych dziennie jest normą” – ujawnił Ny.

Do grillowanych szaszłyków wołowych ludzie często wybierają pokrojoną wołowinę wraz z tłuszczem cielęcym lub tłuszczem z wnętrzności, marynują ją, a następnie wkładają między rozcięte bambusowe patyki i grillują na węglu drzewnym. Zapach grillowanej wołowiny rozchodzi się po całej ulicy, nadając smak temu specjałowi.
Rozkwit ulicznego jedzenia z papają nie ogranicza się tylko do aspektu kulinarnego, ale również tworzy znaczącą wartość ekonomiczną dla regionu Tri Ton. Odkąd danie to stało się powszechnie znane, życie lokalnej ludności uległo wielu pozytywnym zmianom.

Oprócz rolnictwa, Khmerowie mają dodatkowe, stałe źródło dochodu, dostarczając składniki, pracując w restauracjach lub sprzedając osobiście powyższe dania.
Z obskurnych sklepików sprzed kilku lat przedsiębiorstwa odważnie zainwestowały i rozbudowały swoje lokale, tworząc bardziej przestronne sklepy, co przyczyniło się do rozwoju lokalnej turystyki.
Source: https://dantri.com.vn/du-lich/mon-goi-giup-ca-xom-lam-giau-o-mien-tay-hut-khach-toi-bien-gioi-an-thu-20250926235111581.htm






Komentarz (0)