Indie w obliczu napięć taryfowych i globalnej zmienności
W kontekście ceł i wahań handlowych, które powodują wiele zakłóceń w światowej gospodarce , Indie – piąta co do wielkości gospodarka świata – znajdują się w centrum. Wśród partnerów handlowych USA, Indie są jednym z krajów objętych najwyższymi cłami i są również wrażliwe na inne zmiany w polityce USA.
Od końca sierpnia cła na towary indyjskie wzrosły do 50%. Wielomiesięczne negocjacje, obejmujące pięć rund rozmów handlowych, wciąż pozostają w impasie, jeśli chodzi o osiągnięcie dwustronnego porozumienia między oboma krajami. Szacuje się, że obecne cła mogą spowodować straty rzędu 0,3–0,5% PKB Indii.
Ostatnio Stany Zjednoczone podniosły opłatę za nowe wizy H1B do 100 000 dolarów. Indie są obecnie krajem, który korzysta z tej wizy dla wysoko wykwalifikowanych pracowników, stanowiąc ponad 71% całkowitej liczby osób ubiegających się o wizy. W związku z tym oczekuje się, że podwyżka opłaty będzie miała znaczący wpływ na działalność gospodarczą związaną z tą siłą roboczą, taką jak przekazy pieniężne czy indyjskie firmy technologiczne działające na rynku amerykańskim.
Jednak w obliczu licznych wyzwań zewnętrznych, Nowe Delhi najwyraźniej znalazło nową siłę napędową dla swojej gospodarki – rynek krajowy liczący ponad 1,4 miliarda ludzi. Kraj właśnie wprowadził szereg skutecznych rozwiązań, aby wykorzystać tę przewagę.
Zakład montażowy samochodów w Indiach. Zdjęcie: Livemint
Indie stymulują konsumpcję krajową
Zgodnie z nowym planem, który wszedł w życie 22 września, Indie obniżyły podatek od towarów i usług (GST) z czterech stawek do zaledwie dwóch: 5% i 18%. Wiele artykułów pierwszej potrzeby, takich jak żywność, leki itp., jest zwolnionych z podatku, a popularne produkty, takie jak szampon i mydło, mają obniżone stawki podatkowe z 12-18% do 5%.
Pan Jatin Bhalla, właściciel sklepu spożywczego, powiedział: „Podatek od towarów i usług został obniżony z 18% do 5%, co oznacza spadek wartości produktu o ponad 10%. Kupując bochenek chleba za 50 rupii, można zaoszczędzić 5-6 rupii. Kupując wiele podobnych produktów w ciągu miesiąca, można zaoszczędzić nawet tysiące rupii”.
W przypadku droższych dóbr, takich jak małe samochody, telewizory i klimatyzatory, podatek konsumpcyjny został również znacząco obniżony z 28% do 18% w celu pobudzenia konsumpcji.
„Wiele produktów zaspokaja aspiracje klasy średniej. Klimatyzatory, telewizory powyżej 32 cali. Wszystkie telewizory są obecnie objęte 18% podatkiem. Zmywarki, małe samochody, motocykle o pojemności silnika 350 cm³ lub mniejszej również podlegają 18% podatkowi” – powiedziała Nirmala Sitharaman, minister finansów Indii.
Oprócz zachęcania konsumentów do większych wydatków w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego, rząd Indii stara się również skierować te wydatki na marki krajowe. Premier Indii Narendra Modi niedawno zaapelował do obywateli o priorytetowe traktowanie zakupów produktów krajowych, podczas gdy właściciele sklepów skupili się na sprzedaży produktów wyprodukowanych w Indiach.
Premier Indii Narendra Modi podkreślił: „W życiu codziennym używamy wielu importowanych towarów zagranicznych, celowo lub nie, nawet tak drobnych rzeczy jak grzebień. Zrezygnujmy z nich i przerzućmy się na produkty wyprodukowane w Indiach”.
Polityka stymulująca rynek krajowy nie jest jedynie rozwiązaniem tymczasowym w obliczu niestabilności handlu międzynarodowego. Władze Indii pokładają duże nadzieje w tym, że będzie to impulsem dla rynku krajowego, który stanie się główną siłą napędową, podnosząc poziom produkcji i technologii w tym miliardowym kraju w przyszłości.
