
W folklorze często słyszy się: „Od życia jego dziadka aż po życie jego ojca/ Tęcza pojawia się nad Son Cha, a bez wiatru pada deszcz” lub „Po południu chmury zakrywają Son Cha/ Fale szumią nad Non Nuoc, deszcz pada na Vung Thung”.
Wznoszący się Son Tra
Son Cha jest majestatyczna i imponująca, łączy długą mieliznę naniesioną przez fale i wiatr, chroniąc Vung Thung. „Usłyszałem strzały i nagle/ O nie, Francuzi zajęli Vung Thung wczoraj”.
Rankiem 1 maja 1858 roku R. de Genouilly rozkazał flocie francusko-hiszpańskiej wylądować na półwyspie Son Cha w celu utworzenia tam kwatery głównej. 1 września 1858 roku de Genouilly wysłał ultimatum, zmuszając gubernatora Da Nang do poddania miasta w ciągu dwóch godzin. Nie czekając jednak na odpowiedź, artyleria aliantów skoncentrowała się na ostrzale setkami pocisków ujścia rzeki Han i fortów na półwyspie Son Cha.
Według profesora Trana Van Giau, po 5 miesiącach walk koalicja francusko-hiszpańska zajęła jedynie bezludną górę i kilka nadmorskich wiosek. Nie odważyli się na dalsze natarcie...
Spodziewali się powstania ludu Nam-Ngai, obiecanego przez francuskich misjonarzy, ale do niego nie doszło. W tym trudnym czasie armia inwazyjna cierpiała z powodu chorób i wielu ofiar śmiertelnych, nie z powodu broni i kul, ale z powodu klimatu. Żywność była bardzo trudno dostępna, lekarstw było za mało, a od czasu do czasu armia wietnamska atakowała i strzelała do nich…
Pobity, głodny i cierpiący, dwa lata później, 23 marca 1860 roku, R. de Genouilly spakował się i wsiadł na statek, spalił wszystko, pozostawiając u podnóża góry Son Cha kościół i „wzgórze szczątków”, gdzie pogrzebano 1500 ciał żołnierzy – upokorzone dusze. A to przestępcy spiskowali i wydali rozkazy – oni mieli zostać ukarani. Grób i zwłoki bez kadzidła były przestrogą dla każdego, kto ośmielił się zbezcześcić i znieważyć świętą górę!
Święte echa z góry
7 stycznia 1947 roku Francuzi wysłali siły do ataku na zachód od Da Nang. 8 kwietnia 1947 roku utworzono Komitet Wykonawczy Da Nang, którego sekretarzem został Nguyen Ngoc Chan. Komitet Wykonawczy miał siedzibę na górze Son Cha i składał się z trzech części: Stałego Departamentu na górze – bazy Dien An, działającego codziennie. Departamentu Rezerwowego, zlokalizowanego na szczycie góry – Mot Cu – Moskwa. Oraz departamentu u podnóża góry.
Oddział Służb Specjalnych liczący 15 żołnierzy, dowodzony przez Nguyena Huu Khoana (Da), podążał bezpośrednio w kierunku centrum miasta. Z powodu dużej liczby ewakuowanych ludzi miasto było w tym czasie opustoszałe. Aby wzmocnić przywództwo ruchu oporu, 5 sierpnia 1947 roku Komitet Wykonawczy Da Nang zorganizował konferencję w Dien An.
Na konferencji przeanalizowano sytuację i wskazano, że wróg nie tylko planował przekształcić Da Nang w dużą bazę wojskową , ale również chciał przekształcić Da Nang w strategiczną twierdzę dla całego regionu Indochin Środkowych... Konferencja podjęła decyzję o przeniesieniu Komitetu Wykonawczego Thanh z Son Cha nad rzekę Han.
Po święcie Binh Than Tet w 1955 r. Tu Thuan (Truong Chi Cuong), ówczesny zastępca szefa departamentu stosunków Północ-Południe, zlecił Nguyen Tri Quangowi zadanie zbadania i wytyczenia szlaku morskiego w celu transportu ludzi, dokumentów i towarów z Vinh Linh przez 17 równoleżnik do Trung Man-Hoa Vang i odwrotnie.
Na początku 1957 roku, zgodnie z polityką Prowincjonalnego Komitetu Partii, załoga łodzi rybackich o nazwie „Grupa Rybacka Song Da” otrzymała zadanie przewiezienia kadry, która pozostała po 1954 roku, a która była chora, wyczerpana i miała trudności z długoterminowym pobytem, a także wielu kadr, członków partii i baz, którzy nie byli już prawnie zdolni, przez morze na północ, w celu leczenia i nauki. Łącząc przewóz towarów, C2 – jednostka transportowa w Vinh Moc – zabrała Tran Nhanh i Nguyen Duy Hung (Sau Hung) z jaskini Bom No na skraju góry Son Cha, łodzią do Vinh Linh.
8 marca 1965 roku amerykański statek z otwartym dziobem wpłynął do Vung Thung, zacumował w porcie Xuan Thieu, amerykańscy marines wylądowali na lądzie Nam O, helikopterami zajęli szczyt Son Cha, zbudowali stację radarową - ludzie nazywali ją boskim okiem, które mogło widzieć na odległość 300 km - radar obserwujący...
Fragmenty historii opuściły Son Cha, pośród błękitnych gór, ze szczytu, patrząc na bezkresne morze. Wsłuchując się w święte echa gór, dusz, nagle przypominając sobie czyjeś słowa: „Wielcy mężowie przeszłości pozostają tylko w kopcach ziemi, jeśli ich bohaterskie czyny nie zostaną zapisane przez potomków…”
Źródło: https://baoquangnam.vn/nui-thieng-3142760.html
Komentarz (0)