Państwo kolumbijskie ma obowiązek zagwarantować, przy użyciu wszelkich rozsądnych środków i w ramach swoich możliwości, prawdę, sprawiedliwość i zadośćuczynienie ofiarom oraz podjąć działania mające na celu zapobieżenie powtórzeniu się poważnych naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego i praw człowieka .
Minister spraw zagranicznych Kolumbii Álvaro Leyva na wydarzeniu „W poszukiwaniu prawdy, aby historia się nie powtórzyła” 17 sierpnia. (Źródło: Kolumbijskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ) |
Rząd Kolumbii i Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC) podpisały w 2016 r. porozumienie pokojowe , w którym wskazano konieczność znalezienia mechanizmów, które pozwolą ustalić prawdę o nieszczęśliwych wydarzeniach, do których doszło podczas konfliktu, domagać się sprawiedliwości, wypłacić odszkodowania ofiarom i zagwarantować, że podobne zdarzenia nie powtórzą się w przyszłości.
W ramach tych zobowiązań kolumbijski minister spraw zagranicznych Álvaro Leyva Durán przewodniczył 17 sierpnia wydarzeniu zatytułowanemu „W poszukiwaniu prawdy, aby historia się nie powtórzyła”, w którym uczestniczyli członkowie społeczeństwa obywatelskiego i przedstawiciele misji dyplomatycznych w Kolumbii.
Minister Leyva podkreślił, że „państwo kolumbijskie ma obowiązek zagwarantować prawdę, sprawiedliwość i zadośćuczynienie ofiarom, podejmując wszelkie możliwe środki, a także podjąć działania, aby zapobiec powtórzeniu się poważnych naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego i praw człowieka”.
Podczas wydarzenia były przywódca nielegalnej grupy nazywającej siebie Zjednoczone Siły Samoobrony Kolumbii – UAC Carlos Mario Jimene wydał oświadczenie, w którym przeprosił za szkody wyrządzone społeczeństwu, a w szczególności społecznościom, w których zorganizował grupy przestępcze.
Pan Carlos Mario Jimene przeprosił również za to, że kilka lat temu uznał obecnego prezydenta Gustavo Petro Urrego, ministra spraw zagranicznych Álvara Leyvę, a także senatora Ivána Cepedę Castro za cele militarne tej nielegalnej organizacji. Na szczęście te zbrodnicze plany się nie powiodły.
Były dowódca sił paramilitarnych oświadczył, że jest gotowy stawić się przed Specjalną Jurysdykcją Pokoju (JEP), aby opowiedzieć o zbrodniach, w które był zamieszany, a także pomóc w poszukiwaniach szczątków ofiar, które, jak powiedział, znaleziono na terenach przygranicznych z Wenezuelą i Ekwadorem. Jest to mechanizm prawny ustanowiony w Porozumieniu Pokojowym.
Wydarzenie jest drugą akcją zorganizowaną przez kolumbijskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w ramach programu „W poszukiwaniu prawdy, by przeszłość się nie powtórzyła”. Pierwsze wydarzenie odbyło się 7 czerwca tego roku w Juan Frio w prowincji Santander w Kolumbii.
Uczestnicy wydarzenia wysłuchali oświadczenia byłego dowódcy paramilitarnego Salvatore Mancuso, który poparł utworzenie dwustronnej Komisji Technicznej między Kolumbią a Wenezuelą w celu ułatwienia poszukiwań osób zaginionych na wspólnej granicy między tymi dwoma krajami.
Źródło
Komentarz (0)