Potencjał rynku indyjskiego
Indie są domem dla 1,4 miliarda ludzi, z czego klasa średnia – grupa dysponująca siłą nabywczą i skłonnością do wydawania pieniędzy na produkty i usługi wykraczające poza podstawowe potrzeby życiowe – według niektórych szacunków liczy około 400 milionów osób i wciąż rośnie. Grupa ta odgrywa ważną rolę w konsumpcji krajowej i wzroście gospodarczym Indii.
Agencja ratingowa S&P Global niedawno prognozowała, że silny popyt krajowy pomoże częściowo zrównoważyć negatywny wpływ amerykańskich taryf.
Globalna agencja ratingowa utrzymała prognozę wzrostu gospodarczego Indii na rok fiskalny 2026 na niezmienionym poziomie 6,5%, prognozując jednocześnie wzrost na poziomie 6,7% na rok fiskalny 2027.
Oczekiwania indyjskich przedsiębiorstw i konsumentów
W rzeczywistości nastroje konsumentów w Indiach poprawiły się od czasu ogłoszenia obniżek podatków. Wielu konsumentów wykazało entuzjazm, a sprzedawcy detaliczni odnotowali wzrost liczby klientów pytających o nowe ceny produktów objętych obniżonymi stawkami podatkowymi.
Pani Joyce Pinto, indyjska konsumentka, powiedziała: „Jesteśmy zwykłymi ludźmi, nasze dochody nie są wysokie. Dlatego obniżka podatków będzie dla nas bardzo pomocna”.
„Konsumenci są bardzo zadowoleni z tego wyniku. Co więcej, dzięki ofertom oferowanym klientom podczas festiwalu, będą mogli zaoszczędzić więcej przy zakupie samochodu” – powiedział Hardik Parmar, przedstawiciel oddziału Volkswagena w Mumbaju.
„Klimatyzatory i oświetlenie LED to obecnie produkty, którymi interesuje się wielu konsumentów i o które chcieliby zapytać” – powiedział pan Karan Dua, właściciel sklepu z elektroniką.
Przedsiębiorstwa międzynarodowe dążą do penetracji rynku indyjskiego
Widok na miasto Mumbaj z góry. (Zdjęcie: The Wall Street Journal)
Nie tylko indyjskie firmy czekają na impuls ze strony rynku krajowego, ale globalne firmy również z pewnością nie przegapią tej okazji. Korporacje te starają się znaleźć sposoby na przyciągnięcie ogromnej bazy klientów w tym kraju, zwłaszcza młodych.
Giganci technologiczni przodują w wejściu na rynek indyjski. Google i Meta nawiązały w ostatnich latach współpracę z Reliance miliardera Mukesha Ambaniego, pomagając im w penetracji szeregu obszarów, takich jak sieci 5G, inteligentne urządzenia, a ostatnio także sztuczna inteligencja (AI).
Microsoft ogłosił również na początku tego roku, że zainwestuje 3 miliardy dolarów w centra danych i sztuczną inteligencję w Indiach, podczas gdy OpenAI uruchomiło wyjątkowo tani plan subskrypcji ChatGPT specjalnie dla tego rynku.
Kolejnym ekscytującym sektorem jest e-commerce, w którym Amazon i Flipkart, platforma należąca do Walmartu, ścigają się o ekspansję. Amazon ogłosił plany zainwestowania 30 miliardów dolarów w swoją sieć logistyczną w Indiach do 2030 roku.
Mimo że indyjski rynek pojazdów elektrycznych dopiero niedawno otworzył się na zagraniczne firmy, już przyciągnął duże marki: Tesla otworzyła w tym roku dwa oficjalne salony sprzedaży, a BYD wprowadził na rynek serię niedrogich modeli, które mają odpowiadać lokalnym gustom.
Source: https://vtv.vn/my-siet-thue-an-do-xoay-truc-ve-thi-truong-noi-dia-10025092511412667.htm
Komentarz (0)