Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Wczesne wyznaczanie granic gruntów po wyrwaniu kukurydzy i manioku

Việt NamViệt Nam21/08/2023


Wiele gospodarstw domowych w gminie My Thanh, w dystrykcie Ham Thuan Nam liczy na to, że władze wyjaśnią, dlaczego wyrwano ich uprawy makaronu i kukurydzy.

brat.jpg
Rolnik obserwuje wyrywanie jego plonów manioku.

W ostatnich dniach wiele gospodarstw domowych należących do mniejszości etnicznych w gminie My Thanh było zszokowanych, gdy wiele z ich pól kukurydzy i manioku, które były w fazie wzrostu i gotowe do zbioru, zostało wyrwanych z korzeniami. Wiele osób potwierdziło, że pracownicy Stacji Ochrony Lasu Cau Treo, działającej pod Zarządem Ochrony Lasu Song Mong-Ka Pet (MB), zrobili to bez uprzedzenia. Ponieważ większość wyrwanych pól kukurydzy i manioku znajdowała się na terenach, na które ludzie wkroczyli, tylko niewielka część została na ich ziemi.

z4599718648310_5ea947fc845c61945a21ec6b284ce8c4.jpg
Kukurydza została wyrwana, a ziemia pozostała pusta.

Pan TVK od wielu lat uprawia maniok o powierzchni 8 sao (8000 ) i powiedział: „Uprawiam tu maniok od wielu lat, zajmując około pół sao lasu, ponieważ myślałem, że krótkotrwałe uprawy nie wpłyną negatywnie na drzewa leśne. Niedawno, kiedy odwiedziłem ten teren, zobaczyłem, że został on wyrwany z korzeniami, widok był bardzo bolesny. Poszedłem do zarządu, aby wyjaśnić sytuację i poprosiłem o podanie współrzędnych, zmierzenie, oznaczenie punktów orientacyjnych… aby w przyszłym roku wiedzieć, że nie należy sadzić na tym zajętym terenie”.

Pani NTM i jej mąż mają 1,8 hektara kukurydzy, która ma ponad miesiąc, z czego około 1 sao zostało wyrwane z korzeniami. Wiele innych gospodarstw domowych znajduje się w podobnej sytuacji, niektóre nawet miały wyrwane swoje legalne grunty. Są jednak również gospodarstwa, które wkroczyły na ich teren, ale nie zostały wyrwane z korzeniami, co powoduje wzrost frustracji ludzi.

Większość gospodarstw domowych stwierdziła, że ​​naruszyła prawo, nie obwiniając stacji ochrony lasu za powyższe wyrwanie, ale była zasmucona jedynie tym, że stacja nie powiadomiła ich z wyprzedzeniem. „Gdyby powiadomili nas z wyprzedzeniem, nie bylibyśmy zasmuceni, ale poszli i sami się wyrwali… Co więcej, gdyby zobaczyli, że już posadziliśmy, pozwoliliby nam zebrać resztę plonów, nie wpływając na inwestycję w nawóz i nasiona. Kolejny plon nie zostanie wyhodowany po otrzymaniu powiadomienia, a jeśli któreś gospodarstwo domowe celowo to zrobi, stacja zajmie się tym zgodnie z przepisami…” – skomentował pan K. i wiele innych gospodarstw domowych. Mieli również nadzieję, że jeśli stacja pójdzie i wyrwie, będą musieli wyrwać wszystkie drzewa, a nie tylko jedno gospodarstwo domowe, a nie inne.

Te obawy i frustracje zostały przesłane do Ludowego Komitetu Gminy My Thanh. Pani Hoang Thi Kha - Przewodnicząca Ludowego Komitetu Gminy powiedziała, że ​​otrzymaliśmy te informacje z refleksji ludzi i nakazujemy Wiceprzewodniczącemu Gminy skoordynowanie działań z władzami gruntowymi w celu przeprowadzenia inspekcji. Jeśli Stacja Ochrony Lasu Cau Treo to zrobi, będziemy nieco sfrustrowani, ponieważ zrobili to sami, bez koordynacji. Wcześniej stacja odkryła, że ​​teren leśny został naruszony i skoordynowała działania z lokalną społecznością, aby sobie z tym poradzić, powołując zespół składający się z ludzi ze stacji, policji, pracowników leśnictwa, lokalnych strażników leśnych, a nawet osób naruszających prawo. Takie działanie jest zarówno publiczne, jak i przejrzyste, a także służy ostrzeganiu i odstraszaniu ludzi, ale w tym roku tego nie zauważono. Wyjaśnimy frustracje, które wyrazili ludzie. Według Ludowego Komitetu Gminy My Thanh liczba gospodarstw domowych, z których wyrwano kukurydzę i maniok, wynosi prawie 10, a nie 1-2 gospodarstwa domowe.

Jednak rozmawiając z nami o tym incydencie, Zarząd Lasu Ochronnego Song Mong-Ka Pet stwierdził, że przyczyną mogły być konflikty między ludźmi, więc zemścili się na sobie nawzajem. Pan Pham Van Chien, Dyrektor Zarządu Lasu Ochronnego Song Mong-Ka Pet, potwierdził, że nie ma historii o ludziach z Stacji Ochrony Lasu Cau Treo, którzy wyrywali drzewa... i będziemy to nadal wyjaśniać. Ziemia miejscowej ludności istniała przed powołaniem Zarządu w 2004 roku, nadal pozwalamy jej uprawiać, co roku zaznaczamy kamienie milowe, prosząc mieszkańców o zobowiązanie się do niewkraczania na tereny leśne.

Zarząd potwierdził to, ale w rzeczywistości nadal istnieje wiele problemów, które należy wyjaśnić, aby uniknąć konfliktów między stronami. Mieszkańcy My Thanh potrzebują jasnych odpowiedzi poprzez ponowne określenie granic gruntów leśnych i gruntów uprawnych wszystkich gospodarstw domowych lub osób posiadających tu grunty uprawne. Tylko wtedy będzie można mówić o przejrzystości i sprawiedliwości, aby powyższa sytuacja nie powtórzyła się w przyszłym roku, dając ludziom poczucie bezpieczeństwa w produkcji.


Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Reprezentacja Wietnamu awansowała do rankingu FIFA po zwycięstwie nad Nepalem, Indonezja jest w niebezpieczeństwie
71 lat po wyzwoleniu Hanoi zachowuje piękno swojego dziedzictwa w nowoczesnym stylu
71. rocznica Dnia Wyzwolenia Stolicy – ​​rozbudzanie ducha, by Hanoi śmiało wkroczyło w nową erę
Zalane obszary w Lang Son widziane z helikoptera

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

No videos available

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt