Ceny rosną, przychody maleją
Po wielu kolejnych dniach wzrostów, cena detaliczna ryżu w sklepie pana Phama Van Tana (właściciela sklepu ryżowego w dzielnicy O Mon w mieście Can Tho ) ponownie się ustabilizowała. Konsumenci zaczęli akceptować obecną cenę.
„W porównaniu z początkiem sierpnia ceny ryżu ustabilizowały się i nie rosną już nieprzerwanie. Niektóre rodzaje ryżu spadły nawet nieznacznie o 200–500 VND/kg z powodu spadku cen ryżu. Siła nabywcza powróciła do normalnego poziomu, mimo że ceny ryżu nie wzrosły” – powiedział pan Tan.
Chociaż ceny ryżu ustabilizowały się, w ciągu ostatnich trzech miesięcy ceny benzyny ulegały ciągłym wahaniom, co powodowało spadek siły nabywczej konsumentów.
Pan Nguyen Thanh Vinh (właściciel sklepu z gazem w dzielnicy Co Do w mieście Can Tho) poinformował, że cena detaliczna gazu w sklepie jest dostosowywana do sytuacji rynkowej. Od 1 października cena gazu w sklepie wzrosła o 20 000 VND/butlę (12 kg) i 75 000 VND/butlę (45 kg) w porównaniu z wrześniem. Miało to znaczący wpływ na siłę nabywczą konsumentów.
„W ciągu ostatnich trzech korekt ceny gazu wzrosły, co skłoniło wielu klientów do ograniczenia zakupów. Dzienna ilość sprzedawanego gazu spadła o 30–50 butli. W rezultacie, każdego miesiąca, wraz ze wzrostem cen gazu, przychody spadają o 10–15%” – powiedział pan Vinh.
Podobnie pan Nguyen Thanh Phong (właściciel sklepu benzynowego w dzielnicy O Mon, miasto Can Tho) również zmaga się ze spadkiem siły nabywczej z powodu ciągłego wzrostu cen benzyny.
„W sklepie najlepiej sprzedająca się 12-kilogramowa butla gazowa kosztuje obecnie od 300 000 do 400 000 VND za butlę. Wzrost cen gazu nie tylko utrudnia życie konsumentom, ale także wpływa na małe firmy, takie jak nasza. Z powodu trudności ekonomicznych konsumenci korzystają z gazu oszczędnie, a właściciele sklepów, z powodu spowolnienia gospodarczego, importują mniej gazu” – powiedział pan Phong.
Trudne jest nadal trudne
Ceny ryżu i benzyny spadły, co wzbudziło entuzjazm handlowców i konsumentów, którzy liczą, że wkrótce wzrosną ceny podstawowych dóbr.
Pani Nguyen Hong Khanh, właścicielka restauracji w dzielnicy O Mon (miasto Can Tho), ma nadzieję, że ceny żywności spadną wraz ze spadkiem cen benzyny i ryżu, co sprawi, że interesy staną się mniej niestabilne.
„Odkąd wzrosły ceny ryżu i benzyny, wzrosły również ceny importowanych przeze mnie składników do gotowania. Teraz, gdy ceny benzyny i ryżu spadają, mam nadzieję, że inne produkty również szybko spadną. Bo jeśli będą dalej rosły, nie będę w stanie się utrzymać. Nie wspominając już o tym, że sytuacja w biznesie jest teraz niestabilna, ludzie oszczędzają, a do tego nadszedł sezon powodzi” – powiedziała pani Khanh.
Pani Pham Thuy Kieu (dzielnica Binh Thuy, miasto Can Tho) również cieszy się ze spadku cen ryżu i benzyny: „Jeśli cena ryżu i benzyny spadnie, prędzej czy później obniżą się również ceny innych towarów. W ten sposób moja rodzina będzie mogła złagodzić część obciążeń ekonomicznych. Ponieważ cena ryżu i benzyny wzrosła, wzrosły również ceny towarów na rynku, takich jak warzywa, bulwy, mięso, ryby itp., co spowodowało znaczny wzrost kosztów utrzymania rodziny”.
Chociaż handlowcy i konsumenci nie doczekali się jeszcze spadku cen podstawowych dóbr wraz z cenami ryżu i benzyny, ceny benzyny ponownie wzrosły.
Według pani Khanh, ponieważ sprzedaje ryż, musi dużo gotować. Jeśli cena surowców spadnie, a cena benzyny wzrośnie, będzie ciężko. Jeśli będzie tak dalej, prędzej czy później przekroczy jej tolerancję.
Pani Kieu powiedziała, że w ostatnich miesiącach jej rodzina starała się oszczędnie korzystać z gazu, co również „uciążało mój portfel” z powodu podwyżki cen. „Wcześniej, aby zaoszczędzić, odważyłam się kupić tylko 6-kilogramowy zbiornik na gaz i przestawiłam się na piec opalany drewnem. Ale to było tylko tymczasowe, ponieważ zbliżał się sezon ryżowy, musiałam pomagać mężowi przy nowych zbiorach, a moje dzieci chodziły do szkoły, więc nie miałam dużo czasu, więc priorytetowo traktowałam korzystanie z pieca gazowego, ponieważ był wygodny. W ten sposób wydatki rodziny wzrosły, a wciąż było wiele rzeczy, o które trzeba się martwić” – powiedziała pani Kieu.
Źródło
Komentarz (0)