26 punktów Australijczyka w 10 meczach otwarcia to najlepszy wynik nowego menedżera w historii Premier League. W Crystal Palace, po remisie w pierwszych 45 minutach, Tottenham ożył na początku drugiej połowy, kiedy Joel Ward strzelił samobójczego gola, a Son Heung-min strzelił gola, dając Tottenhamowi zwycięstwo. Jordan Ayew doprowadził gospodarzy do remisu w doliczonym czasie gry, ale to nie wystarczyło, by uchronić Orły przed porażką.
Son Heung-min (środek) nadal błyszczy
Od ostatniego zwycięstwa Tottenhamu w mistrzostwach Anglii w sezonie 1960-1961, po raz pierwszy londyński zespół ma tak dużą przewagę w najwyższej klasie rozgrywkowej angielskiej piłki nożnej - zajmuje pierwsze miejsce w tabeli i ma tymczasowo 5 punktów przewagi nad drugą drużyną, Man City.
Walka o tytuł mistrzowski pozostaje odległą możliwością, ale bez obciążenia europejskimi rozgrywkami, drużyna Postecoglou może skupić się na rozgrywkach krajowych. Były trener Celticu nie był jednak w pełni zadowolony z gry swojej drużyny, pomimo zwycięstwa. Goście potrzebowali 45 minut, aby znaleźć swój rytm.
Bramkarz Guglielmo Vicario był jednym z niedocenianych bohaterów, którzy pomogli Tottenhamowi dobrze rozpocząć ten sezon. Włoch obronił kilka strzałów Tottenhamu na Selhurst Park.
Podpisanie kontraktu z Jamesem Maddisonem było katalizatorem transformacji Tottenhamu pod wodzą Postecoglou, pomimo utraty rekordowego strzelca klubu, Harry'ego Kane'a, na rzecz Bayernu Monachium. Maddison był odpowiedzialny za oba gole przeciwko Crystal Palace.
Tottenham rozkwita pod wodzą nowego trenera Postecoglou
Dodatkowo, Son Heung-min był kolejnym katalizatorem, który pomógł Tottenhamowi awansować, strzelając ósmego gola w tym sezonie. Koreański gwiazdor ataku wydaje się stopniowo uwalniać od presji związanej z obowiązkami strzeleckimi pozostawionymi przez Harry'ego Kane'a.
Son Heung-min jest jak dotąd najlepszym zawodnikiem Premier League. 31-letni napastnik strzelił gola i zaliczył asystę, pomagając Tottenhamowi umocnić pozycję lidera, wygrywając 2:0 z Fulham w 9. kolejce.
Link źródłowy
Komentarz (0)