
Zapewnianie środków do życia wsi
Pan Ngo Quang Trung – szef zespołu ochrony lasów w Hamlet 3, gmina Tra Giac (podlegającego Zarządowi Ochrony Lasu Bac Tra My) od wielu lat zajmuje się ochroną lasów.
W przeszłości, gdy gospodarka leśna i ochrona lasów były zaniedbane, większość ludzi musiała polegać na lasach, aby przetrwać. Zbierali drewno do budowy domów, a następnie palili i zajmowali lasy, aby uprawiać ryż i akację na terenach górskich.
„Kiedy byłem młody, z powodu braku świadomości, hodowałem bawoły dla drwali, a potem prowadziłem bawoły, żeby wywoziły drewno z lasu za opłatą, i transportowałem je na sprzedaż. Zniszczenie lasu i powodzie, które nawiedziły wioskę, sprawiły, że znów się zastanowiłem: jeśli zrobiłem coś złego, muszę wiedzieć, jak to naprawić” – powiedział pan Trung.
Mieszkając w okolicy, pan Trung był świadkiem wielu przypadków wylesiania. Od 2005 roku dowodzi tym obszarem, przekazując leśnikom informacje o dziwnych obiektach wchodzących i wychodzących z lasu oraz o obszarach zagrożonych wylesianiem. Dzięki swojej wiedzy o szlakach i miejscach nielegalnego wyrębu, pomógł leśnikom w usuwaniu i niszczeniu wielu wykroczeń. Chociaż pracuje cicho i bez wynagrodzenia, pan Trung czuje ulgę.
„Głównym problemem wciąż pozostaje utrzymanie ludzi. W przeszłości ludzie nadal stosowali uprawę żarowo-żarową, czyli taką, która polegała na wypalaniu gruntów w celu zasiania nasion. Niektóre pory roku były dobre, inne złe, a bieda panowała. Złe żywioły wykorzystywały tę słabość, aby skłonić ludzi do pomocy w zajęciu lasu” – powiedział pan Trung.
Ponad 5 lat temu, po rekrutacji do Rady Ochrony Lasu Bac Tra My, włożył mundur pełnoetatowego strażnika leśnego. Zarządzając wioską nr 3 – „gorącym punktem” wylesiania, z dziesiątkami przypadków rocznie, pan Trung zaproponował, aby właściciel lasu wspierał mieszkańców w rekultywacji ziemi pod uprawę ryżu. Bo tylko wtedy, gdy będzie wystarczająco dużo jedzenia, mentalność związana z życiem z lasu zniknie.
„Jako osoba ciesząca się prestiżem w wiosce, od wielu lat namawiam ludzi, aby nie porzucali swoich pól i utrzymywali uprawy ryżu, aby zapewnić sobie pożywienie. W przypadku gospodarstw domowych w trudnej sytuacji jestem gotów poświęcić pracę i wydać własne pieniądze na zakup nasion, aby je utrzymać. W niektórych obszarach, gdzie orka jest trudna, kupuję i zamawiam sprzęt oraz części zamienne, aby zainstalować pługi, z których ludzie będą mogli korzystać. Ale moje siły są ograniczone, nie mogę znacząco zmienić świadomości ludzi, dopóki wciąż jest wiele porzuconych gruntów…” – martwił się pan Trung.
Na szczęście właściciel lasu, w którym pracował pan Trung, bardzo popierał tę metodę, chętnie zapewniając środki finansowe i zasoby ludzkie na rzecz transformacji tego obszaru. Został wyznaczony na osobę kontaktową do wdrożenia tego modelu, a mieszkańcy wioski nr 3 wspierali go i wspierali.
Pan Trung wciąż pamięta o radości mieszkańców wioski 3C (gmina Tra Giac), która powstała na obszarze prawie 2,5 hektara odzyskanych pól ryżowych, gdy w 2024 roku zasadzono 8000 metrów kwadratowych ryżu na obszarze Suoi Nua we wsi Hanh Phuc. To był pierwszy raz, kiedy mieszkańcy Ca Dong dowiedzieli się, jak uprawiać mokry ryż.
„Ludzie mieszkają w pobliżu starego lasu, ale przez długi czas wiedzieli, jak uprawiać ryż tylko na zboczach. Przeniesienie ich źródeł utrzymania z dala od lasu jest bardzo ważne. Kontynuuję badania geodezyjne w celu powiększenia terenów produkcyjnych w tej wiosce” – powiedział pan Trung.
Oczy i uszy chronią las
Dzisiaj ludzie stali się skutecznymi „oczami i uszami” służb ochrony lasów, ale pan Trung nie zaniedbuje obowiązków, ponieważ „ogień” jest bardzo nieprzewidywalny, szczególnie w kontekście coraz trudniejszych warunków pogodowych w porze suchej.

„Wciąż pamiętam pożar lasu w okolicy sprzed kilku lat, spowodowany przez ludzi palących swoje pola. Ogień rozprzestrzenił się szeroko w letnim słońcu, obejmując sąsiednie plantacje akacji i kauczuku. Aby zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia na las, musieliśmy walczyć z dymem i ogniem przez kilka dni z rzędu. Teraz, gdy nadeszła pora sucha, służby ochrony lasów nie mogą sobie pozwolić na zaniedbania ani wziąć dnia wolnego” – powiedział Trung.
W tym roku prognozy pogody zapowiadają ekstremalnie upalną pogodę, dlatego pan Trung i jego zespół zintensyfikowali patrole i kontrole lasów. W tym roku sezon na drzewo ươi w starych lasach jest w pełnym rozkwicie. „Im więcej ludzi wchodzi i wychodzi z lasu, aby zebrać drzewo ươi, tym większe ryzyko wylesienia i pożarów” – martwi się pan Trung.
Wcześniej cały łańcuch górski Tra My był porośnięty jaskrawożółtymi drzewami ươi. Jednak destrukcyjne metody eksploatacji, takie jak ścinanie gałęzi i wycinka drzew, sprawiły, że drzewa ươi są coraz rzadsze. W obliczu tej sytuacji pan Trung odwiedził każdy dom, namawiając ludzi do oszczędzania środków do życia, a jedynie ich gromadzenia i nie słuchania podszeptów złych ludzi, by wycinali drzewa ươi. Takie zachowanie nie tylko niszczy drzewa leśne i jest ścigane z urzędu, ale także powoduje utratę środków do życia dla potomków.
„Niełatwo jest, gdy z nasionka wyrasta las. Od teraz ochrona lasu musi odbywać się od korzeni, od drzew po ptaki… Ta odpowiedzialność nie leży tylko w gestii służb ochrony lasu, ale musi być również uświadamiana społeczności” – powiedział pan Trung.
Źródło: https://baoquangnam.vn/ong-trung-tra-no-rung-xanh-3157379.html






Komentarz (0)